Zabudowa typu flatbed to interesujące, wszechstronne rozwiązanie na zagospodarowanie przestrzeni za kabiną pickupa. Sprawdzi się zarówno w turystyce offroadowej jak i w zastosowaniach profesjonalnych. Jednym z ciekawszych pomysłów użycia flatbed jest produkt More4x4.

Oczywiście rozwiąznie typu flatbed nie jest niczym nowym, choć na polskim rynku wciąż mało popularnym ze względu na niewielką popularność pickupów. W skrócie flatbed (z ang. płaska platforma) to rodzaj zabudowy z całkowicie płaską podłogą i bez żadnych burt bocznych czy tylnych. Początkowo stosowane w pełnowymiarowych pojazdach ciężarowych jako platformy do transportu różnorakich ładunków, ale znalazły zastosowanie także w mniejszych ciężarówkach, w tym pickupach.

Klasyczny flatbed montowany w pickupach w miejsce standardowej paki powiększa dostępną przestrzeń ładunkową i co więcej, pozwala przewozić przedmioty nawet wystające poza przestrzeń ładunkową, co nie jest takie proste na tradycyjnych pakach, gdzie ładunek może najwyżej wystawać z tyłu.

Produkt Flatbed More 4x4 - czym różni się od klasycznego flatbed? 

Flatbed More 4x4 występuje w kilku różnych wariantach: • platforma podstawowa, służąca do transportu lub jako baza do dalszej zabudowy • platforma z burtami bocznymi do transportu z większą powierzchnią ładunkową niż standardowa paka pickupa • platforma z zabudową typu hardtop – transportowa • platforma z zabudową wyprawową

Zabudowa klasyczna flatbed oferuje powierzchnię ładunkową o wymiarach 182 cm x 200 cm oraz nieduże schowki boczne na tzw. brudny szpej. Masa zabudowy, w zależności od wersji, mieści się w przedziale od 117,5 kg do 254,5 kg. Dzięki lekkiej konstrukcji oraz nisko osadzonemu środkowi ciężkości zabudowy typu hardtop, pojazd ma bardzo zbliżone możliwości terenowe do klasycznego pickupa z paką, a sam hardtop nie wystaje poza obrys pojazdu. Na zabudowie użytkowej lub wyprawowej można zamontować dodatkowo namiot dachowy czy inny rodzaj ładunku dzięki standardowym relingom.

Zabudowa wyprawowa More 4x4

Zabudowa wyprawowa została skonstruowana dokładnie tak samo jak hardtop użytkowy, jest osadzona na platformie flatbed. Jednak różnice znajdziemy wewnątrz, ponieważ jej przeznaczenie zdeterminowało sposób otwierania hardtopa i jego wyposażenia wewnątrz. 

Wnętrze jest podzielone na część sypialną i funkcjonalną. Materac do spania ma wymiary 200x130 cm, ale można go skrócić z jednej strony dokładając dodatkowy przedział techniczny z wyposażeniem typu przetwornica, webasto, kompresor, itp.

Materac nie zajmuje całej szerokości przestrzeni zabudowy, ponieważ po prawej stronie znajduje się przedział funkcjonalny do dowolnego zagospodarowania (np. jako kuchnia czy schowki na ubrania).

Do sypialni wchodzimy z lewej strony zabudowy lub z tyłu. Przedział funkcjonalny znajduje się po prawej stronie pojazdu. Zmieści się tu sporej wielkości lodówka, kuchenka, naczynia i półki.

Więcej informacji na stronie producenta https://www.expedycja.pl/zabudowa-pick-up-flatbed-bed-replacement-system-more-4x4/

Zdjęcia: arch. More4x4

Zasady, przepisy, uprawnienia, opłaty 

Często zadajecie pytanie: jaką przyczepę mogę pociągnąć swoim samochodem? Wbrew pozorom, zależy to od kilku czynników i odpowiedź nie jest jednoznaczna. I uwaga – nie tylko do dmc przyczepy wpisanej w dowód rejestracyjny czy posiadanych uprawnień. 

Na wstępie dwie definicje, których zrozumienie, przyjęcie i nie mylenie ze sobą jest kluczowe dla zrozumienia całego tematu ciągnięcia przyczep:

1. Rzeczywista masa całkowita (dalej masa rzeczywista) – jest to masa pojazdu (samochodu lub przyczepy) w danej chwili, czyli jest taka, ile waży dany pojazd. Prosty przykład - Toyota Hilux waży 2200 kg (konkretny egzemplarz) z pełnym zbiornikiem paliwa. Kierujący Toyotą Hilux waży 80 kg. Rzeczywista masa Toyoty Hilux ciągnącej przyczepy to 2280 kg zaraz po zatankowaniu, ale po opróżnienia zbiornika paliwa auto z kierowcą waży 2200 kg i to jest jego masa rzeczywista. Co bardzo istotne, masa rzeczywista nie ma nic wspólnego z podaną w dowodzie rejestracyjnym masą własną (rubryka G).

2. Dopuszczalna masa całkowita (dalej DMC) - jest to maksymalna dopuszczona prawem masa pojazdu poruszającego się po drodze publicznej. Inaczej – dany pojazd nie może mieć wyższej masy rzeczywistej niż określona dla niego dopuszczalna masa całkowita. Przykład - Toyota Hilux waży 2200 kg, a jej DMC to 3210 kg. W praktyce auto można obciążyć pasażerami, ładunkiem i wyposażeniem o masie do 1010 kg.

Dopuszczalna masa całkowita przyczepy ma dokładnie taką samą definicję jak dopuszczalna masa całkowita pojazdu, ponieważ przyczepa również jest pojazdem. Ważna jest tu jedna zależność - dla samochodu określona jest DMC przyczepy, co oznacza, że dany samochód może pociągnąć przyczepę o DMC nie wyższej, niż jest wpisana w dowodzie rejestracyjnym w rubryce O.1 dla przyczepy hamowanej lub O.2 dla przyczepy niehamowanej. DMC przyczepy nie ma nic wspólnego z jej masą rzeczywistą. Oznacza to w praktyce, że jeśli pojazd może pociągnąć przyczepę o DMC 2000 kg, to nie oznacza jednocześnie, że może pociągnąć przyczepę o takiej masie rzeczywistej.

Ile auto może pociągnąć? Odpowiedź jest prosta

Jeśli mówimy o samochodzie osobowym lub ciężarowym o DMC do 3,5 tony (tylko ten zakres rozpatrujemy w tym artykule), to może on pociągnąć dokładnie tyle, ile wynosi jego masa rzeczywista, pod warunkiem, że DMC określone dla przyczepy nie jest przekroczone. Wynika to wprost z art. 62.1: “Rzeczywista masa całkowita przyczepy ciągniętej przez samochód osobowy, samochód ciężarowy o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 t lub autobus – nie może przekraczać rzeczywistej masy całkowitej pojazdu ciągnącego”.

Trzymając się ściśle przepisów prawa, można to wytłumaczyć na dwóch przykładach:

Przykład 1: Masa rzeczywista Toyoty Hilux to 2280 kg z kierowcą. Dla tego pojazdu określono DMC przyczepy 3500 kg. Maksymalna masa rzeczywista przyczepy to 2280 kg. W praktyce jednak, na dłuższy dystans powinna być to masa 2200 kg, bo paliwo mieści się w 80-litrowym zbiorniku, więc po jego wypaleniu auto stanie się lżejsze.

Przykład 2: Masa rzeczywista Toyoty Hilux to 2280 kg z kierowcą. Dla tego pojazdu określono DMC przyczepy 3500 kg. Kierowca chce pociągnąć przyczepę o masie rzeczywistej 3000 kg. Musi więc załadować na auto obciążenie 720 kg w jakiejkolwiek postaci. Wtedy może pociągnąć przyczepę o masie rzeczywistej 3000 kg.

Jednak w praktyce powinien załadować na auto 800 kg uwzględniając zużycie paliwa.

Dlaczego DMC dla przyczepy jest wyższe niż DMC samochodu?

Co do zasady, samochody osobowe i ciężarowe do 3,5 tony mają DMC dla przyczepy niższe lub równe własnej DMC. Wyjątek stanowią samochody terenowe zgodnie z przepisami homologacyjnymi, czyli takie, które w dowodzie rejestracyjnym w rubryce J mają dopisek G. N1G to ciężarowy terenowy (np. Hilux), a M1G to osobowy terenowy (np. Land Cruiser). Takie pojazdy różnią się tym od nieterenowych, że dopuszczalna masa całkowita przyczepy może być wyższa o 50% od ich własnej dopuszczalnej masy całkowitej. Wynika to wprost z poniższego przepisu:

Dopuszczalna masa całkowita ciągniętej przez pojazd samochodowy przyczepy z hamulcem nie może przekroczyć:

1. wartości znamionowej urządzenia sprzęgającego,

2. dopuszczalnej masy całkowitej tego pojazdu,

3. maksymalnej masy ciągniętej określonej dla tego pojazdu przez producenta,

4. 3500 kg,

- z tym że w przypadku samochodu terenowego, zgodnie z definicją zawartą w załączniku II do dyrektywy 2007/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 5 września 2007 r. ustanawiającej ramy dla homologacji pojazdów silnikowych i ich przyczep oraz układów, części i oddzielnych zespołów technicznych przeznaczonych do tych pojazdów (Dz. Urz. UE L 263 z 09.10.2007, str. 1, z późn. zm.), masa ta nie może przekroczyć 150% dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu ciągnącego przy jednoczesnym spełnieniu warunków określonych w pkt 1, 3 i 4.

Warto w tym miejscu stanowczo podkreślić, że powyższy zapis nie ma absolutnie nic wspólnego z praktyką użytkowania pojazdu. Jest to zapis z rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia. Dotyczy wyłącznie dopuszczenia pojazdu do ruchu. Dla kierującego powyższy przepis nie ma żadnego zastosowania.

Wiele osób rozumie ten przepis: a) jako mający zastosowanie i b) błędnie, myląc DMC z masą rzeczywistą. Tymczasem wynika z niego jedynie to, że DMC przyczepy samochodu terenowego może być wyższe niż DMC samochodu. Nic więcej. Zastosowanie praktyczne wciąż ma art. 62. “kodeksu drogowego”, mówiący o zależności rzeczywistej masy przyczepy od rzeczywistej masy samochodu.

Uprawnienia do kierowania pojazdem z przyczepą

Kategoria B prawa jazdy uprawnia do kierowania zespołem pojazdów (samochód i przyczepa) o DMC do 3500 kg. W tym akurat przypadku nie ma znaczenia masa rzeczywista. Znaczenia nie ma również przyczepa lekka, czyli o DMC do 750 kg. Taka w ogólnie nie wlicza się do zespołu pojazdów.

Przykład 1: pojazd ma DMC 2000 kg, a przyczepa DMC 1500 kg - łącznie DMC wynosi 3500 kg. Kierowcy wystarczy kategoria B.

Przykład 2: pojazd ma DMC 3300 kg, a przyczepa DMC 750 kg - łącznie DMC wynosi 4050 kg. Kierowcy wystarczy kategoria B.

Przykład 3: pojazd ma DMC 2600 kg, a przyczepa DMC 1000 kg - łącznie DMC wynosi 3600 kg. Kierowcy nie wystarczy kategoria B.

W trzecim przypadku kierowca ma dwa wyjścia, jeśli chce kierować takim zestawem. Albo zdaje dodatkowy egzamin praktyczny do kierowania zespołem pojazdów od DMC 4250 kg (tzw. kod 96 do kategorii B), albo przechodzi kurs na kategorię E, zakończony takim samym egzaminem praktycznym, który również uprawnia do kierowania zespołem pojazdów, ale do DMC 7000 kg.

Niektórzy mają wyobrażenie, że kierowca z uprawnieniami C (na ciężarówki), może kierować pojazdem do 3,5 tony z dowolną przyczepą. Nie jest to prawda.

Opłaty drogowe w Polsce 

Ostatni aspekt podróżowania z przyczepą to opłaty drogowe. Te wnosimy zawsze, kiedy DMC zespołu pojazdów przekracza 3500 kg. Nie ma tu już wyjątku jak w przypadku uprawnień, że nie wlicza się przyczepy lekkiej. Nawet jeśli mamy pojazd o DMC 2800 kg i przyczepę z DMC 750 kg, co daje łącznie 3550 kg, to już trzeba wnosić opłaty drogowe.

Uwaga za granicą, bo w niektórych krajach wnosi się inną opłatę za samo auto, a inną za zespół pojazdów. Co też warto podkreślić, w niektórych przypadkach - szczególnie znanym są Węgry - istotne znaczenie ma również kategoria pojazdu. Opłaty drogowe za Toyotę Hilux są wyższe niż za Toyotę Land Cruiser, choćby oba auta miały to samo DMC, ponieważ Hilux jest samochodem ciężarowym.

Blisko 10 tys. zł za namiot dachowy wydaje się być kwotą sporą, ale po kilku latach użytkowania ARB Simpson III łatwiej zrozumieć, że za jakość warto zapłacić. Miałem okazję przetestować ten namiot, ale dopiero kiedy dowiedziałem się, ile ma lat pojąłem, gdzie tkwi jego sekret.

Oczywiście 10 tys. zł to nie jest kwota, która znajduje się choćby blisko szczytu. Znacznie droższy jest choćby model Esperance firmy ARB. Jednak, kiedy uświadomimy sobie, że Simpson to już klasyczny, by nie powiedzieć stary model, to można by się spodziewać niższej ceny. Tym bardziej, że konkurencja nie śpi. Tu zaś mamy do czynienia z produktem topornym, ciężkim i kompletnie nie opływowym, a już przy pierwszym podejściu do jego rozłożenia, zaczynamy się zastanawiać: “dlaczego nie zabrałem z domu instrukcji”. Simpson III to prawdziwy klasyk wśród namiotów, ale i model, po którym widać upływ czasu. Użyczony do testu przez Wojtka z BezAsfaltu4x4 egzemplarz miał jednak 12 lat! Kiedy się o tym dowiedziałem, zupełnie inaczej zacząłem go oceniać.

Dwie wady

Już podczas zakładania na naszego Hiluxa miałem wrażenie, że Wojtek go użyczył do testu, ale sam schował się w środku. Na zabudowę wrzucałem go z dwoma pomocnikami i nie było lekko. Rozkładanie, kiedy jest zamontowany wysoko na dachu lub zabudowie, to prawdziwa udręka. Potężny, solidny zamek nie chodzi już lekko, a pokrywa choć miękka, swoją elastyczność już trochę straciła. Ponadto sam namiot jest ogromny, wymaga drabiny lub sporego wzrostu. Ja rozkładałem go w samotności i po godzinie szukania w internecie, jak to się robi, jakoś się udało. Przedsionka nie rozłożyłem, bo brakło czasu i sił. Ale to nic – to już koniec wad.

Jeszcze tylko wtrącę, że zamontowany bezpośrednio na pace pickupa, a nie hardtopie, byłby pewnie postrzegany pod tym kątem zupełnie inaczej. Wówczas cały wysiłek wynikający z unoszenia rąk znika, a jego wielkość po złożeniu przestaje mieć znaczenie, natomiast znaczenie zaczyna mieć jego wielkość po rozłożeniu.

Solidna konstrukcja

12-letniej eksploatacji nie widać po tym namiocie w ogóle. Wojtek twierdzi, że go specjalnie nie konserwował, a już tym bardziej nie naprawiał. Nie uległ ani jednemu uszkodzeniu przez ten czas. Niejedno auto po 12-latach wymaga już poważniejszych napraw.

Przyglądając się temu egzemplarzowi zauważyłem, że nie jest nowy, ale też nie zauważyłem żadnych poważnych śladów użytkowania. Chyba, że na pokrywie, bo trudno uniknąć zarysowań w terenie z tak wielkim przedmiotem na dachu.

Co więcej, namioty ARB mają zaletę, której nie oferuje wiele firm. Da się w nich wymienić dosłownie każdy element. Cokolwiek się złamie, pęknie czy rozerwie, można zamówić i wymienić. Jeśli więc namiot nie spłonie, jest wieczny.

Druga ogromna zaleta to jego przestronność. Spałem w kilku dużych namiotach, ale ten jak na swój gabaryt po złożeniu, po rozłożeniu jest ogromny. Przestrzeń tę potęguje konstrukcja zapewniająca ogromną pojemność wnętrza. Co prawda trochę trzeba się przy tym narobić, ale efekt jest znakomity. Duża pojemność namiotu pozwala na pozostawienie w nim wielu rzeczy, których nie trzeba ciągle przenosić z namiotu do auta i na odwrót. Wewnątrz zmieścimy dwie poduszki, dwa śpiwory i jakieś drobiazgi, a nadal można go złożyć i pojechać. Przestrzeń jeszcze wzrasta po doczepieniu przedsionka, w którego wnętrzu kryje się drabina, można się też tam wykąpać.

Liczba okienek i otworów jest tak duża, że o odpowiednią wentylację nie trzeba się martwić w największe upały. Moskitiery są szczelne, nie wpuszczają owadów. Materiał jest bardzo cienki, więc jeśli chcecie spać zimą, to koniecznie z webasto. Również przy silniejszym wietrze będzie hałasował, bo nie jest to sztywna kopuła. Materiał jasny, jest dość przeźroczysty, więc osoby lubiące pospać dłużej, mogą nie być zadowolone o poranku. Oryginalny materac jest w porządku.

Czy byłem zadowolony z tego namiotu? Niekoniecznie, bo nie byłem jego właścicielem, lecz chwilowym użytkownikiem. Doceniłem jakość, wielkość, pewne rzeczy, które bardziej musiałem sobie wyobrazić, niż sprawdzić. Natomiast największa jego wada, czyli rozkładanie wymagające wielu operacji została znacząco zwiększona przez wysoki montaż na Hiluxie.

Wyobrażam sobie jednak, że zamontowany na pace pokazałby jeszcze więcej zalet niż pojemność, trwałość i długowieczność. A to najbardziej przekonuje do produktu, który najlepiej kupić raz, ale porządny. Gdybym miał wybrać jeden namiot na całe życie, to nie wykluczone, że ten znalazłby się wysoko na mojej liście.

Obecnie taki namiot kupicie w sklepie BezAsfaltu4x4 w promocji w cenie 9199 zł. W sklepie, który specjalizuje się w wyposażeniu wyprawowym od sztućców, naczyń przez setki akcesoriów i bagażników dachowych FRONT RUNNER, znajdziecie także inne modele namiotów ARB oraz James Baroud, których BezAsfaltu 4x4 jest autoryzowanym dystrybutorem.

Toyota RAV4 w 2024 roku po raz ósmy z rzędu była najczęściej wybieranym SUV-em w Stanach Zjednoczonych i jest trzecim najchętniej kupowanym modelem w tym kraju. 

Amerykański oddział koncernu sprzedał w 2024 roku 2 332 623 samochody (3,7% wzrostu) marek Toyota i Lexus, a ponad milion aut miało napęd zelektryfikowany (wzrost o 53,1%). Klienci Toyoty kupili 1 986 954 auta, a najczęściej wybieranym przez nich modelem w USA jest RAV4. W ubiegłym roku sprzedano 475 193 egzemplarze wszechstronnego i komfortowego SUV-a. To wynik o 9,3% lepszy niż uzyskany w 2023 roku. RAV4 jest najlepiej sprzedającym się SUV-em na amerykańskim rynku, a także to trzeci najpopularniejszy model 2024 roku w tym kraju.

Hybrydy i hybrydy plug-in napędzają sprzedaż RAV4

Na amerykańskim rynku RAV4 dostępna jest z napędem konwencjonalnym, z oszczędną hybrydą oraz z wydajną hybrydą plug-in o mocy aż 306 KM. Z danych wynika, że klienci coraz chętniej sięgają po zelektryfikowane warianty RAV4, które stanowią już ponad połowę sprzedaży tego modelu w USA. Na wersję z klasyczną hybrydą zdecydowało się 208 356 klientów, co jest wynikiem aż o 29,3% wyższym niż rok wcześniej. RAV4 Hybrid jest najpopularniejszą klasyczną hybrydą marki w Stanach Zjednoczonych.

Toyota RAV4 najlepiej sprzedającym się SUV-em. Osiem lat dominacji w USA

RAV4 Plug-in Hybrid (w USA znana jako PRIME), która może pokonać nawet do 100 km w bezemisyjnym trybie EV w mieście, sprzedała się w liczbie 31 093 egzemplarzy, co jest wynikiem o 19,3% lepszym niż w 2023 roku. To najchętniej wybierany samochód Toyoty z możliwością ładowania z gniazdka. 

Nowa Toyota Land Cruiser została wybrana najlepszym autem w kategorii „Best 4x4 & Pick-up” w prestiżowym plebiscycie Women’s Worldwide Car of the Year. To jedyny globalny konkurs, w którym wyróżnienia przyznają dziennikarki motoryzacyjne.

Jest to już 15. edycja Women’s Worldwide Car of the Year. W skład jury wchodzą 82 dziennikarki motoryzacyjne z 55 krajów i pięciu kontynentów. Polskie media mają w tym gremium dwie przedstawicielki. Do tegorocznej edycji zgłoszono 81 pojazdów, które rywalizowały w ośmiu kategoriach. Dziennikarki brały pod uwagę takie kryteria jak bezpieczeństwo, jakość, design, stosunek jakości do ceny, przyjazność dla środowiska czy przyjemność z jazdy.

Toyota Land Cruiser z tytułem w Women’s Worldwide Car of the Year 2025

Zwycięzca plebiscytu zostanie ogłoszony 6 marca, ale już teraz ujawniono triumfatorów w poszczególnych kategoriach. Nowa Toyota Land Cruiser okazała się najlepszym samochodem terenowym. To trzeci model marki, który został wyróżniony w tym konkursie. W 2016 roku Toyota Prius zdobyła tytuł „Samochodu ekologicznego”, a rok wcześniej Toyotę Auris wyróżniono w kategorii „Samochód ekonomiczny”.

Nowa Toyota Land Cruiser

Najnowsza odsłona Land Cruisera łączy design nawiązujący do kultowych poprzedników, cechy terenówki oraz najnowszych rozwiązań technologicznych, które poprawiają komfort użytkowania auta na co dzień. To wciąż prawdziwy samochód terenowy z konstrukcją opartą na ramie i stałym napędem 4x4.

Nowa platforma ramowa GA-F o wysokiej sztywności i wytrzymałości pozwoliła uzyskać jeszcze lepsze właściwości jezdne. Udoskonalony turbodoładowany silnik Diesla o pojemności 2,8 l i mocy 205 KM, który został połączony z automatyczną skrzynią biegów Direct Shift o ośmiu przełożeniach, to gwarancja niezawodności i sprawnego poruszania się w trudnych warunkach. Zaawansowane układy Multi-Terrain Select i Multi-Terrain Monitor zapewniają dodatkowe wsparcie podczas jazdy po bezdrożach, a system rozłączania przedniego stabilizatora (SDM) poprawia właściwości terenowe auta. Land Cruiser jest przy tym bardzo funkcjonalny, wykonana z wysokiej jakości materiałów kabina zapewnia wysoki komfort podróżowania, a bagażnik ma dużą pojemność.

Toyota i wydobywczy gigant BHP rozpoczęły testy elektrycznego Hiluxa. Przez 12 miesięcy samochód będzie sprawdzany w trudnych warunkach pracy na terenie największego portu przeładunkowego rudy żelaza w Australii.

Elektryczny Hilux ma podwójną kabinę, pojemną skrzynię ładunkową oraz efektowne orurowanie przedniego pasa. Od końca listopada auto jest użytkowane przez pracowników Port Hedland w dokładnie ten sam sposób, co wykorzystywane przez firmę BHP samochody użytkowe z silnikami wysokoprężnymi. Dane i opinie po trwającym rok sprawdzianie zostaną przekazane Toyocie.

Elektryczna Toyota Hilux na 12-miesięcznych testach w porcie przeładunkowym rudy żelaza

„Toyota od lat realizuje wielotorową strategię dekarbonizacji. We współpracy z BHP rozwijamy prototyp elektrycznego Hiluxa. To ważny krok w tworzeniu niskoemisyjnych technologii dla segmentu lekkich samochodów użytkowych, które poddawane są wymagającym warunkom pracy w górnictwie” – powiedział Matthew Callachor, prezes Toyota Australia.

Pierwszy był elektryczny Land Cruiser

Hilux nie jest pierwszym elektrycznym prototypem Toyoty, które testuje australijskie BHP. W 2021 roku do pracy w kopalni BHP Nickel West w Australii Zachodniej trafił stworzony do ciężkiej pracy Land Cruiser 70, w którym wysokoprężny silnik V8 został zastąpiony motorem elektrycznym. Trzy lata wcześniej w kopalni miedzi BHP Olympic Dam w Południowej Australii rozpoczął pracę prototyp Voltra eCruiser, czyli Land Cruiser 70, do którego napęd elektryczny opracowała firma Autoline.

Współpraca z wydobywczym gigantem

W sierpniu 2023 roku zacieśniono kooperację Toyoty i BHP. Podpisano wówczas porozumienie o współpracy (MoU), które przewiduje wspólne działania na rzecz dekarbonizacji w australijskiej działalności BHP, w tym m.in. projektowanie i testy lekkich pojazdów użytkowych.

„Mamy około pięciu tysięcy lekkich pojazdów użytkowych. Naszym celem jest pełna elektryfikacja floty. Testy elektrycznego Hiluxa pozwolą nam ocenić jego potencjał nie tylko w górnictwie, ale także dla przyszłych użytkowników tego modelu“ – stwierdziła Geraldine Slattery, prezes BHP Australia.

Lexus GX to samochód terenowy segmentu premium ze stałym napędem na cztery koła, który cieszy się dużą popularnością w USA oraz w Azji. Obecna generacja jest pierwszą, która sprzedawana jest także w Japonii i Australii. W Europie auto można kupić tylko na wybranych rynkach wschodnich (Armenia, Azerbejdżan, Gruzja, Kazachstan i Ukraina). W Polsce GX jest niedostępny.

Off-roadowy charakter GX-a podkreśla wyrazisty design. Samochód ma mocno zarysowane, ostre kształty oraz nisko poprowadzoną linię maski, która ułatwia widoczność w trakcie jazdy po bezdrożach. Dzięki krótkim zwisom auto może podjechać pod bardziej strome wzniesienia. Grill i przednie światła umieszczono tak wysoko, jak to było tylko możliwe, żeby uniknąć uszkodzeń podczas jazdy w terenie. Z tyłu auto nawiązuje do innych modeli marki charakterystyczną listwą świetlną oraz napisem LEXUS na tylnej klapie.

Prawdziwa terenówka klasy premium

GX został zaprojektowany jako samochód, który w komfortowych warunkach dowiezie swoich pasażerów do każdego celu podróży. Układ jezdny został dostrojony tak, by nowy GX pewnie prowadził się zarówno podczas jazdy po asfalcie jak i po bezdrożach. Model ten został zbudowany na platformie GA-F, a jego konstrukcja została oparta na ramie, co czyni z niego prawdziwą terenówkę segmentu premium, a jazdę poza głównymi szlakami ułatwiają 18-calowe felgi aluminiowe z terenowymi oponami AT. Samochód napędzany jest przez turbodoładowany silnik V6 o pojemności 3,5 litra (354 KM mocy i 650 Nm momentu obrotowego), który połączony jest z szybką 10-stopniową skrzynią automatyczną Direct Shift.

Kierowcę Lexusa GX wspomagają także innowacyjne rozwiązania technologiczne, w tym system Multi-Terrain Select, który optymalizuje pracę układu przeniesienia napędu do warunków panujących na drodze, w tym jazdy w głębokim śniegu, błocie, w luźnym piasku czy na kamienistych szlakach. Z kolei układ Multi-Terrain Monitor daje doskonały obraz najbliższego otoczenia pojazdu oraz drogi pod autem, co jest szczególnie istotne w najbardziej wymagających warunkach.

Komfortowa kabina Lexusa GX

Wnętrze nowego GX-a zostało stworzone z myślą o jak największym komforcie podróżowania. Do jego wykończenia wykorzystano najlepsze materiały. Dużo uwagi poświęcono pozycji za kierownicą, by zapewnić jak najlepsze trzymanie boczne, a także by ciało kierowcy jak najmniej męczyło się w trakcie długich podróży. Kierowca ma doskonałą widoczność, a deska rozdzielcza została rozplanowana tak, by wszystkie najważniejsze przełączniki były w zasięgu ręki. System multimedialny obsługiwany jest przy pomocy 14-calowego ekranu dotykowego, a standardem jest też pakiet systemów bezpieczeństwa Lexus Safety System + trzeciej generacji.

W tegorocznej edycji prestiżowego plebiscytu TopGear.com Awards 2024 Toyota została uhonorowana tytułem Producenta Roku. Redaktorzy wiodącego portalu i magazynu motoryzacyjnego docenili markę za zaangażowanie w motorsport oraz tworzenie wyjątkowo pożądanych modeli, takich jak nowy Land Cruiser, Prius i GR Yaris.

W konkursie TopGear.com Awards 2024 Toyota otrzymała nagrodę dla „Producenta Roku”. Brytyjscy dziennikarze zwrócili uwagę, że Toyota z pasją i wizją rozwija swoje produkty, jednocześnie utrzymując pozycję jednego z największych producentów samochodów na świecie.

Toyota nagrodzona tytułem Producenta Roku w plebiscycie TopGear.com Awards 2024

„W tej nagrodzie nie chodzi o wielkość czy skalę, ale o emocje i ambicje. Jest to stosunkowo łatwe do osiągnięcia w pojedynczym samochodzie, znacznie trudniejsze do osiągnięcia w całej gamie modelowej” - powiedział Ollie Marriage, szef działu testów samochodów TopGear.com

Marriage podkreślił biznesową odwagę Toyoty, która wyraża się poprzez oferowanie szerokiej gamy samochodów z różnych segmentów oraz konsekwentną obecność w motorsporcie na najwyższym światowym poziomie. Zwrócił też uwagę na rolę modeli, które są pożądane przez klientów, jak wytrzymały i niezawodny Land Cruiser, przełomowy Prius oraz GR Yaris, który wciąż jest jednym z najbardziej ekscytujących aut na rynku.

„Dla nas w Toyocie bliska jest nie tylko mobilność dla wszystkich, ale także czysta przyjemność, jaką może przynieść jazda samochodem. Nasza gama modelowa doskonale to odzwierciedla, dlatego zostaliśmy uhonorowani tą prestiżową nagrodą” – przyznał Stuart Sanders, dyrektor ds. komunikacji i produktu Toyota (GB). 

Toyota Hilux otrzymała 2 pakiety specjalne - Black i Chrome. W salonach auto można doposażyć nie tylko w elementy stylistyczne, ale także dodatki zwiększające użyteczność pick-upa. Zamawiając Hiluxa w ofercie specjalnej z pakietami dodatkowymi można zyskać nawet 17 382 zł netto.

Toyota Hilux od blisko 60 lat wyznacza standardy w segmencie pick-upów. Kolejne generacje zbudowały renomę modelu jako niezawodnego i wytrzymałego auta, które sprawdzi się w każdych warunkach. Konstrukcja oparta na ramie i napęd na cztery koła czynią z Hiluxa jeden z ostatnich prawdziwych samochodów terenowych, a nowoczesne technologie i zaawansowane systemy bezpieczeństwa pozwalają z auta korzystać na co dzień.

Pakiety Black i Chrome dla Toyoty Hilux. Atrakcyjny wygląd i większa funkcjonalność

Atrakcyjność i wszechstronność Hiluxa wzmacnia nie tylko szeroka gama, na którą składają się dwa rodzaje kabiny, dwa silniki i skrzynie biegów oraz pięć wersji wyposażenia – Live, Active, Executive, Invincible oraz GR SPORT II, ale także szeroki zestaw akcesoriów, który umożliwia indywidualne dostosowanie samochodu do potrzeb właściciela – zarówno profesjonalnych, jak i rekreacyjnych.

Specjalne pakiety wyposażenia dodatkowego obejmują m.in. elementy stylistyczne, hak czy zabezpieczenie przestrzeni ładunkowej. Rasowy wygląd autu nadają pakiety Black oraz Chrome (18 700 zł netto), które dostępne są dla wersji Live, Active oraz Executive. W pakiecie Black auto zyskuje czarne orurowanie kapotażowe oraz orurowanie boczne ze stopniami, poszerzenia błotników ze srebrnymi wstawkami, a także manualną roletę przestrzeni ładunkowej w kolorze czarnym, która zapewnia ochronę przewożonym przedmiotom. W pakiecie Chrome orurowanie jest chromowane, a roleta w kolorze srebrnym.

Pakiety do Hiluxa z wysoką korzyścią

Najwięcej można zyskać decydując się na Toyotę Hilux z silnikiem 2.4 D-4D o mocy 150 KM z automatyczną skrzynią biegów oraz w wersji Active. Wybierając pakiet Black lub Chrome, a także pakiety Protection oraz Holowniczy (stały hak holowniczy z wiązką 13 PIN) łączna korzyść wynosi do 17 382 zł netto, a cały zestaw pakietów kosztuje 18 700 zł netto. W ramach pakietu Protection klient otrzymuje wykładzinę przestrzeni ładunkowej i klapy, a także teleskop tylnej klapy.

Toyota Hilux w wersji Active ma podwójną kabinę, 17-calowe felgi aluminiowe, dwustrefową automatyczną klimatyzację, podgrzewane fotele przednie, inteligentny kluczyk, elektrycznie składane i podgrzewane lusterka, 8-calowy ekran systemu Toyota Touch 2, a ze smartfonami łączy się poprzez Apple CarPlay i Android Auto. Standardem są też systemy bezpieczeństwa Toyota T-MATE, inteligentny tempomat adaptacyjny czy kamera cofania. Auto z silnikiem 2.4 D-4D i automatyczną skrzynią biegów kosztuje od 153 900 zł netto.

Nowa Toyota Land Cruiser została doskonale przyjęta na polskim rynku. Od rozpoczęcia przedsprzedaży złożono 1051 zamówień na najnowszą odsłonę legendarnego samochodu terenowego. Większość klientów decyduje się na topową odmianę Executive.

Nowa Toyota Land Cruiser zachowała wszystkie cechy prawdziwego samochodu terenowego, korzystając przy tym z najnowszych rozwiązań technologicznych, które poprawiają komfort użytkowania auta na co dzień. Samochód wykorzystuje nową platformę ramową GA-F o wysokiej sztywności i wytrzymałości. Land Cruisera napędza udoskonalony turbodoładowany silnik Diesla o pojemności 2,8 l i mocy 205 KM, który został połączony z automatyczną skrzynią biegów Direct Shift o ośmiu przełożeniach.

Polscy klienci zamówili już ponad tysiąc nowych Land Cruiserów

Jak na terenowy samochód przystało nowy Land Cruiser ma stały napęd na cztery koła, a zaawansowane układy Multi-Terrain Select i Multi-Terrain Monitor zapewniają dodatkowe wsparcie w najtrudniejszych warunkach. Auto jest przy tym bardzo funkcjonalne, kabina zapewnia wysoki komfort, a bagażnik ma dużą pojemność.

Nowy Land Cruiser przyciąga uwagę designem, który czerpie z ponad 70-letniej historii modelu. Samochód, który stylistyką nadwozia i wnętrza nawiązuje do kultowych poprzedników, idealnie trafił w gusta polskich klientów. Od rozpoczęcia przedsprzedaży zamówiono w naszym kraju 1051 egzemplarzy Land Cruisera, a auto nr 1000 to samochód w wersji Invincible w kolorze Dark Grey.

Wersja Executive najczęstszym wyborem

43% zamówionych do tej pory Land Cruiserów to auta w najwyższej wersji wyposażenia Executive, która demonstruje pełnię możliwości najnowszej generacji terenówki. Tę odmianę charakteryzują 20-calowe felgi aluminiowe, cyfrowe lusterko wsteczne, wyświetlacz projekcyjny na przedniej szybie (HUD), system rozłączania przedniego stabilizatora (SDM), który poprawia właściwości terenowe auta, podgrzewane i wentylowane skrajne siedzenia na tylnej kanapie oraz 14-głośnikowy system Premium Audio JBL.

40% aut, na które zdecydowali się klienci, to Land Cruiser Invincible. Te auta można rozpoznać po ciemnych 18-calowych felgach aluminiowych, a standardem w tej odmianie są 12,3-calowe cyfrowe zegary, 10 głośników, 12,3-calowy ekran HD z systemem multimedialnym Toyota Smart Connect, nawigacja Connected z trybem offline oraz 4-letnim pakietem transmisji danych, reflektory w technologii Matrix LED z adaptacyjnymi światłami drogowymi czy monitor panoramiczny z systemem kamer 360 stopni (PVM).

Ostatnie egzemplarze Land Cruisera Invincible z 2024 roku produkcji wciąż są dostępne u dealerów Toyoty. Auto kosztuje od 373 900 zł, a rata Leasingu KINTO One dla firmy wynosi od 3076 zł netto miesięcznie przy umowie na 36 miesięcy z 10-procentową opłatną wstępną i 60 tys. km limitu przebiegu.

Sukces Land Cruisera First Edition

Już w pierwszym okresie przedsprzedaży wyczerpała się cała przeznaczona na nasz rynek pula Land Cruiserów w limitowanej wersji specjalnej First Edition. Nowy Land Cruiser w tej odmianie wyróżnia się m.in. okrągłymi reflektorami Bi-LED, dwukolorowym malowaniem nadwozia czy specjalną tapicerką, a także ma przełomowy system SDM. Po 2% klientów zdecydowało się na wersje Prestige oraz Prado. Low resHigh res Z palety lakierów najczęstszym wyborem jest efektowny Avant-garde Bronze, na który do tej pory zdecydowało się 29% klientów. Klienci chętnie zamawiają auto także w eleganckim kolorze Attitude Black (18% zamówień). 16% do tej pory zamówionych aut miało lakier Sand, który idealnie podkreśla ewolucję ikony samochodów terenowych. Z kolei właściciele Land Cruiserów First Edition najczęściej wybierali dwukolorowe malowanie nadwozia, które łączyło lakier Sand z jasnoszarym dachem.

Gama modelowa Toyoty Hiluxa zyskała nowy napęd Mild-hybrid 48V. Legendarny pick-up otrzymał nowe możliwości dzięki wprowadzeniu zelektryfikowanego układu napędowego, pozostając atrakcyjną propozycją dla firm. Niezawodne auto terenowe o ładowności 1 tony kosztuje teraz od 170 900 zł netto.

Debiutujący na rynku Hilux Mild-hybrid 48V to pierwsza zelektryfikowana wersja tego modelu w jego ponad 50-letniej historii. 48-woltowy napęd Mild-hybrid pracuje płynnie, generuje mniej hałasu i wibracji, niezależnie od tego, czy auto porusza się po utwardzonych drogach, czy w terenie. Co istotne, nowy napęd nie ma wpływu na najważniejsze właściwości auta użytkowego. Maksymalna masa holowanej przyczepy to nadal 3500 kg, a ładowność wynosi do 1000 kg, dokładnie tak samo jak w przypadku wersji z napędem konwencjonalnym.

Podobnie jak pozostałe warianty pick-upa, Hilux Mild-hybrid 48V ma typowe dla aut terenowych podwozie o konstrukcji ramowej, które zapewnia wyjątkową trwałość i sztywność skrętną. Wytrzymały układ zawieszenia z tylnymi resorami piórowymi i podwójnymi amortyzatorami łączy zdolności terenowe, których oczekuje się od wytrzymałego auta użytkowego, z komfortem jazdy i prowadzeniem podobnym do SUV-a.

Po raz pierwszy w Toyocie Hilux zastosowano system Multi-Terrain Select, który zapewnia jeszcze lepsze właściwości jezdne w trudnym terenie, dając kierowcy możliwość wyboru trybu jazdy w zależności od warunków drogowych.

Nowy układ Mild-hybrid 48V

Układ hybrydowy 48V wykorzystuje sprawdzony 2,8-litrowy wysokoprężny silnik turbodoładowany Hiluxa, który został wyposażony w nowy elektryczny silnik/generator, litowo-jonowy akumulator 48V oraz konwerter DC-DC. Komponenty te zostały tak zaprojektowane, aby ich montaż był prosty i nie wymagał skomplikowanych zmian w układzie napędowym.

Litowo-jonowy akumulator 48V składa się z 13 ogniw i ma pojemność 4,3Ah. Ważąc zaledwie 7,6 kg, jest na tyle kompaktowy, że mieści się pod tylnymi siedzeniami pojazdu, co minimalizuje jego wpływ na przestronność kabiny. Zarówno bateria hybrydowa, jak i konwerter DC-DC są chronione przed wilgocią. Po naładowaniu akumulator może dostarczyć dodatkowo do 12 kW mocy i 65 Nm momentu obrotowego podczas przyspieszania. Cały układ został dostosowany do pracy w najtrudniejszych warunkach. Zachowano zdolność pojazdu do brodzenia w wodzie o głębokości do 700 mm.

Silnik Diesla DOHC o pojemności 2,8 l wytwarza 204 KM (150 kW) mocy przy 3 400 obr./min oraz imponujący moment obrotowy 500 Nm w zakresie od 1 600 do 2 800 obr./min. Dodatkowa moc systemu Mild-hybrid 48V przekłada się na lepszą reakcję na wciśnięcie pedału przyspieszenia i liniowe przyspieszenie, zwłaszcza przy niskich prędkościach. Na nierównych drogach i w terenie silnik elektryczny zwiększa zdolność Hiluxa do pokonywania przeszkód. Pomaga w tym także 20-procentowe obniżenie prędkości biegu jałowego silnika, z 720 obr./min do 600 obr./min.

Podobnie jak inne modele Hiluxa, wersja Mild-hybrid 48V jest kompatybilna z paliwem HVO100, wytwarzanym w 100% ze źródeł odnawialnych.

Trzy wersje Hiluxa Mild-hybrid 48V

Gama Toyoty Hilux Mild-hybrid 48V to obecnie trzy wersje wyposażenia – Active, Executive oraz Invincible. Auto dostępne jest wyłącznie w wariancie z podwójną kabiną, a samochody z 2024 roku produkcji w wersjach Executive i Invincible objęto specjalną ofertą wyprzedażową.

Bazowa dla Hiluxa Mild-hybrid 48V odmiana Active kosztuje 176 900 zł netto. W tej wersji standardem są 17-calowe felgi aluminiowe, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, 8-calowy ekran systemu multimedialnego Toyota Touch 2, interfejsy Apple CarPlay i Android Auto, podgrzewane fotele przednie, inteligentny kluczyk, podgrzewane i elektrycznie składane lusterka zewnętrzne, chromowane klamki, lusterka oraz listwy drzwi.

Odmianę Executive z napędem Mild-hybrid 48V wyceniono w wyprzedaży rocznika na 170 900 zł netto. Auto zyskuje 18-calowe felgi aluminiowe, podgrzewane fotele tylne, przednie i tylne czujniki parkowania, monitor panoramiczny z systemem kamer 360 stopni (PVM), nawigację satelitarną z trzyletnią aktualizacją map.

Invincible, topowa wersja Hiluxa Mild-hybrid 48V, kosztuje w wyprzedaży aut z 2024 roku produkcji 189 900 zł netto. Auto w tej odmianie ma czarne 18-calowe felgi aluminiowe, skórzaną tapicerkę z perforacją w kolorze czarnym z szarymi akcentami, fotel kierowcy z elektryczną regulacją stopnia pochylenia, system Premium Audio JBL z 9 głośnikami, dodatkowe oświetlenie wnętrza diodami LED, a z zewnątrz wyróżnia się szarym kolorem tylnego zderzaka, chromowaną wstawką atrapy chłodnicy oraz czarnymi listwami drzwi.

Lexus RX już w momencie rynkowej premiery w 1998 roku stał się sprzedażowym hitem. To samochód, który stworzył segment luksusowych SUV-ów i odważnie wprowadzał do niego najnowocześniejsze rozwiązania. W 2005 roku wraz z debiutem drugiej generacji auta Lexus rozpoczął elektryfikację klasy premium – model RX 400h był pierwszym hybrydowym SUV-em. Obecnie oferowana jest już piąta generacja tego auta, która w Polsce występuje w aż trzech hybrydowych wariantach.

Bogate wyposażenie seryjne, najwyższa jakość wykonania, wyjątkowe właściwości jezdne gwarantujące komfort podróżowania, a także szeroka gama oszczędnych i niezawodnych napędów sprawiły, że od debiutu do końca września 2024 roku nabywców znalazło dokładnie 4 023 859 RX-ów wszystkich generacji, co czyni ten model najpopularniejszym autem w historii marki. 28% Lexusów, które wyjechały z salonów, to właśnie RX. Globalnymi hitami są także limuzyna ES (3,3 mln. egz.), SUV NX (1,5 mln. egz.), a także sedan IS (1,3 mln. egz.). Lexus od 1989 roku sprzedał na świecie już ponad 14,2 mln. aut.

Lexus RX 1. generacji

Lexus RX napędza sprzedaż SUV-ów i hybryd

Za sprawą RX-a bardzo mocną pozycję w gamie Lexusa mają SUV-y i crossovery. Już ponad połowa dotychczasowej sprzedaży marki (8,7 mln. egz.) to samochody z takimi nadwoziami. RX to także najpopularniejsze hybrydowe auto Lexusa. Sprawdzona od blisko 20 lat i stale rozwijana technologia hybrydowa, niezawodność i niskie koszty eksploatacji przemawiają do klientów na całym świecie. Do tej pory sprzedano 782 670 RX-ów wyposażonych w zelektryfikowany napęd, z czego 24 970 egzemplarzy to dostępna od dwóch lat hybryda plug-in. 

W Polsce Lexus sprzedał do tej pory 13 036 egzemplarzy modelu RX, z czego 67% aut to wersje z napędem zelektryfikowany. Wraz z piątą generacją modelu klienci zyskali wybór aż trzech układów hybrydowych – RX 350h to klasyczna, komfortowa hybryda, RX 450h+ to pierwsza w tym modelu hybryda plug-in, a RX 500h to mocna hybryda łącząca turbodoładowany silnik 2,4 l z sześciobiegową skrzynią automatyczną i napędem DIRECT4. Tak szeroka gama hybryd o różnorodnym charakterze sprawiła, że 2023 rok był najlepszym w historii RX-a na polskim rynku – sprzedano 2746 egzemplarzy tego auta.

W pozasezonową pustkę dróg i bezdroży Mazur wybieramy się z ekipą bezasfaltu4x4.com nie po raz pierwszy. Szutrowe trasy, pośród pofalowanych krajobrazów, gdzieś pomiędzy jeziorami często zlane deszczem sprawiają, że frajda z jazdy staje się większa i większa. Bo terenowe auto to pokonywanie przeszkód, poszukiwanie przygody, czegoś co daje satysfakcję, że migające za oknem krajobrazy, zdarzenia są inne, emocjonujące bardziej niż codzienność.

Miejsce, które jest bazą wypadu, to kolejny raz Port Sztynort. Jesienią opuszają go żeglarze i obecnie w nowocześnie odnowionym wnętrzu młyna spróbować można takich specjałów jak „sztynorcki żur”, kotlet z mangalicy, ryby i ruskie pierogi. Sztynorcki Memłak skrywa w swoim wnętrzu także Ekomuzeum oraz Muzeum Żeglarstwa, które pozwala na zostanie wirtualnym kapitanem łajby, nauczy węzłów i oczaruje wieloma innymi żeglarskimi niespodziankami.

Dzień pierwszy podróży to szwędanie się pomiędzy jeziorami wśród historycznych pamiątek okolicy takich jak chociażby ruiny kaplicy rodu Schenk zu Tautenberg, okolic dawnego lotniska Luftwaffe pod Giżyckiem czy peregrynacja do pozostałości wieży Bismarcka w Srokowie. Jednak zwiedzanie mamy przy okazji. Na tym wyjeździe liczy się przede wszystkim przyroda, możliwość obcowania z ciekawymi ludźmi, z którymi dzielimy pasje, żywy ogień trzaskający wśród polan ogniska, na którym przypiec można tradycyjną kiełbaskę.

Dzień drugi to spełniona prośba jednego z naszych kolegów, który Mazury zwiedzał wielokrotnie, ale nigdy nie dane było mu zobaczyć  schronów Dowództwa Wojsk Lądowych Wermachtu w Mamerkach. Oprócz betonowych kolosów oglądamy jeszcze małe muzeum i wierzę widokową, która pozwala na ogarniecie wzrokiem rozległych lasów i jezior.

Kolejne chwile spędzone na Mazurach to szlak rozciągnięty pomiędzy niedokończonymi śluzami, pozostałościami niemieckiego planu z okresu II WŚ na polaczenie Wielkich Jezior Mazurskich z morzem Bałtyckim. Ta najbardziej znana, bo ukończona w znacznym stopniu i wyposażona we frontowej ścianie we wnękę na kształt hitlerowskiego godła, to Leśniewo. Kolejna, mniej popularna, ale równie przytłaczająca skalą betonowa bryła to ta położona w Bajorach.

Nasza trasa to również droga przez pola w kierunku na Nową Guję z klasycystycznym dworem, wybudowanym w połowie XIX wieku oraz licznymi ruinami zabudowań gospodarskich. Przed II wojną światową właścicielami majątku byli Walter von Sanden-Guja, ornitolog, pisarz i poeta (jego pierwsza książka to „Guja – jezioro ptaków” wydana była w 1933 r. w Królewcu) oraz Edith Sandena rzeźbiarka i malarka. To, co zobaczymy dziś, to nieudana próba rewitalizacji budynku dworu. Ściany oczyszczono, zalano nowe stropy, które jednak chyba były zbyt ciężkie dla starych murów, zawalając część ścian w środkowej części. 

Ostatni dzień to podróż przez niesamowite tereny falujących wzgórz w drodze na cypel, z którego zobaczyć można przepiękną panoramę Jeziora Śniardwy. I to już koniec…

Ale już wkrótce następna wyprawa organizowana przez ekipę bezasfaltu4x4.com z naszym udziałem. Dokąd? Śledźcie nasz kanał na FB, aby nie przegapić kolejnego wypadu nie tylko po Mazurach.

Wybór opon typu A/T jest najtrudniejszym wyborem, przed jakim stają właściciele samochodów terenowych. Od tego rodzaju ogumienia wymaga się bardzo dużo. Ma dobrze wyglądać, sprawdzać się w codziennej jeździe po drogach utwardzonych, ale także na szlakach dalekich wypraw i w trudnym terenie, którym te szlaki czasami prowadzą. Tire Reviews sprawdziło cztery popularne modele A/T typu całorocznego i jedną nieco mniej znaną. Choć nie sprawdzili wszystkiego. Być może ułatwi wam to wybór.

Porównano pięć modeli opon A/T w najnowszej odmianie, prócz BFGoodrich All Terrain KO3, bo ten model dopiero wchodzi na rynek i jeszcze nie każdy rozmiar jest dostępny. Zatem konkurencja zmierzyła się z ubiegłorocznym zwycięzcą KO2. Są to opony Falken Wildpeak AT4W, Kumho Roadventure AT52, Toyo Open Country A/T oraz mało znane u nas i rzadko dostępne Nitto Recon Grappler AT. Tylko te ostatnie nie są oponami całorocznymi (jedynie M+S).

Testy odbyły się na drodze szutrowej toru rallycrossowego, na śniegu, a także na suchym i mokrym asfalcie i śniegu. W każdym przypadku chodziło o właściwości jezdne i bezpieczeństwo. Nie sprawdzano opon w trudnym terenie.

Testy drogowe

Opony A/T to dość kompromisowy wybór, jeśli chodzi o jazdę po drodze i bezdrożach i warto sprawdzić, jak spiszą się w codziennym użytkowaniu. W tym “towarzystwie” najlepsze właściwości jezdne oferowały opony Kumho, które zdaniem testujących kompletnie nie zachowywały się jak opony terenowe. Uzyskały najlepszy czas na odcinku testowym. Były bardzo sterowne, ciche i oferowały dobry poziom komfortu.

Drugie pod względem szybkości przejazdu były opony Toyo, które cechował też niski poziom hałasu. Na trzecim miejscu znalazły się Falkeny, a zdecydowanie gorzej sprawdziły się Nitto. Te były też głośniejsze od rywali. Najgorzej z odcinkiem testowym poradziły sobie BF Goodrich, ale uzyskały wysoką ocenę subiektywną za niski poziom hałasu i wysoki komfort.

Zwycięzcą ogólnym na suchej nawierzchni zostały jednak opony Falken, które zdeklasowały konkurentów bardzo krótką drogą hamowania 41,17 m z prędkości 60 mil na godzinę. Dla porównania, drugie najlepsze Kumho zatrzymały pojazd po 42,75 m, a najgorsze w tej konkurencji BF Goodrich uzyskały wynik 44,41 m.

Na mokrej nawierzchni najsprawniejsze na zakrętach i najskuteczniejsze w hamowaniu okazały się opony Kumho. W sterowności drugie miejsce zajęły Falkeny, a Toyo i BF Goodrich trochę odstawały. Nitto poradziły sobie najgorzej.

Opony Kumho potrzebowały 65,95 m aby zatrzymać auto na mokrej nawierzchni z prędkości 60 mph. Drugie BF Goodrich zrobiły to po 68,28 m, dalej były Falken (69,4 m) i Nitto (71,72), a na końcu Toyo, które zatrzymały pojazd po 73,47 m.

Dla odmiany opony Nitto, które nie radzą sobie tak dobrze w łukach i podczas hamowania, bardzo dobrze przeciwdziałają zjawisku aquaplaningu. Uzyskały prędkość 115,2 km/h na drodze pokrytej warstwą drogi. Drugie pod tym względem były BF Goodrich z wynikiem 111,2 m. Dalej Falken (108,9 m) i Toyo (104,6 m), a na końcu ze słabym wynikiem 100,2 m zakończyły próbę opony Kumho.

Śnieg

W trudnych warunkach testowych sprawdzono drogę hamowania i sterowność na śniegu i w obu przypadkach najlepiej poradziły sobie opony BF Goodrich i Toyo. Amerykańskie opony były najlepsze w hamowaniu i drugie w sterowności, a japońskie odwrotnie. Przy czym BF Goodrich zatrzymał pojazd o 2 metry wcześniej niż Toyo z prędkości 40 do 5 km/h, kiedy na odcinku testowym amerykańskiemu ogumieniu zabrakło do japońskiego tylko 0,3 s.

Hamowanie to kluczowy parametr dla opon terenowych na śniegu, bowiem to głównie od niego zależy bezpieczeństwo. Do opon Toyo podobne są Kumho, ale Falkeny uzyskały wynik o 6 m gorszy od BF Goodrich i o 4 m od Kumho. Opony Kumho i Falken wyraźnie odstawały również w jeździe na czas, uzyskując odpowiednio o 7 s i prawie 10 s gorszy rezultat od Toyo. 

Szuter

BF Goodrich i Falkeny były najszybsze na szutrze. BFG uzyskał najszybszy czas dzięki dobrej przyczepności, szczególnie podczas przyspieszania i hamowania, ale jego sztywny karkas utrudniał mu pokonywanie większych nierówności i pofałdowań drogi. Falkeny nie dorównywały BFG pod względem przyczepności przedniej osi, ale były najbardziej sterowne. Dawały najwięcej pewności i były najbardziej stabilne, co czyniło je najlepszymi ogólnie, choć były nieco wolniejsze od BF Goodrich.

Drugą grupę stanowiły pozostałe opony, które uzyskały czasy gorsze o ponad sekundę. Toyo i Nitto uzyskały podobne czasy – najgorsze w zestawieniu. Kumho finiszowało przed nimi, choć miało największe problemy na błotnistej sekcji.

Najlepsze opony A/T?

Zdaniem Tire Reviews nie ma czegoś takiego jak najlepsza opona ogólnie, bo wiele zależy od waszych oczekiwań. Jedni chcą takiego ogumienia używać na co dzień, w naszych warunkach, więc ważne, by zachowywało się dobrze na mokrej i ośnieżonej drodze. Inni korzystają z takich opon tylko na wyjazdach i być może to wytrzymałość czy komfort są najważniejsze.

Niemniej biorąc pod uwagę wszystkie sprawdzone parametry wyłoniono zwycięzcę, którą w tym roku jest Falken Wildpeak AT4W. Opony te okazały się bardzo dobre na drodze, ciche i komfortowe, a także przyjemne w prowadzeniu na torze szutrowym. Jej słabym obszarem jest zachowanie na śniegu.

Drugie miejsce zajęły opony BFGoodrich All Terrain KO2, które dobrze poradziły sobie na śniegu i szutrze, okazały się dość ciche i odporne na wodę. Wadą tych opon był mocny karkas, który utrudnia kontrolę na nierównościach, a także długa droga hamowania na suchej nawierzchni.

Trzecie miejsce należy do Kumho Roadventure AT52, które dobrze zachowują się na mokrej drodze i ogólnie są oponami zrównoważonymi pod każdym względem prócz komfortu, który zdaniem testujących był najniższy. Dwa ostatnie miejsca należą odpowiednio do Toyo Open Country A/T i Nitto Recon Grappler AT. Te ostatnie jako jedynie nie nadają się na śnieg.

Pierwszy egzemplarz nowej Toyoty Land Cruiser w limitowanej wersji First Edition dołączył do floty BioFeed, jednego z najszybciej rozwijających się przedsiębiorstw z branży żywienia zwierząt. Wyjątkowe auto przekazane zostało na Hipodromie w Sopocie.

Nowa Toyota Land Cruiser łączy najnowocześniejsze technologie z klasyczną konstrukcją opartą na ramie i stałym napędem na cztery koła. W najnowszej odsłonie kultowy model zyskał innowacyjne technologie ułatwiające jazdę off-roadową, a także pełen pakiet najnowocześniejszych multimediów oraz systemów bezpieczeństwa Toyota T-MATE. Samochód ma silnik Diesla o pojemności 2,8 l o mocy 204 KM połączony z 8-biegową skrzynią automatyczną.

Pierwsza Toyota Land Cruiser w limitowanej wersji First Edition trafiła do floty firmy BioFeed

Limitowana wersja specjalna First Edition najlepiej oddaje charakter terenówek Toyoty z lat 70. i 80. Nowy Land Cruiser w tej odmianie wyróżnia się m.in. okrągłymi reflektorami Bi-LED, 18-calowymi felgami aluminiowymi, dwukolorowym malowaniem nadwozia czy specjalną tapicerką, a także ma przełomowy system rozłączania przedniego stabilizatora (SDM), który poprawia właściwości terenowe auta.

„Naturalne jest, że prezesi i właściciele firm sięgają po auta marek premium. Gdy potrzebne jest auto do zadań specjalnych, właściwą decyzją jest wybór legendarnej Toyoty Land Cruiser w limitowanej wersji First Edition. Na takie auto zdecydował się zarząd firmy BioFeed” – powiedział Damian Targoński, Key Account Manager w Toyota Central Europe.

Polska firma BioFeed od 2008 roku dostarcza nowatorskie, bezpieczne i zrównoważone rozwiązania żywieniowe dla większości rodzajów oraz gatunków zwierząt w otoczeniu człowieka. To jedno z najszybciej rozwijających się przedsiębiorstw w branży i partner rodzimych gospodarstw rolnych oraz dostawców. W realizacji misji firmy ważną rolę odegra nowa Toyota Land Cruiser w limitowanej wersji First Edition z dwukolorowym malowaniem nadwozia, w którym lakier Sand połączono z dachem w odcieniu Light Grey. Samochód został przekazany na Hipodromie w Sopocie, a auto dostarczył salon Toyota Carter Gdańsk.

„Land Cruiser jako klasyczna terenówka przyciąga wzrok, jest bezpieczny, niesamowicie komfortowy i przede wszystkim niezawodny. Obojętnie w jakim terenie się poruszamy, Toyota daje radę. A dojeżdżamy do naszych klientów wszędzie – w las, w szczere pole, ale też do centrum dużych miast. Toyota Land Cruiser świetnie poradzi sobie w każdych warunkach i doskonale pasuje do naszej działalności, zwłaszcza do działu BioFeed Horse & Pony” – powiedziała Magdalena Wysoka, Product Manager BioFeed. „Przekazaliśmy pierwszego w Polsce Land Cuisera nowej generacji w wersji First Edtion. Ten model to 70 lat tradycji, najwyższa jakość, niezawodność i trwałość” – powiedział Piotr Chodzeń, Prezes Toyota Carter Gdańsk.

Pick-upy to pojazdy, które idealnie łączą funkcjonalność z wytrzymałością, a ich popularność stale rośnie, zwłaszcza wśród osób ceniących sobie aktywny tryb życia. Często decyzja o zakupie pick-upa zapada nie tylko ze względu na jego użytkowość, ale też wygląd i legendę, którą za autem typu pick-up podąża. Jednym z niewielu takich modeli jest Toyota Hilux. Rozwiązanie bed rack może was przekonać do tego, że pick-up jest bardziej praktyczny i wszechstronny, niż się wydaje.

Bed rack może znacząco zwiększyć możliwości transportowe i użytkowe takiego pojazdu. Stelażowa konstrukcja nie zmienia w sposób nieodwracalny samochodu, jest solidna, a zamontowana na pace pozwala przewozić dodatkowy sprzęt, jak namiot dachowy, rowery, a nawet ładunki ponadgabarytowe. Tego typu konstrukcje kojarzą nam się głównie z rynkiem amerykańskim, ale w ostatnich latach również i u nas zdobywają popularność. Jednak nie każda może okazać się taka, jak oczekujemy i spełnić nasze potrzeby. Dzisiaj przedstawiamy rozwiązanie wyjątkowo przemyślane, wytrzymałe i estetyczne, zaprojektowane od podstaw i wykonane przez firmę Camp4wheels.

Czym jest zabudowa pick-up typu bed rack?

Zabudowa typu bed rack to specjalna stelażowa konstrukcja montowana na pace pick-upa. Jego główną funkcją jest zwiększenie możliwości transportowych pojazdu poprzez dodanie przestrzeni bagażowej nad skrzynią ładunkową. Konstrukcja tego typu pozwala na montaż różnego rodzaju sprzętu, w tym:

- namiotów dachowych,
- bagażników na rowery, kajaki, czy deski surfingowe,
- dodatkowych pojemników na sprzęt turystyczny lub narzędzia,
- ładunków gabarytowych, których nie da się przewozić wewnątrz paki pick-upa.

Bed rack to rozwiązanie, które doskonale sprawdza się zarówno w codziennej pracy, jak i podczas wypraw off-roadowych czy kempingowych.

Czym wyróżniają się zabudowy typu bed rack od Camp4wheels?

- konstrukcja stalowa gięta na zimno
- brak spawów
- stal nierdzewna
- nowoczesny design i estetyka
- modułowość
- całość od projektu po wykonanie realizowane przez jedną firmę
- bezinwazyjny i prosty montaż

Konstrukcja stalowa gięta na zimno bez spoin – innowacja i wytrzymałość

Może brzmi to górnolotnie, ale konstrukcje gięte na zimno bez spoin to zaawansowane technologicznie rozwiązanie na rynku zabudów typu bed rack. Jak sama nazwa wskazuje, proces produkcji tego typu zabudowy nie wymaga spawania, a jej elementy są formowane poprzez gięcie stalowych profili na zimno. Od samego projektu po wykonanie, całość musi być dobrze spasowana pod względem kątów, przenoszonych obciążeń i łączeń poszczególnych elementów. To innowacyjne podejście oferuje wiele korzyści, zarówno pod względem wytrzymałości, jak i estetyki, a do tego dochodzi też modułowość.

Gięcie stali na zimno – jak to działa?

Gięcie na zimno to proces, w którym stal jest formowana pod wpływem nacisku, ale bez podgrzewania do temperatur, w których staje się plastyczna (jak ma to miejsce przy spawaniu lub gięciu na gorąco). Dzięki temu stal zachowuje swoje pierwotne właściwości fizyczne, co przekłada się na wyższą wytrzymałość i trwałość od konstrukcji spawanych.

Tradycyjne konstrukcje stalowe zazwyczaj wymagają spawania, które, mimo że efektywne, osłabia miejscowo strukturę materiału. Miejsca połączeń mogą stać się bardziej podatne na korozję i uszkodzenia mechaniczne. W przypadku konstrukcji giętej na zimno, nie ma takich punktów osłabienia, co znacząco poprawia wytrzymałość i żywotność całej zabudowy. Dodatkowo, brak widocznych spoin nadaje zabudowie bardziej estetyczny, nowoczesny wygląd.

Dlaczego stal, a nie aluminium

Stal, zwłaszcza gięta na zimno, charakteryzuje się wysoką wytrzymałością na obciążenia i naprężenia mechaniczne. Gięcie na zimno dodatkowo zwiększa jej twardość i odporność na odkształcenia. Dzięki temu stal gięta na zimno doskonale sprawdza się tam, gdzie konieczna jest duża nośność, przy montażu sprzętu o dużej masie (namioty dachowe, ciężkie narzędzia) czy przy transportowaniu ciężkich ładunków.

Aluminium jest lżejsze, ale nie tak wytrzymałe jak stal. Choć nowoczesne stopy aluminium mogą oferować wysoką wytrzymałość, to jednak stal pozostaje lepszym wyborem, jeśli planujesz przewozić cięższe ładunki. Aluminium ma większą tendencję do odkształceń przy dużych obciążeniach, w trakcie intensywnej eksploatacji w trudnych warunkach terenowych oraz mniejszą wytrzymałość zmęczeniową.

Stal nierdzewna, czyli o krok dalej, bo jakość ma znaczenie

Największym atutem stali nierdzewnej jest jej odporność na korozję. Odporność antykorozyjna jest wynikiem obecności chromu oraz niklu w składzie stali. Chrom tworzy na powierzchni stali warstwę ochronną
tlenku chromowego, która zabezpiecza stal przed działaniem czynników powodujących korozję. Dodatek niklu ułatwia obróbkę plastyczną na zimno.

Oczywiście za tymi właściwościami idą również wyższe koszty samego materiału i obróbki, jednak ekipa z Camp4wheels postawiła przede wszystkim na jakość. Finalnie wszystkie elementy są już produkowane ze stali nierdzewnej.

Sposób produkcji oraz materiały sprawią, że zabudowa typu bed rack od Camp4wheels naprawdę się podoba. Estetyka i design robią wrażenie. Gładkie linie, brak widocznych miejsc łączenia i nowoczesny, minimalistyczny wygląd sprawiają, że tego typu zabudowy doskonale komponują się z nowoczesnymi pick-upami, nie narzucają się, a jednocześnie spełniają swoje zadanie. To nie tylko funkcjonalne, ale także stylowe rozwiązanie, które dodaje pojazdowi charakteru.

Modułowość

Bed rack od Camp4wheels ma modułową konstrukcję, co ułatwia nie tylko montaż i demontaż. Brak spoin w konstrukcji oznacza, że poszczególne elementy są łączone za pomocą solidnych, wytrzymałych śrub, co pozwala na łatwą personalizację i rozbudowę zabudowy o wybrane elementy w zależności od potrzeb.

Wśród dodatkowych elementów mamy do dyspozycji półki na akcesoria, uchwyty montażowe na skrzynie boczne, kanistry i inny sprzęt. Dzięki temu można dostosować bed rack do różnych zastosowań – od rekreacyjnych po profesjonalne.
Bezinwazyjny i prosty montaż

Gięta na zimno zabudowa ma jeszcze jedną cechę, która dla większości użytkowników może się okazać najważniejsza. Zabudowę bed rack Camp4wheels możesz zamontować bez wiercenia otworów, nie ingerując w konstrukcję auta i nie rezygnując z rolety. W wersji podstawowej dostępne są warianty niski i wysoki w opcji montażu na burtach paki pod roletę lub na rolecie (na rowkach prowadnic).

Szybki i prosty proces instalacji oraz czytelna instrukcja pozwalają na błyskawiczne przystosowanie pojazdu do bieżących potrzeb. Efektywnie wykorzystujemy przestrzeń ładunkową nad roletą, gdzie możemy stworzyć dodatkowe miejsce do przechowywania i jednocześnie mieć opcję montażu namiotu dachowego. Roleta zaś pozostaje elementem wyposażenia, a przestrzeń pod nią daje ochronę przewożonego sprzętu przed warunkami atmosferycznymi oraz zabezpieczenie przed kradzieżą.

Od projektu po wykonanie realizowane przez jedną firmę

W ofercie firmy Camp4wheels znajdziecie konstrukcje kompatybilne z wieloma modelami pick-upów, w opcji z roletą lub bez, z orurowaniem czy seryjnymi owiewkami za kabiną. Niezależnie od tego, czy posiadasz Toyotę Hilux, Forda Rangera, Jeepa Gladiator'a lub RAM 1500, ekipa z Camp4wheels może dostosować zabudowę do specyfikacji twojego pojazdu. Całość od projektu po wykonanie realizują oni, więc jeśli potrzebne będzie inne rozwiązanie, dedykowane pod konkretne wymagania to zostanie ono wykonane.

Firma Camp4Wheels jest partnerem Land Cruiser Adventure Club.

Lexus NX to najlepiej sprzedający się samochód marki w Europie. Na świecie obecnie większą popularnością cieszy się tylko model RX. W ramach rozszerzania gamy bestsellera do oferty dołączył NX Overtrail. Nazwa Overtrail pochodzi od połączenia słów „Overland” oraz „Trail” i oznacza poruszanie się poza utartym szlakiem po leśnych czy polnych drogach i pozostawaniu w zgodzie z naturą. Samochody z tej linii otrzymują zmodyfikowane zawieszenie, uterenowione opony, a także stylistyczne akcenty nadwozia oraz wnętrza, które nawiązują do off-roadu.

Lexus NX Overtrail jest pierwszym autem z tej linii dostępnym w Polsce. Został stworzony z myślą o osobach prowadzących aktywny styl życia, które lubią spędzać czas poza utartymi szlakami na łonie natury. Samochód został dostosowany do jazdy po nieutwardzonych drogach, jednocześnie zapewniając wysoki komfort w mieście i na autostradach. O bezpieczeństwo dba pakiet systemów Lexus Safety System + najnowszej generacji. 

Podniesione zawieszenie i opony AT

Wersja Overtrail wyróżnia się w gamie NX-a zawieszeniem podniesionym o 15 mm, specjalnie dla tego modelu zaprojektowanymi 18-calowymi felgami aluminiowymi w czarnym, matowym kolorze z oponami typu AT. Na czarno pomalowano też relingi dachowe, obudowy lusterek, klamki, obudowy lamp przeciwmgielnych oraz przedni grill. Listwy okienne mają czarne, metaliczne wykończenie, a charakterystyczny dla NX-a napis LEXUS na tylnej klapie jest w kolorze szarym. Ciemne akcenty dobrze kontrastują z nowym lakierem Moon Desert, który jest zarezerwowany dla wersji Overtrail. Samochód można zamówić jeszcze w sześciu innych kolorach.

Najwyższy komfort podróżowania

We wnętrzu auta uwagę zwraca połączenie czarnej tapicerki ze skóry syntetycznej ze wstawkami w kolorze Khaki. Ten motyw wykorzystano także na boczkach drzwi oraz pokrywie schowka w konsoli centralnej, a nowa listwa dekoracyjna Geo Layer inspirowana jest warstwami skał osadowych.

W tej wersji standardem jest dwustrefowa klimatyzacja z filtrem Nanoe X. To system oczyszczania powietrza, w którym cząsteczki wody są uwalniane do strumienia powietrza zawierającego mikroskopijne rodniki hydroksylowe, które hamują wirusy, bakterie, pyłki i inne alergeny oraz przeciwdziałają rozprzestrzenianiu się pleśni. Filtr pomaga również usuwać nieprzyjemne zapachy i zatrzymywać odparowywanie wilgoci, co prowadzi do nawilżenia skóry i włosów. Przy pomocy Lexus Climate Concierge można dobrać optymalną temperaturę dla wszystkich pasażerów. Ponadto fotele przednie są podgrzewane i wentylowane i mają elektryczną regulację w ośmiu kierunkach.

O przyjemny nastrój w kabinie dba 64-kolorowe oświetlenie ambient, które podświetla przestrzeń wokół nóg, boczki drzwi oraz konsolę środkową. Wnętrze Lexusa NX Overtrail zostało także dobrze wyciszone. Przednia szyba oraz boczne szyby przednie są akustyczne, zastosowano gładkie listwy drzwiowe, a maska silnika ma podwójny zatrzask, by ograniczyć wibracje. Precyzyjnie zaprojektowano także nawiewy, by przepływ powietrza nie powodował nieprzyjemnych szumów, a system aktywnej kontroli dźwięku (Active Noise Control) redukuje hałas z komory silnika.

Lexus NX Overtrail sprawdza się idealnie w roli auta rekreacyjnego. Bagażnik ma 545 l pojemości, a po złożeniu oparć przestrzeń powiększa się do 1436 l. Klapa bagażnika jest elektrycznie otwierana i zamykana oraz sterowana ruchem nogi. Auto może pociągnąć także przyczepę o masie do 1500 kg (z hamulcami), a na liście dodatkowych akcesoriów ułatwiających transport są m.in. belki dachowe, bagażniki rowerowe czy uchwyty na narty lub snowboard.

Inteligentne technologie w Lexusie NX Overtrail

System multimedialny Lexus Link Pro z 14-calowym ekranem dotykowym, asystentem głosowym oraz nawigacją pracującą w trybach online i offline jest standardem w wersji Overtrail. Z przodu jest port USB-A służący do łączności z urządzeniem oraz trzy porty USB-C do ładowania i ładowarka indukcyjna. Samochód łączy się ze smartfonami bezprzewodowo przy pomocy Apple CarPlay i Android Auto.

Najwyższy poziom bezpieczeństwa

Lexus NX Overtrail wykorzystuje najnowszą generację systemów bezpieczeństwa Lexus Safety System +, które przy pomocy zaawansowanych kamer i radarów analizują otoczenie auta, wykrywają ryzyko niebezpiecznych sytuacji, ostrzegają kierowcę, a nawet wspomagają go w kontroli nad autem, by uniknąć wypadku.

NX był też pierwszym modelem Lexusa wyposażonym w elektroniczne klamki, które pozwoliły na wprowadzenie zupełnie nowego asystenta bezpiecznego wysiadania (Safe Exit Assist). Układ współpracuje z systemem monitorowania martwego (BSM). Gdy z tyłu auta zostanie zidentyfikowany rowerzysta lub inny pojazd, kierowca lub pasażer zostanie ostrzeżony, a drzwi pozostaną zamknięte do momentu, gdy inny uczestnik ruchu przejedzie.

Parkowanie i manewrowanie w ciasnych przestrzeniach ułatwiają przednie i tylne czujniki parkowania, a także kamera cofania z panoramicznym widokiem 360 stopni dookoła samochodu.

Wyjątkowe właściwości jezdne

NX jest pierwszym samochodem Lexusa, w którym kokpit kierowcy stworzono zgodnie z koncepcją Tazuna, w której priorytetem jest intuicyjna obsługa pojazdu, a wszystkie przełączniki są w zasięgu ręki kierowcy. Wyświetlacz na tablicy wskaźników, ekran systemu multimedialnego oraz wyświetlacz HUD na przedniej szybie zostały tak rozplanowane, by wystarczył rzut oka, by nic nie odrywało jego uwagi od drogi. NX w wersji Overtrail ma prześwit zwiększony do 200 mm, dzięki czemu auto jeszcze lepiej radzi sobie z jazdą po nieutwardzonych drogach. Na luźnej lub śliskiej nawierzchni kierowca może włączyć tryb Trail, który dopasuje pracę zawieszenia oraz systemów do warunków na drodze.

Podobnie jak w wersji F SPORT standardem w odmianie Overtrail jest adaptacyjne zawieszenie o zmiennej sztywności (AVS), które błyskawicznie reaguje na zmianę charakterystyki nawierzchni, by samochód prowadził się pewnie i dawał poczucie kontroli. Precyzję układu jezdnego wspomaga także dodatkowo wzmocnione tylne zawieszenie.

Standardem w wersji Overtrail jest inteligentny napęd na cztery koła E-FOUR zarówno z pełną hybrydą NX 350h (243 KM), jak i z hybrydą plug-in NX 450h+ (309 KM).

Lexus po raz pierwszy wprowadza do swojego największego SUV-a w ofercie, modelu LX, zelektryfikowany napęd hybrydowy. Model o oznaczeniu LX 700h otrzymał zupełnie nowy, bardzo zaawansowany układ, który został przystosowany do jazdy w terenie. Samochód zadebiutuje na wybranych rynkach jeszcze w tym roku.

Pierwsza taka hybryda

Napęd w Lexusie LX 700h to hybryda równoległa, w której silnik elektryczny oraz sprzęgło umieszczono pomiędzy benzynowym silnikiem 3,5 l V6 twin-turbo oraz 10-stopniową przekładnią automatyczną. Samochód zachowuje cechy klasycznego napędu na cztery koła, ma reduktor, a dzięki przekładni hydrokinetycznej moc i moment obrotowy nowej hybrydy są efektywnie przekazywane na koła w zależności od warunków drogowych. System hybrydowy optymalizuje wykorzystanie silnika elektrycznego oraz silnika V6, a auto może poruszać się w terenie wyłącznie w trybie elektrycznym.

LX 700h jest pierwszym hybrydowym Lexusem w historii, w którym zastosowano alternator oraz rozrusznik. W przypadku awarii układu hybrydowego rozrusznik umożliwia niezależny zapłon silnika, a alternator zasila 12-woltowy akumulator pomocniczy, umożliwiając pojazdowi kontynuowanie jazdy przy użyciu wyłącznie silnika spalinowego. W trybie awaryjnym działają wszystkie funkcje auta, także te umożliwiające jazdę w terenie.

LX 700h przystosowany do jazdy w terenie

Zastosowanie napędu hybrydowego nie zmniejszyło zdolności terenowych LX-a. Bateria układu hybrydowego, która umieszczona jest w tylnej części auta, ma wodoszczelną obudowę oraz system czujników. Dzięki temu auto może brodzić w wodzie o głębokości nawet do 700 mm, co jest takim samym wynikiem jak inne wersje silnikowe tego auta.

Lexus dostosował platformę GA-F w architekturze TNGA z konstrukcją ramową do zwiększonej masy układu hybrydowego, dodatkowo wzmacniając całą strukturę, utrzymując jednocześnie minimalny prześwit jak w innych wersjach auta. Zmodyfikowano punkt mocowania koła zapasowego, żeby ułatwić zamontowanie baterii hybrydowej. 12-woltowy akumulator pomocniczy został przeniesiony z komory silnika do tylnej sekcji auta, która została usztywniona. LX w wersji hybrydowej może służyć także jako źródło zasilania – w zależności od rynku o mocy od 1500 W do 2400 W.

Układ jezdny Lexusa LX 700h został dopracowany i przetestowany na torze testowym w Shimoyamie. Auto prowadzi się pewnie i przyjemnie na drogach asfaltowych, jak i w terenie, a zaktualizowane zawieszenie o zmiennej sztywności (AVS) gwarantuje najwyższy komfort. Obsługiwany jest przy pomocy pokrętła na konsoli środkowej system Multi-Terrain Select (MTS) dostosowuje pracę układu kierowniczego, hamulcowego i napędu do różnych typów nawierzchni w terenie.

Cyfrowe zegary i nowe technologie

Wraz z debiutem nowej hybrydy, Lexus odświeżył całą gamę modelu LX. Samochód otrzymał nowe, 12,3-calowe cyfrowe zegary, systemy bezpieczeństwa Lexus Safety System + najnowszej generacji ze zaktualizowanym układem wczesnego reagowania w razie ryzyka zderzenia (PCS), proaktywnym asystentem jazdy (PDA) czy tempomatem adaptacyjnym. Przeprojektowano także fotele kierowcy i pasażera.

W gamie debiutuje także wersja Overtrail, która wyróżnia się czarnym grillem i wyjątkowym wzorem 18-calowych felg aluminiowych pomalowanych na matową szarość. Tylko w tym wariancie dostępny jest lakier Moon Desert, znany m.in. z Lexus NX Overtrail, a także inne wzory tapicerki. LX Ovetrail jest jedynym wariantem w gamie z przednim i tylnym blokowanym dyferencjałem.