Land Cruiser HDJ78 - na wyprawy
W 2006 roku w salonach Toyoty można było kupić dwa modele Land Cruisera: wersje Prado czyli wówczas LC 120 oraz Station Wagon z największą i najbardziej bogato wyposażoną terenówkę koncernu Toyoty na rynku europejskim, tj. LC 100. Jednak w miejsca, gdzie komfort podróżowania nie jest najważniejszy za to liczy się legendarna wręcz trwałość nadal trafiały produkowane po dzień dzisiejszy auta z serii 70. Takie właśnie auto, o niewielkim przebiegu bo zaledwie 106 000 km, za to wypracowanym w tunelach kopalnianych w Czechach trafiło do bohaterów tej opowieści.
Mówią o sobie, że dopiero zaczynają przygodę z terenowym podróżowaniem po świecie. Jednak za sobą maja już wyjazdy realizowane autem innej, legendarnej marki które przyczyniło się do dwóch wniosków - pierwszy że podróżowanie takie jest tym co chcieliby robić, drugi, że potrzebują auta które zdejmie im z głowy zmartwienia czy dojedzie sie do celu, czy nie. I tu na scenę wkracza Land Cruiser i jego najtwardsza, najbardziej trwała odmiana HZJ.
Rok 2017, wymarzone auto już jest i rozpoczynają sie prace nad przystosowaniem go do dalekich podróży. Pierwsze wypady doprowadziły do konkluzji, że potężny motor 1HZ o pojemności 4,2l jest jednak za słaby. W samotnych wyprawach nie sprawiłby problemu, podczas wypraw zwykle nigdzie sie nie spieszą, jednak problemem są grupowe podróże, szczególnie z podjazdami w górach, gdzie auto wyraźnie odstawało i spowalniało zespół. Rozwiązaniem była zamiana motoru na 1 HD, pochodzący z Land Cruisera 100, wyposażonego w turbinę i o znacznie wiekszej mocy (204 KM).
Kolejne prace to wyposażanie wnętrza. Tu pomógł Maciej Kuraś z cenionej firmy Auto-meble, który razem z właścicielami auta projektował a potem wykonał bardzo funkcjonalne wnętrze zawierające wszystko co potrzebne jest w podróży: spanie, prysznic, szafki, kuchenki, przetwornice... Słowem wszystko oprócz WC.
Z wyposażenia offroadowego auto zyskało nowe, szersze felgi z oponami MT, dodatkowo poszerzone w rozstawie dystansami, lift zawieszenia 2" plus nadkola dopasowane z modelu LJ, bagażnik dachowy w oświetleniem roboczym i roletą, wyciągarkę, orurowanie przedniej części auta z lampami. Snorkel już był jako standardowe wyposażenie tego modelu auta.
Co dalej? Za nimi podróże przez Albanię i Rumunię. Kolejne lata to zapewne następne tysiące kilometrów po bezdrożach, o czym na pewno na opowiedzą na kolejnym Toyota Offroad Festivalu...
Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek
GALERIA ZDJĘĆ