Toyota Hilux Dakar 2019 – by świat był bliższy
Hilux w wersji Dakar, który zagościł do salonów Toyoty kilka lat temu, był bardzo ciekawą propozycją dla osób poszukujących auta innego, lepiej wyposażonego, z oryginalnym wizerunkiem. Od standardowego pick-upa z zewnątrz różnił się przede wszystkim ładniejszym wyglądem (zupełnie inny grill i zderzak, okleiny), takimi dodatkami jak zabudowa paki, orurowanie, alufelgi w rozmiarze 18” oraz bardziej ekskluzywnym wyposażeniem wnętrza (inne zegary, skórzana tapicerka elektrycznie regulowane fotele, elementy piano black deski). Jednak Hiluxa, nawet takiego na wypasie, nie kupuje się przecież do lansowania po mieście. To auto stworzone do przygody, a terenowe przeprawy stawiają przed pojazdem znacznie większe wymagania niż dziurawa czy szutrowa droga w drodze do domu.
Przepis na udane modyfikacje auta zawsze jest ten sam: rozmowa z ludźmi, którzy użytkują takie auta, sprawdzili różne opcje i mogą doradzić w co warto zainwestować, a co będzie tylko przyczyną przyszłych kłopotów. Porad można poszukać wszędzie, na forach i grupach społecznościowych, podczas wspólnych wyjazdów takich jak chociażby MAZOVIA OUTBACK, czy podczas zlotów fanów marki (zapraszamy na TOYOTA OFFROAD FESTIVAL). Krzysztof Zaczek z HILUX WORLD, który był autorem wielu udanych projektów opartych na Hiluxie, zawsze podkreśla, że ważne jest aby nie przesadzić z modyfikacjami i za bardzo nie zepsuć tego, co wymyślili inżynierowie Toyoty. Ich projekt jest uniwersalny i poza dzielnością terenową bierze pod uwagę użytkowanie auta w życiu codziennym, na drodze. Przy modyfikacjach przesuwamy balans tego co dla nas ważne ku możliwościom offroadowym, jednak brak umiaru powoduje, że pojazd przestaje się dobrze prowadzić, jest podatny na awarie, nie sprawia przyjemności na co dzień. Opisywane auto jest właśnie przykładem odpowiedniego dobrania modyfikacji do możliwości konstrukcji.
MODYFIKACJE
Podstawowym usprawnieniem jakie można wykonać w aucie z niezależnym zawieszeniem z przodu jest lift, maksymalnie 2”, aby nie pogorszyć prowadzenia auta na drodze oraz nie narazić podzespołów na zbytnie zużycie i przeciążenia. Tu zastosowano zestaw zawieszenia australijskiej firmy DOBINSONS.
Kolejny obowiązkowy punkt na liście dodatkowego wyposażenia to osłony podwozia. Pod spodem pojawiły się aluminiowe płyty chroniące silnik, skrzynię biegów i reduktor.
Kolejny punkt programu to koła. Hilux stracił 18” alusy na rzecz mniejszych felg stalowych, za to z zerowym ET i oponą BF Goodrich 33” (285/70/17). I tu pojawił się problem. Wprawdzie bardzo poprawił się prześwit i kąty, jednak przy maksymalnym wykrzyżu przycierały niestety o karoserię. Rozwiązaniem był body lift, znów o 2”. Auto zyskało na wyglądzie, ale też i na dzielności terenowej (wyżej przedni i tylny zderzak). Po tych operacjach prześwit pod przednim mostem to już 27 cm, tylnym 25 cm.
Z obowiązkowego terenowego ABC na wyposażeniu Hiluxa znalazła się oczywiście wyciągarka z linsą yntetyczną, ukryta w przednim zderzaku oraz stalowe progi. Kompletu wyposażenia dopełnia snorkel i masywniejsze poszerzenia błotników, obowiązkowe dla kół o mniejszym ET.
PODSUMOWANIE
Hilux to znakomita baza pod auto wyprawowe. Pojemna skrzynia ładunkowa, prosta, ramowa konstrukcja, napęd 4x4, niezawodność jaką szczyci się model od lat. Czy trzeba czegoś więcej, by odległy świat, również ten w bardziej niedostępnych miejscach, był na wyciągniecie ręki?
Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek