Mazowsze dla mieszkańcow tej krainy wydaje się znajome, zbyt znajome i przez to nieciekawe. A wystarczy przecież zjechać z głównej drogi, żeby zobaczyć je z innej, bardziej niecodziennej, egzotycznej, wyjątkowej strony.

Zainspirowani niecodziennością tego skrawka Polski, po raz 12. już zagubiliśmy się w jego bezdrożach. Styczeń wprawdzie zaskakiwał nas zmiennymi co chwila warunkami, (ciepło, mrozy, roztopy), jednak pomimo konieczności kilkukrotnego sprawdzania trasy (w każdych warunkach pogodowych trudność trasy jest inna) nie odpuściliśmy. Start punktualnie o godzinie 10.00. W składzie jeden Land Cruiser 95, 3 - LC 120, 2 – LC 150, 1 – LC 155, 1-LC 200 oraz Hilux Vigo.

Większość z tych aut to bardzo ciekawie przygotowane samochody na wyprawy, których właściciele wiele już widzieli i na postojach bardzo ciekawie potrafili opowiedzieć o tym, dlaczego wprowadzili zmiany w swoich autach oraz jak one się sprawdzają w podróży, tej bliskiej jak i też dalekiej. I to jest jeden z wielkich plusów naszych spotkań - możliwość zobaczenia ciekawie przygotowanych aut, wymiana doświadczeń, opowieści o przeżytych przygodach. Adventure - to zobowiązuje.

Szlak, który tym razem przygotowaliśmy, był ciekawy krajoznawczo, o niskim stopniu trudności. Próby terenowe, ze względu na nieprzewidywalność warunków, odłożyliśmy na inny, bardziej sprzyjający czas. Jednak nie obyło się bez efektownych przejazdów przez brody czy sprawdzenia swoich umiejętności i możliwości aut w bezpiecznych i sprawdzonych miejscach. Dało to możliwość testowania i opon, i aut na mazowieckich piaskach.