LandCruiserAdventureClub - TRASY GPS https://landcruiser.pl/de/trasy-gps Sat, 23 Nov 2024 15:19:12 +0100 Joomla! - Open Source Content Management de-de klub@landcruiser.pl (LandCruiserAdventureClub) O2W – TRASA NR 12 - z Białobrzegów do Maciejowic https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1396-o2w-trasa-nr-12-z-bialobrzegow-do-maciejowic https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1396-o2w-trasa-nr-12-z-bialobrzegow-do-maciejowic

 

CZAS TRWANIA: około 6 godziny

ODLEGŁOSĆ: 83 KM

TRUDNOŚĆ: ŁATWA

LINK do pobrania pliku na GPS

 

2023 O2W 12 mapa trasa 1200x653

 

Według danych Eurostatu najbogatszym polskim regionem jest wydzielony statystycznie z Mazowsza, warszawski region stołeczny. Sama Warszawa pod względem PKB na głowę mieszkańca osiąga lepsze wyniki niż wszystkie regiony hiszpańskie i włoskie oraz większość miast brytyjskich. Reszta województwa to poziom 57 proc. średniej unijnej. I to poruszając się bocznymi drogami poza stolica widać, male wioski porzucone przez Boga i ludzi, często drewniane. Ale nie tylko. Dziś kontynuujemy podróż z okolic Białobrzegów nad Pilicą w kierunku Maciejowic.

 

2023 O2W 12 2V6A0084

 

SMAŻONE I WĘDZONE

W tej restauracji specjalizującej się w rybach zakończyliśmy ostatnią podróż, która realizowaliśmy wiosną. Wówczas w tym spokojnym zakątku, ukrytym na końcu wsi było pusto i nastrojowo. Zupełnie inaczej jest tu latem, w weekend. Parkuje tu wówczas bardzo dużo aut a obsługa ciężko pracuje żeby wyrobić się z zamówieniami. Jeśli lubicie dobrze zrobioną rybę, nawet wówczas warto tu przyjechać.

SUSKI MŁYNEK

W tej małej miejscowości rozlokowanej nad rzeczka Pierzchnianka, przeciskamy się szutrowymi drogami przekraczając przeszkodę wodna brodem. Jest płytki na tyle, że dla pieszych wystarcza rząd kamieni rzuconych równo przez jej nurt. W okolicy znajdziemy jeszcze skromny kamień z oznaczeniem miejsca gdzie Niemcy rozstrzelali we wrzesniu 1943 roku partyzanta.

Dalsza trasa to sporo szutrów oraz asfalty, którymi dotrzemy do Nowego Kiełbowa, gdzie wiaduktem pokonać można trasę S7. Uwaga: droga przez las na trasie miejscami zarośnięta i może rysować lakier. Bardzo wymagający choć mało offroadowy jest fragment pomiędzy Grodziskiem a Adaminowem.  Piaszczysta, leśna droga mocno obrośnięta jest tu akacjami. Planując podróż tędy trzeba liczyć się z rysami lub zabrać ostra maczetę lub karczownik. Ja używam narzędzia produkowanego przez firme Fiskars, każdemu mogę je polecić.

 

2023 O2W 12 2V6A0069

 

WOLSKA DĄBROWA – ośrodek szkoleniowy Wermachtu.

Jego budowę rozpoczęto po 15 września 1940 roku. Obejmował teren liczący kilkadziesiąt kilometrów kwadratowych obejmujący przestrzeń ograniczoną drogami Białobrzegi – Jedlińsk od zachodu, drogą Białobrzegi – Głowaczów od północy, a od południa i wschodu rzeką Radomka. By uzyskać potrzebny teren i pozbyć się sąsiadów, Niemcy wysiedlili mieszkańców 26 okolicznych wsi. Do budowania urządzeń Centralnego Ośrodka Szkolenia Żołnierzy (zwanego też Radomskim Ośrodkiem Szkolenia Żołnierzy) Niemcy zmusili wysiedlonych z niedalekich wsi i miasteczek Żydów (prawdopodobnie ok. 2 tys. po wykonaniu zadania zamordowanych), mieszkańców okolicznych miejscowości i jeńców radzieckich. W skład Truppenübungsplatz Mitte Radom oprócz poligonu wchodził także obozy Kruszyna i Jedlnia.

Kompleks służył do ćwiczenia na dużą skalę walki piechoty i wojsk pancernych. W jego skład wchodziły schrony amunicyjne oraz największy schron dowodzenia zaopatrzony w szczelinę obserwacyjna wraz z łożem do wyciągarki do przemieszczania makiet strzelniczych. Te obiekty są obecnie bardzo dobrze zachowane. Piwnica domu komendanta garnizonu, pełniąca również funkcję schronu przeciwlotniczego i strzelnica również są jeszcze dobrze widoczne w terenie. Za to ruiny kina garnizonowego i stołówki z kuchnią czy nasypy kolejowe, w tym stanowisko bojowe armaty Siegfried powoli pochłania przyroda.

 

2023 O2W 12 2V6A0102

 

GORYN

Miejscowość będąca w swych początkach wsią szlachecką, z siedzibą rodową rodziny Goryńskich herbu Ogończyk, wspominana jest  w dokumentach po raz pierwszy w 1191 r. jako uposażenie kustosza kolegiaty sandomierskiej. Później przechodziła na własność rodzin Puławskich, Deskurów i Gordonów. Obecnie znajdziemy tu kościół  wzniesiony w latach 1840–1860 i ufundowany przez Andrzeja Deskura. Jednak pierwsza świątynia tutejsza (drewniana) powstała już na początku XV wieku a w XVI w. była przez ok. 40 lat zborem kalwińskim, który zanikł ok. 1600 r.

Podczas II WŚ wieś znalazła się na terenie Centralnego Ośrodka Szkolenia Żołnierzy Wermachtu. Wobec oporu przy wysiedlaniu została spalona a mieszkańcy zamordowani.

 

2023 O2W 12 2V6A0128

 

KOZIENICE

Ciekawym miastem, które jednak pominęliśmy na szlaku są Kozienice. Pierwszą wieś tutaj, na prawie magdeburskim założył w 1549 r. wojewoda ruski i starosta radomski, Piotr Firlej.  To właśnie tutaj, w 1467 roku, w królewskim dworze królowa Elżbieta Rakuszanka urodziła syna królowi Kazimierzowi Jagiellończykowi, późniejszego króla Zygmunta I Starego, co upamiętnia do dziś pamiątkowa kolumna wzniesiona w 1518, która jest najstarszym pomnikiem świeckim w Polsce. W 1550 r. król Zygmunt August nadał Kozienicom prawa miejskie, lokując miasto na lewym brzegu Zagożdżonki, obok wsi. Od tej pory istniało miasto i wieś, którą dla odróżnienia zaczęto nazywać Starą Wsią.

W 1786 roku w miejscowości król Stanisław Poniatowski założył Królewską Manufakturę Broni Palnej, która w latach 1784-1788 przekształcona została w Fabrykę Broni w Kozienicach będącą największą fabryką broni palnej w Rzeczypospolitej.

Obecnie Kozienice to elektrownia i nie sposób przeoczyć, kominów drugiej co do wielkości elektrowni węglowej w Polsce. Jej budowę rozpoczęto w 1968 roku. Obecnie moc jaką wytwarza to 4 000 MW.

 

2023 O2W 12 2V6A0167 1200x802

 

HOLENDRY

W okolicy Kozienic spotkamy wiele miejscowości, które w nazwie mają słowo Holendry. Są one pozostałością po osadnictwie niemieckim na tym terenie z XVIII i XIX wieku. Nazwa holendry nie wywodziła się w tym przypadku od przybyszów z Niderlandów a związana była ze specyficznym sposobem gospodarowania i wykorzystywania rolniczo terenów zalewowych. Holendry Piotrkowickie np. powstały w wyniku sprowadzenia tutaj przez właściciela dóbr, Jana Roberta Watsona, pochodzącego z Edynburga kilku rodzin niemieckich do gospodarowania na trudnych rolniczo, tutejszych terenach. Warto wspomnieć, że Jan Watson był w swoim czasie nadintendentem skarbca oraz tajnym radcą króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.

Obecnie po dawnych mieszkańcach nie ma prawie śladu. Zachowały się wały oraz resztki cmentarza ze zniszczonymi nagrobkami we wsi Holendry Kuźmińskie.

 

2023 O2W 12 2V6A0144

 

PROM

W okresie wiosna – jesień na druga stronę Wisły przedostaniemy się promem. Rozkład kursów znajdziemy na stronie gminy Maciejowice. Uwaga,, kursuje tylko do zmroku.

 

2023 O2W 12 2V6A0166 1200x802

 

MACIEJOWICE

Niegdyś miasto, obecnie wieś znana jest przede wszystkim  ze względu na bitwę z 10 października 1794 roku pomiędzy wojskami polskimi dowodzonymi przez gen. Tadeusza Kościuszkę a wojskami rosyjskimi, zwana później bitwą pod Maciejowicami.

Dziś w centrum miejscowości znajdziemy brukowany rynek z ratuszem i halami targowymi, mieszczący muzeum, dawny szpital z 1796 r. W pierzei zachodniej rynku kościół parafialny pod wezwaniem Wniebowzięcia NMP 1772–1780 , grobowiec Zamoyskich z 1908 r. na tyłach kościoła według projektu Ksawerego Makowskiego, pomnik Tadeuszowi Kościuszce przy szkole z dwiema armatami odsłonięty w 1984 r.

 

2023 O2W 12 2V6A0177 802x1200

 

Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek, Bluephoto.pl

 

 

 

 

 

 

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Thu, 18 Jan 2024 11:23:22 +0100
O2W - TRASA NR 11 - z Małej Wsi do Białobrzegów – śladem dworów i pałaców https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1265-o2w-trasa-nr-11-z-malej-wsi-do-bialobrzegow-sladem-dworow-i-palacow https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1265-o2w-trasa-nr-11-z-malej-wsi-do-bialobrzegow-sladem-dworow-i-palacow

CZAS TRWANIA: około 4 godziny

ODLEGŁOSĆ: 53 KM

TRUDNOŚĆ: ŁATWA (możliwe krzaki)

LINK do pobrania pliku na GPS

 

mama o2w 11

 

Polska w okolicach Grójca to miejsce szczególne. Jeśli spojrzycie mapę to okaże się, że najwięcej i najgęściej jest tu przestrzeni oznaczonych jako sady. I często stanowią jedną, wielka, prywatna własność. Szukanie nieznanego, poza asfaltami w takiej okolicy nie jest łatwe ale nie niemożliwe. Przygotowany szlak długości ok. 50 km zawiera więc przejazdy asfaltowe ale tez i sporo szutrowych atrakcji, czasami po zapomnianych drogach. Zapraszamy na kolejna wędrówkę projektu O2W czyli - Offroadowej Obwodnicy Warszawy.

 

 bluepgoto.pl trasa mala wies bialobrzegi 2V6A7140

 

MAŁA WIEŚ

To miejsce już widzieliśmy wcześniej (link). Na pałac pierwotnie zbudowany dla Bazylego Walickiego, wojewody rawskiego i jego żony Róży z Nieborskich w latach 1783-86 tylko spojrzymy z daleka. Czy warto tu zajrzeć, poszperać po udostępnionych ogrodach? Tak! Wprawdzie obecnie to własność prywatna, ładnie odremontowana, funkcjonująca jako centrum usługowo-hotelowe, jednak jest otwarta dla każdego. Warto więc zatrzymać się tu choć na chwilę chociażby po to żeby zobaczyć ładny park krajobrazowy w stylu francuskim i w jego wschodniej części kamień pamiątkowy, głoszący że miejsce to odwiedził król Stanisław August.

 

bluepgoto.pl trasa mala wies bialobrzegi 2V6A7130

 

W okolicach Starej Wsi nie ma śladu po urodzonym w niej znanym Stanisławie Ignacym, są za to ruiny starej gorzelni oraz szczątki hal, zapewne ślad planowej gospodarki PRL.

ŁĘCZESZCZYCE

Przy planowaniu trasy ta miejscowość trafiła na szlak całkiem przypadkiem. Na mapach czy przewodnikach niewiele się o niej mówi a znajdziemy tu klasztor paulinów sprowadzonych z Jasnej Góry w 1639r staraniem Mikołaja z Boglewic Boglewskiego, sędziego ziemi czerskiej i jego żony Otylii z Żabickich. Z ich fundacji wzniesiono tu kościół (1640) i klasztor (po 1654). Obecne budynki to efekt odbudowy (po pożarze), wykonanej z inicjatywy Konstantego Moszyńskiego, przeora i prowincjała zakonu oraz bpa inflanckiego w latach 1724-1765. Niestety dla zakonników w 1819 r dokonano kasaty konwentu. Do klasztoru paulini wrócili dopiero w 1967r.

Sama miejscowość, choć niepozorna korzeniami sięga XIVw, wg dokumentów w 1392r Dobrogost Nowodworski, biskup poznański ustanowił tu parafię św. Stanisława.

 

bluepgoto.pl trasa mala wies bialobrzegi 2V6A7145

 

LINIA KOLEJOWA WARSZAWA MOKOTÓW-NOWE MIASTO N. PILICĄ

Parę kilometrów za Łeczeszczycami szosa przecina opuszczone torowisko. Stare, podgniłe podkłady, brakujące śruby, tyle pozostało po wąskotorowej linii kolejowej (1000mm) łączącej kiedyś Warszawski Mokotów z Nowym Miastem nad Pilicą.  Inicjatorem budowy był słynny u schyłku XIX stulecia, krawiec warszawski Eugeniusz Paszkowski. Ubierała się u niego polska arystokracja, także gubernator książę Imeretyński. Dzięki jego protekcji Paszkowski otrzymał koncesję na budowę kolejki od Placu Keksholmskiego, wzdłuż Traktu Aleksandryjskiego (obecnie ul. Puławskiej) do Góry Kalwarii przez Piaseczno.

 

 bluepgoto.pl trasa mala wies bialobrzegi 2V6A7159

 

Spółka powołana do realizacji inwestycji budowę rozpoczęła w 1898 r i w pierwszym etapie połączyła szynami Warszawę z Górą Kalwarią. Do Grójca i Jasieńca kolej dotarła w 1912r. Po wybuchu I WŚ, na wiosnę 1915 r. wojska rosyjskie zaczęły budowę toru od Grójca w kierunku Nowego Miasta, gdyż zaszła potrzeba dowozu materiałów wojskowych do linii frontu, która przebiegała wzdłuż rzeki Pilicy. Linia funkcjonowała aż do 1971r. W 1994r. kolei grójecka została wpisana do rejestru zabytków województwa warszawskiego i radomskiego.

 

bluepgoto.pl trasa mala wies bialobrzegi 2V6A7178

 

DWÓR W KOZIETUŁACH

Dalej trasa poprowadzona bocznymi drogami przeciska się (uwaga krzaki) opuszczonymi drogami prowadzi do dworu zbudowanego najprawdopodobniej na pocz. lat 70. XIX w. dla Feliksa Rostworowskiego, ówczesnego właściciela Kozietuł. Pod koniec IIWŚ budynek został zdewastowany i podpalony przez Rosjan. Po przejęciu przez Skarb Państwa wydzielono wewnątrz mieszkania komunalne. Obecnie budynek w którym architekci dostrzegają cechy renesansu francuskiego jest częściowo tylko zamieszkany i w raczej złym stanie. W jego otoczeniu znajdziemy jeszcze pozostałości zabudowy folwarcznej – duży budynek gorzelni z datą 1916 i monogramem JL (Jan Leszczyński), spichlerz oraz ruiny czworaków. Otaczający go niegdyś park jest już zdziczały. Obiekt jest dostępny z zewnątrz a prowadzi do niego z głównej drogi piękna aleja starodrzewu.

 

bluepgoto.pl trasa mala wies bialobrzegi 2V6A7195

 

DWÓR W DYLEWIE

Zabytkowy dwór w Dylewie wniesiono w okresie XX lecia między wojennego dla rodziny Jackowskich. Obecnie otaczający go park jak i sam budynek są wpisane do rejestru zabytków. Jest też własnością prywatną, ładnie odremontowany, do obejrzenia wyłącznie z drogi.

 

bluepgoto.pl trasa mala wies bialobrzegi 2V6A7204

 

PAŁAC W RYKAŁACH

Po IIWŚ przejęty na potrzeby szkoły podstawowej niestety niszczał i doczekał się remontu dopiero w  1989r. Wówczas dodatkowo umieszczono w nim biura miejscowego PGR-u. Obecnie na bramie wisi duże ostrzeżenie iż jest to teren prywatny, jednak można tu wjechać i z biska zobaczyć co zostało po wybudowanym w 1863r na zlecenie Władysława Piotra Tąkiela i jego żony Emmy z Stawianowskich pałacu. Wykorzystano wówczas część substancji starego, jeszcze z I połowy XIX wieku budynku. Murowany z cegły i otynkowany dwór zaprojektowano w stylu neorenesansowym. Na otaczającym budynek terenie znajdziemy jeszcze pozostałości po parku krajobrazowym skomponowanym przez Waleriana Kronenberga oraz  wielkie zabudowania gospodarcze powstałe w 1879 roku (gorzelnia, budynki gospodarcze, czworaki).

Szyld na bramie oraz pojawiający się na pałacu system monitoringu świadczy o tym, że są to ostatnie chwile gdy to miejsce, wprawdzie zniszczone i może nie tak piękne da się obejrzeć z bliska. Za jakiś czas ktoś zamknie bramę i schowa dla siebie wszystkie jego uroki…

 

bluepgoto.pl trasa mala wies bialobrzegi 2V6A7216

 

PRZYBYSZEW

Ta mała wioska w połowie XVIII wieku była najludniejszą parafią na terenie Południowego Mazowsza. W 1857 roku liczyła 3500 parafian a dla porównania Grójec – 1500, Mogielnica – 2000, Goszczyn – 2507. Dziś znajdziemy tu spory rynek z kamieniem upamiętniającym nadanie praw miejskich, rzędy drewnianych w większości domów parterowych oraz kościół konsekrowany przez Arcybiskupa Wincentego Chościaka-Popiela w 1901r. zbudowany po pożarze wcześniejszej, drewnianej świątyni.

 

bluepgoto.pl trasa mala wies bialobrzegi 2V6A7239

 

Historia niegdysiejszego miasteczka bardzo dobrze opisuje wikipedia, za nią przytaczam poniższy opis:

„Pierwsze wzmianki o wsi znaleźć można w dokumencie z 1338 r. Jest to umowa między księciem mazowieckim Trojdenem, synem Bolesława II, a Janem – opatem płockim zakonu benedyktynów, w której jest mowa, iż 12 grudnia 1338 w zamian za Milonów (obecnie Wilanów) Benedyktyni płoccy uzyskują od księcia mazowieckiego i czerskiego Trojdena I przywileje dla wsi klasztornych w ziemi czerskiej nad Pilicą, w tym dla Przybyszewa oraz przywilej na lokację miasta na prawie magdeburskim w Przybyszewie lub okolicy. W 1396 lub przed Przybyszew otrzymał prawa miejskie od księcia Siemowita IV, co pozwoliło mu na większą swobodę samodzielnych działań w odróżnieniu od sąsiadujących z nim zniewolonych wsi pańszczyźnianych oraz na ukształtowanie się innej osobowości mieszczan-rolników. W tym czasie istniała tu już parafia i wzniesiona została warownia nad rzeką.

W drugiej połowie XV wieku i w wieku następnym osada rozwijała się leżąc na trasie pilickich płukanek – istniał tu pal (przystań), binduga i warsztat szkutniczy. Powstawały tu płaskodenne łodzie m.in. łyżwy i byki do transportu płodów rolnych. Budowano na bindudze tratwy spławiane ku Wiśle i dalej do Gdańska.

Przemiany gospodarcze w XVI w. spowodowały wzrost zapotrzebowania na zboże w całej Europie, a co za tym idzie – na pracę chłopów, co doprowadziło do całkowitego ich zniewolenia. Sytuacja ta spowodowała, że benedyktyni chcieli za wszelką cenę zmusić także mieszczan do dodatkowych świadczeń na rzecz zakonu w postaci pracy na jego ziemiach. Mieszczanie swoje przywileje w postaci stosunkowo niewielkich świadczeń na rzecz zakonu w porównaniu z pańszczyźnianymi chłopami potwierdzali u każdego nowego władcy Polski, a w sądach toczyły się różnego typu sprawy między nimi a benedyktynami. Jedna z takich spornych spraw, dotycząca prawa pędzenia wódki i warzenia piwa przynosząca miastu duże dochody, ciągnęła się 100 lat. Toczące się przez wieki spory z zakonem uformowały zwartą społeczność potrafiącą walczyć o swoje prawa. Przybyszew jako miasto stał się ważnym ośrodkiem zarówno handlowym, jak i wytwórczym.

Od XVII wieku na skutek licznych wojen następował powolny upadek regionu i miasta, które w latach 1779–1812 płonęło 5 razy. Ostatni i największy w 1812 roku strawił 50 domów wraz z zabudowaniami gospodarczymi. Ustały targi i jarmarki, a rzemieślnicy zaczęli się przenosić do innych miast. W czasie insurekcji kościuszkowskiej w miejscowym ratuszu gościł Tadeusz Kościuszko, wydając tu Ordonans przybyszewski. Prawa miejskie Przybyszew stracił w 1860 r. i nie podjął starań o ich przywrócenie.”

 

bluepgoto.pl trasa mala wies bialobrzegi 2V6A7265

 

FORT PACEW

W pobliżu pobliskiej wsi Góry w latach 1975-1993  funkcjonowała jednostka wojskowa, która wedle planów nakreślonych na początku lat 70. zeszłego stulecia, miała stać się zaczynem lotniska wojskowego. W miejscu obecnie znanym jako Fort Pacew istniała stacja radarowa. Lotnisko wprawdzie nie powstało ale teren stacji  przejęła firma szkoleniowa 7.62 GROUP.  Na ogrodzonym terenie o powierzchni ponad 30 tysięcy m2 znajdują się: trzy osie strzeleckie o długości 70, 50 i 20 m., dwa obiekty (120 m2 i 500 m2) do walki w pomieszczeniach przy użyciu amunicji z farbą/pudrem oraz dwa stanowiska do zjazdu na linach.  Trzon kadry instruktorskiej jak podaje strona www organizacji, stanowią byli operatorzy zespołów bojowych JW GROM.

 

bluepgoto.pl trasa mala wies bialobrzegi 2V6A7279

 

SMARZONE I WĘDZONE

Przez Pilicę przejeżdżamy wąskim betonowym mostem za którym kończy się utwardzona droga. Tu łatwo się zgubić, przez podmokłe łąki prowadzi wiele ciekawych dróg, które z pewnością jeszcze odwiedzimy. Jednak krótki, jesienny dzień skłania do zakończenia podróży już w leżącej nieopodal Białobrzegów miejscowości Klamy. Mapa Google sugeruje iż najdziemy tu polecaną i dobrze ocenianą restaurację rybną. Nie ma żadnego szyldu… Wydawać by się mogło że to koniec marzeń o kolacji zjedzonej nad rozlewiskami Pilicy z widokiem na zachód słońca ale jeden telefon i już wiemy którą brama wjechać. Obiekt jest nowy. Miła właścicielka opowiada, że całość powstała tuż przed lockdownem i jeszcze do niedawna działali tylko „na wynos”. Na szczęście już nie trzeba odbierać styropianowych pojemników z pyszna rybą pod bramą…

 

Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek, Bluephoto.pl

 

 

 

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Tue, 10 Jan 2023 13:51:06 +0100
POJEZIERZE DRAWSKIE - trasa Camp Szczecinek – Borne Sulinowo https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1251-pojezierze-drawskie-trasa-camp-szczecinek-borne-sulinowo https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1251-pojezierze-drawskie-trasa-camp-szczecinek-borne-sulinowo

CZAS TRWANIA: 6-8 godziny

ODLEGŁOSĆ: 90 km

TRUDNOŚĆ: Łatwa

LINK do pobrania pliku na GPS z Wikiloc

 

trasa gwdawielka szczecinek

 

Tegorocze spotkanie Land Cruiser Adventure Club pod Szczecinkiem zaowocowało utworzeniem kilku ciekawych tras terenowo-turystycznych przeznaczonych dla uczestników zlotu TOYOTA OFF-ROAD FESTIVAL. Wiekszość prowadziła po terenach, które gdy chcemy przejechać po nich prywatnie - musimy pozyskac zgody właścicieli terenu. Jedna z nich jednak zaprojektowana została tak aby nawet po zlocie móc do niej wrócic i legalnie pokonać ciekawe tereny okolic Szczecinka. 

 

Jeśli chcielibyście poczuć niezwykłość Pojezierza Drawskiego i pojechać przygotowym śladem GPS - załączamy trasę do pobrania oraz opis tego co po drodze. Powodzenia!

 TOF2002 przygotowania 2022.04 2V6A2464

 

SPORE (niem. Friedhof), neogotycki kościół ewangelicki, ob. rzym.-kat. fil. pw. Najświętszej Rodziny, budowany w latach 1859-1865 według projektu Bleeck`a. Za wsią przysiółek z mostem przy którym funkcjonował młyn wodny.

 

TOF2002 przygotowania 2022.04 2V6A2494

 

PRZERADŹ (niem. Eschenriege) - niewielka wieś w której znajdziemy neogotycki kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa wzniesiony w 1850 r. Jest to budowla bezwieżowa, ze ścianami z obrobionego kamienia polnego. Przy kościele znajduje się znacznych gabarytów, drewnianej konstrukcji dzwonnica na dwa dzwony. Kościół jako świątynia katolicka został poświęcony 17 lutego 1946.

 

TOF2002 przygotowania 2022.04 2V6A2574

TOF2002 przygotowania 2022.04 2V6A2555

 

RADACZ (niem. Raddatz), eklektyczny pałac von Kleistów - zbudowany został w drugiej połowie XIX w. i był w posiadaniu tej rodziny do końca XIX w. Po wojnie służył jako siedziba dyrekcji PGR, ośrodek wypoczynkowy a na końcu jako siedziba Monaru. Obecnie rozkradziony i zrujnowany. Na początku XV o rodzie von Kleistów pisano, że “znany był z wypraw łupieżczych na ziemie zakonu krzyżackiego”. Z kolei, w roku 1590 w okresie sporów granicznych “Kleist, ówczesny starosta szczecinecki, postanowił podstępem przesunąć granicę ziemi szczecineckiej w głąb ziem polskich. Wrzucił więc do rzeki wpadającej do jezioro Pile słup graniczny z godłem Rzeszy. Chciał w ten sposób zagarnąć ziemię położoną między j. Pile, Gwdą i dawną granicą polską”

 

TOF2002 przygotowania 2022.04 2V6A2637

 

Kościół pw. św. Maksymiliana Kolbego - zbudowany w 1744 r., ryglowy, o polach wypełnionych cegłą, tynkowany, bielony wapnem, na planie prostokąta z niewyodrębnionym prezbiterium, zamkniętym trójbocznie. Najbardziej efektownym i pięknym obiektem wyposażenia kościoła przez ponad 200 lat była ambona. Przerobiona - według legendy - z trzech karet króla Jana III Sobieskiego otrzymanych od cesarza po zwycięstwie nad Turkami pod Wiedniem. Na wieży umieszczony jest neobarokowy dzwon, który powstał w 1891 roku w ludwisarni Voss und Sohn w Szczecinie.

 

TOF2002 przygotowania 2022.04 2V6A2631

 

JUCHOWO, wieś powstała w 1570r, przez wywodzących się z Radacza Asmusa i Aleksandera von Kleistów. Znajduje się tu wzniesiony w 1868-1874 roku pałac, na miejscu i na fundamentach XVIII wiecznego dworu, eklektyczny, zbudowany z czerwonej cegły, na kamiennym fundamencie. Po 1945 na terenie wsi (w pałacu) funkcjonowało więzienie (potem szkoła i przedszkole), działał PGR. Obecnie w bardzo złym stanie technicznym.

 

TOF2002 przygotowania 2022.04 2V6A2652

 

Obok pałacu znajduje się park o pow. 8 ha, założony w XVIII w. w oparciu o modny wówczas styl krajobrazowy i neogotycki kościół św. Antoniego z 1897 roku.

DĄBROWICA. W okolicach wsi znajdziemy wiele umocnień, między innymi schron bierny (Du.9) - garaż na działko przeciwpancerne umieszony przy planowanej trasie. Dalej pozostałości cmentarza ewangelickiego.

 

TOF2002 przygotowania 2022.04 2V6A2674

 

BORNE SULINOWO

Na łamach „Gazety Uniwersyteckiej UŚ” profesor socjologii Jacek Wódz napisał: – „Jeśli prawdą jest, że w pewnych okresach koszarowano tam ponad 20 tys. żołnierzy, to nie ma się co dziwić, iż z urbanistycznego punktu widzenia Borne to nie miasto, a jedne wielkie koszary. (…) Dziedziczy cały układ przestrzenny po dawnej bazie wojskowej”. Jakkolwiek osobliwie to brzmi, tak właśnie jest w istocie. Borne Sulinowo wyglądem nie przypomina żadnej polskiej miejscowości. Wcześniej mieścił się tu duży garnizon niemiecki, później wkroczyła armia radziecka i stacjonowała aż do 1992 r. Główna ulica – znana z rekordowej liczby znaków drogowych aleja Niepodległości – nosiła przedtem kolejno nazwy im. Adolfa Hitlera i Józefa Stalina. Obszerne dawne budynki koszarowe sąsiadują z „Leningradami”, charakterystycznymi blokami z wielkiej płyty.

 

TOF2002 przygotowania 2022.04 2V6A2707

 

Jak Powstało Borne Sulinowo? W latach 1933–1939 rząd III Rzeszy wykupił część terenów i wysiedlił z nich ludność w celu budowy bazy wojskowej i utworzenia poligonu (okolice wsi Linde). W 1936 zakończono budowę miasteczka militarnego dla szkoły artylerii Wehrmachtu. W garnizonie Groß Born stacjonowały jednostki dywizji pancernej Heinza Guderiana przed atakiem na Polskę w 1939. Na poligonie ćwiczyły oddziały Afrika Korps dowodzone przez gen. Rommla.

 

TOF2002 przygotowania 2022.04 2V6A2705

 

Na początku 1945 żołnierze niemieccy opuścili miejscowość, po czym zajęła je Armia Czerwona, utrzymując jej militarny charakter. Utworzono tu doskonale strzeżoną bazę Północnej Grupy Wojsk faktycznie oderwaną od struktury terytorialnej kraju. Do 12 października 1992 wojsko radzieckie (w tym czasie już rosyjskie) ostatecznie opuściło Borne Sulinowo – było to 15 tysięcy żołnierzy kontyngentu 6 Witebsko-Nowogródzkiej Gwardyjskiej Dywizji Zmechanizowanej Armii Rosyjskiej. W kwietniu 1993 miasto zostało przekazane polskim władzom cywilnym.

 


Jesli zainteresował Was taki sposób spedzania czasu i podróżowania - zapraszamy do działu TRASY GPS gdzie znajdziecie więcej propozycji terenowych wyjazdów. 

 

 

 

 

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Fri, 18 Nov 2022 14:44:28 +0100
POMORZE ZACHODNIE – trasa Drawsko Pomorskie - Węgorzyno https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1239-pomorze-zachodnie-trasa-drawsko-pomorskie-wegorzyno https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1239-pomorze-zachodnie-trasa-drawsko-pomorskie-wegorzyno

CZAS TRWANIA: 4 godziny

ODLEGŁOSĆ: 60 km

TRUDNOŚĆ: Łatwa

LINK do pobrania pliku na GPS z Wikiloc

 

 

Warto wiedzieć, że Pomorze Zachodnie, zwane Pomeranią to ziemie które były pierwszą dzielnicą, przyłączoną przez Mieszka I do nowo powstającego państwa Piastów w latach 963–972. Warto też pamiętać, że poza tym krótkim epizodem ziemie te już potem nie należały do Korony, jako księstwo przez długi czas było lennikiem Polski by stracić niezależność dopiero po pokoju westfalskim w 1648 (podzielone pomiędzy Szwedów i Brandenburgię). Po I wojnie światowej Pomorze Zachodnie znalazło się w granicach Rzeszy Niemieckiej a po zakończeniu II wojny światowej wschodnią jego część przyznano Polsce. Ludność niemiecką przesiedlono wówczas za Odrę, osiedlając na tych terenach przybyszów z polskich kresów.

 

 

DRAWSKO POMORSKIE

Początek zaproponowanej trasy to miasto korzeniami sięgające VIIw gdy powstał tu gród i osada, włączone później do powstającego państwa polskiego przez Mieszka I. Długa jego historia owocuje  wieloma ciekawymi zabytkami dawniejszymi (pozostałości murów obronnych, zabytkowe kościoły, ratusz, budynki z XVIII i XIXw) jak i bardziej współczesnymi (cmentarz i pomnik żołnierzy polskich i sowieckich wyzwalających w 1945 r, słynny pomnik 2 szt. czołgów T34). Duże miasta mają jednak tą wadę, że pochłaniają wiele czasu a przecież szlak czeka. Zatem spod czołgowego pomnika ruszamy w drogę.

CIANOWO

W dawnym Jakobsdorf  liczącym na początku XXIw 4 mieszkańców wartym odwiedzenia mógłby być XIXw. w dwór wraz z parkiem. Ostatnio znalazł się chętny na rewitalizacje obiektu, co skutkuje ogrodzeniem i zakazem wjazdu. W lesie za wsią, w połowie drogi do Bonina znajdziecie pamiątkowy kamień ufundowany przez ALP upamiętniający Jana Pawła II.

 

 

BONIN

Dobrze oznaczone, szutrowe drogi prowadzą do wsi o historii sięgającej XIIIw. W Boninie znajdziecie kościół św. Józefa – wzniesiony w 1845 r. w stylu neogotyckim, zespół dworsko-parkowy, dwór myśliwski o cechach eklektycznych zbudowany w XIX w. czy park o charakterze leśnym.

 

 

LASIĘCIN

Dawny Lessenthin  to obecnie niewielka wioska w której na uwagę zasługują ruiny pałacu Borcków powstałego w 1853 roku. Ta dwukondygnacyjna budowla, powstała na planie prostokąta kiedyś przykryta była mansardowym dachem z lukarnami. Dziś zastaniecie tam zamurowane wejście, puste oczodoły okien i smukłe, gołe kominy. Całość widać z drogi, wiec nawet jeśli kiedyś budowla zyska blask i renowacje – będzie ją widać ze szlaku.

 

 

 

GARDNO

We wsi ryglowy kościół salowy z 1737 (chorągiewka z datą budowy, która niegdyś zdobiła zwieńczenie wieży znajduje się obecnie przy wejściu do kościoła). Fundatorem świątyni był Augustin Heinrich von Borck – właściciel wsi Gardno. Do kościoła przylega drewniana wieża dzwonnicza z ośmiobocznym, ukształtowanym faliście hełmem. We wnętrzu zachowały się dwie drewniane empory (w tym jedna usytuowana za ołtarzem – rzadkość!) oraz ołtarz późnobarokowy w typie protestanckiego ołtarza kazalnicowego.

Przy kościele pomnik mieszkańców poległych w czasie I wojny światowej.

 

 

WINNIKI

Tuż przy drodze krajowej NR20 znajdziemy niepozorną wieś nie pozbawiona wszakże historycznych pamiątek. Zaraz przy trasie - neogotycki, ceglany kościół pod wezwaniem św. Karola Boromeusza wybudowany w 1860 r. Przy kościele znajdziemy dawny cmentarz, który dzięki inicjatywie miejscowej ludności przekształcono w lapidarium wydobyto z zapomnienia zachowane tablice i krzyże nagrobne i zgromadzono w jednym miejscu. Tuż obok kościoła olbrzymi głaz narzutowy z wypisaną sentencją w języku niemieckim i twarzą z charakterystycznym, niemieckim hełmie. Jest to pomnik poświęcony dawnym mieszkańcom wsi, poległym podczas I wojny światowej.

 

 

DŁUSKO

Dawne Blankenhagen liczące obecnie mniej niż 20 mieszkańców to również miejscowość w której warto na chwilę się zatrzymać i poszukać chociażby ruin barokowego kościoła z przełomu XVI i XVII w czy opuszczonych, ewangelickich cmentarzy. Już poza trasą znajdziecie również dworek z XIX.

Za miejscowością trasa prowadzi opuszczona drogą w alei starych drzew. Jest to teren Ińskiego Parku Krajobrazowego. Tu napotkaliśmy świeżo położony na drodze pomnikowy dąb (do objechania polem), czy mniejsze drzewa które staraliśmy się już usuwać z drogi.  

 

 

BERLINKA

Zaraz po dojściu do władzy w 1933 Adolf Hitler ogłosił czteroletni plan wychodzenia z kryzysu oraz ideę tworzenia wielkiej III Rzeszy. Ich ważny element stanowił program budowy autostrad, które miały w przyszłości służyć m.in. do przemieszczania się wojsk. Ponadto budowa dróg była jednym ze sposobów walki z gigantycznym, sześciomilionowym bezrobociem. Na trasie spotykamy niedokończony fragment trasy Berlin-Królewiec czyli usypana w poprzek jeziora Dłusko groblę która miała biec autostrada. Na tablicy ulokowanej w pobliży planowanego przebiegu trasy przeczytacie i zobaczycie informacje o innych pozostałościach budowanej autostrady w okolicy.

 

 

WĘGORZYNO

Naszą podróż rozpoczynamy w miejscowości założonej przez osadników słowiańskich już X–XII w. Powstał tu wówczas gród i osada rolniczo-rybacka. W XIV w. osiedle przeszło na własność rodu Borków, którzy na wzniesieniu między dwoma jeziorami pobudowali rycerski zamek. Rozwijające się osadnictwo sprawiło przyznanie mieszkańcom praw miejskich w 1460 r. W końcu XVI wieku zarówno miasto jak i prawdopodobnie zamek zostały zniszczone przez pożar. Zamku już nie odbudowano, w jego miejscu postawiono drewniany dwór, który dotrwał do końca drugiej wojny światowej. Terenem tym do 1637r władali książęta pomorscy a od 1648 Brandenburgia. Dla tych którzy chcieliby obejrzeć historyczne pamiątki miejscowości lista tego co warto zobaczyć:

  • Kościół Wniebowzięcia NMP - zbudowany z kamienia narzutowego w XV w.
  • Ratusz
  • Pomnik Żołnierza Polskiego - zaprojektowany przez Sławomira Lewińskiego został odsłonięty (jak głosi napis) "W dwudziestą rocznicę odzyskania Ziem Nadodrzańskich
  • Grodzisko z XII-XIII w. w kształcie ściętego stożka o wysokości ok. 10 m i średnicy majdanu ok. 20 m.
  • Wzgórze Żalnik z zachowanymi pozostałościami starego cmentarza.
  • Cmentarz żydowski w Węgorzynie

Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek

 

GALERIA ZDJĘĆ

{eventgallery event='pomorze_zachodnie_trasa_gps_wegorzyno_drawsko' attr=images mode=lightbox max_images=200 thumb_width=170 offset=0 }

 

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Thu, 29 Sep 2022 16:44:40 +0200
POMORZE ZACHODNIE - trasa Ciemnik-Małkocin https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1235-pomorze-zachodnie-trasa-ciemno-malkocin https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1235-pomorze-zachodnie-trasa-ciemno-malkocin

CZAS TRWANIA: 4 godziny

ODLEGŁOSĆ: 60 km

TRUDNOŚĆ: Łatwa

LINK do pobrania pliku na GPS z Wikiloc

 

 

 

Pomorze Zachodnie, rejon który zachwyciło nas tak bardzo, że to tutaj właśnie zaprosiliśmy uczestników ostatniego (2022) TOYOTA OFF-ROAD FESTIVAL. Tym razem przemierzymy okolice na zachód od poligonu wojskowego w Drawsku w kierunku na Szczecin. Trasa nie jest trudna, do jej pokonania wystarczy standardowe auto z napędem na wszystkie koła i około 4 godziny przeznaczone na raczej spokojną, szutrową jazdę.

CIEMNIK

Naszą trasę rozpoczynamy w miejscowości Ciemnik, spod niepozornego kościoła filialnego pw. św. Wojciecha i św. Huberta. Świątynia powstała już w XVIII w. i pierwotnie należała do protestantów. Ci którym się nie spieszy znajdą w jego wnętrzach figurę św. Józefa oraz obraz św. Huberta, ofiarowany przez koło łowieckie oraz relief umieszczony w 2009 r. ku pamięci ofiar katyńskich.

GRODZISKO KOZIA GÓRA

W pobliżu wytyczonej przez nas trasy znajdziecie pozostałości słowiańskiego grodziska powstałego w VIII wieku. Ciekawe jest to, że  zachowało ono w pełni swój pierwotny kształt, który łatwo wypatrzeć w terenie. Zamieszkiwała go do IX wieku ludność wywodzącą się ze słowiańskiego plemienia Pyrzyczan.

BIAŁA

Na zachodnim krańcu miejscowości, po prawej stronie głównej drogi znajdziecie kościół o prostej, jednonawowej bryle, wzniesiony pod koniec XV w. W XIX w. przedłużono go o 7 m i przebudowano otwory okienne. Ciekawym elementem wyposażenia wnętrza jest tu ambona oraz chrzcielnica manierystyczne z XVI wieku. Natomiast na zewnątrz – dzwonnica oraz pomnik poległych w I wojnie światowej

DŁUGIE

Dawna, niemiecka wioska Langenhagen według przekazów powstała już w średniowieczu, około XIII-XIV wieku.  Dokumenty pisane podają, że od 1330 r. jej właścicielami  była rodzina von Wedel. Rozwój miejscowości nastąpił dopiero pod koniec XIX wieku. We wsi znajdowały się wówczas: kościół, szkoła, przytułek, w 96. budynków mieszkalnych zamieszkiwanych przez 606 mieszkańców.

Najciekawszym zabytkiem jaki tu znajdziemy jest gotycki, wykonany z kamienia kościół parafialny p.w. św. Anny z XIV w., Pierwotnie była to budowla bezwieżowa, wieżę dobudowano w końcu XIX w. Obok świątyni znajdziemy czynny cmentarz, otoczony kamiennym murem. Najstarsze nagrobki pochodzą z XIX w.

KAMIENNY MOST

Ta niewielka wieś zbudowana w kształcie owalnicy do 1945 roku nosiła nazwę Steinhöfel. Do schyłku XVIII wieku należała do rodziny von Wedel. W roku 1871 zamieszkiwało ją 280 osób.

Jedną z atrakcji turystycznych miejscowości jest dawny dwór będący przykładem rzadko spotykanej pomorskiej siedziby szlacheckiej z początku XVII w. Obecnie budynek składa się z dwóch prostopadłych skrzydeł zbudowanych w różnym czasie (główne w pierwszej połowie XVIII w., południowe na początku XX w.). W latach dziesiątych XX w. dwór przekształcono w pałac. Zachowano stary późnorenesansowy budynek dworski i całkowicie zmodernizowano skrzydło południowe, nadając mu formy eklektyczne łączące neobarok z elementami architektury średniowiecznej.

 

 

Po drugiej wojnie światowej majątek w Kamiennym Moście upaństwowiono. Z dawnego założenia zachował się budynek mieszkalny, który w 1953 pałac wraz z parkiem stał się siedzibą Liceum Zawodowego i Zasadniczej Szkoły Mechanizacji Rolnictwa.

LISOWO

Dawny Vossberg to niewielka miejscowość w której znaleźć można pozostałości po dworze oraz park. Przy trasie zlokalizowany jest kościół pw. Matki Boskiej Częstochowskiej, z 1858 r. zbudowany z kamienia polnego i cegły. Jest to kościół salowy, założony na planie prostokąta, nie posiadający wieży ani wyodrębnionego prezbiterium. Obok niego zachowały się pozostałości po dawnym cmentarzu w postaci kilku żeliwnych krzyży.

ROSOWO

O tej niewielkiej osadzie, zabudowanej w kształcie owalnicy wiadomo jedynie, iż w 1777 r. jej właścicielem został Otton Fryderyk Wilhelm von Wolden. Największą atrakcją turystyczną miejscowości jest kościół św. Katarzyny. Jest to kościół salowy z początku XVI w., zbudowany na rzucie prostokąta z kamienia polnego i cegły, w stylu późnogotyckim. Zwiedzając świątynie warto zwrócić uwagę na drewniany ołtarz z przełomu XVIII i XIX w. oraz srebrny kielich z 1654 r. o wysokości 24,3 cm. Nieopodal kościoła znajduje się wolnostojąca, murowana dzwonnica z żeliwnym dzwonem bez żadnych zdobień.

Na przykościelnym placu znajdziecie jeszcze ewangelicki cmentarz z pierwszej połowy XVI w. Ponadto w osadzie można również obejrzeć pomnik poświęcony mieszkańcom poległym w I wojnie światowej.

 

 

KRZYWNICA

Miejscowość stanowiła siedzibę rodową pochodzącego z Holsztynu, niemieckiego rodu szlacheckiego von Wedl. W 1338 r. została objęta prawem brandenburskim a obecnie jej największą atrakcją jest kamienny kościół św. Stanisława Biskupa i Męczennika pochodzący z XV w. Jest to budowla jednosalowa, z wieżą, bez wyodrębnionego prezbiterium. Powstał na rzucie prostokąta z kamienia polnego i cegły (został przebudowany w roku 1813). W wyposażeniu kościoła można znaleźć późnogotycką figurkę Chrystusa jako Męża Boleści, wykonaną około roku 1500. W świątyni znajduje się również żeliwny dzwon z 1924 r., umieszczony w wolnostojącej dzwonnicy na terenie przykościelnym. Obok kościoła znajduje się cmentarz ewangelicki, który powstał w pierwszej połowie XVI w. Nekropolia dzieli się niejako na dwie części: przedwojenną i powojenną. Część przedwojenna jest prawie całkowicie zdewastowana.

We wsi znajduje się dwór wzniesiony w XIX w. Jednak obecnie podzielony jest na mieszkania prywatne i dostępny jest tylko z zewnątrz. W sąsiedztwie znajdują się zachowane zabudowania folwarczne i zniszczony park z drugiej połowy XIX w. o powierzchni 0,75 ha położony na brzegu rzeki Kąpieli.

Miejscowość trafiła na trasę naszej podróży ze względu na Zamek Weldów. Jednak największym sukcesem jest odnalezienie tego miejsca. W zasadzie to słabo zachowane ruiny ale teoretycznie dojazd został oznaczony znakami. Jego powstanie wiąże się z osobą Wedi von Wedel, który w drugiej połowie XIV wieku rozpoczyna jego budowę. Wzniesiono wówczas podwójny obwód wałów oraz fosę otaczający sztuczny kopiec, na którym zlokalizowano twierdzę o kwadratowym obwodzie murów o boku 40 metrów otaczających dziedziniec. Przy północno-zachodniej kurtynie murów znajdował się mieszkalny dom, a w kurtynie południowo-zachodniej brama wjazdowa. Do czasów obecnych dotrwały fundamenty przykryte ziemią oraz jeden fragment murów przyziemia budynku mieszkalnego.

NOWA DABROWA

Na temat dziejów miejscowości zachowało się niewiele informacji. W XIV w. należała do rodu von Wedlów. W 1939 r. we wsi mieszkało 289 mieszkańców w 72 gospodarstwach rolnych.

Największą atrakcją miejscowości jest kościół Matki Bożej Pocieszenia, salowy, wzniesiony z kamienia polnego i cegły w XV w., w stylu późnego gotyku. Świątynia przechodziła dwie przebudowy na przełomie XVII i XVIII w. oraz w latach 80. XIX w. W roku 1737 od strony zachodniej dobudowana została ryglowa wieża o konstrukcji szachulcowej, w której znajdują się dwa dzwony odlane z brązu. Pierwszy dzwon pochodzi z roku 1834 i ma średnicę 0,64 m. Natomiast drugi dzwon jest uszkodzony i ma średnicę 0,53 metra. Pochodzi on z przełomu XV i XVI w. Zwiedzając kościół warto zobaczyć nagrobek Johanna Gottlieba Zimmermanna. Pomnik znajduje się przy ścianie wschodniej i wykonany jest z piaskowca. Na wyposażeniu kościoła znajdują się także cztery cynowe lichtarze z XVIII w., dwa lichtarze mosiężne z XIX w. oraz dwa lichtarze żeliwne z XIX w. W oknie kościoła znajduje się witraż z 1661 r. Jest to sześcioboczna szyba z przedstawieniem św. Jerzego. W ścianę kościoła wmurowano granitowe płyty upamiętniające poległych w I wojnie światowej mieszkańców.

We wsi znaleźć można jeszcze dwukondygnacyjny dwór zbudowany w latach 70. XIX w. w stylu neoklasycystycznym. Obecnie budynek jest w średnim stanie technicznym i związku z faktem, że obecnie służy kilku rodzinom jako obiekt mieszkalny jest dostępny jest jedynie z zewnątrz. W sąsiedztwie budynku znajdują się zabudowania folwarczne oraz zaniedbany park dworski o powierzchni 7,2 ha z I połowy XIX w. z zachowanym cmentarzem rodowym dawnych właścicieli i bogatym drzewostanem złożonym m.in. z cisa pospolitego, buka pospolitego, platana klonolistnego, modrzewia europejskiego i buka odmiany purpurowej.

 

 

MAŁKOCIN

Duża wieś ulicówka o układzie południkowym, której metryka wsi sięga wczesnego średniowiecza. W okresie 1490-1790 Małkocin był lennem rodziny Weyherów, zaś od 1867 do 1945 roku należał do rodu von Leoper.

W środku wsi wznosi się XV-wieczny kościół pw. św. Józefa. Został spalony w końcu XVI wieku i odbudowany w 1854 roku. Z tego okresu we wnętrzu zachowała się empora chórowa, ambona i ławki. Wieża kościelna z kamienia i cegły, zbudowana na planie kwadratu, posiada zdobnictwo wzorowane na wieży kościoła NMP w Stargardzie. Na wieży dzwon z 1594 roku. W oknach zachowały się dwa ozdobne witraże z 1888 i 1903 roku, wykonane w Stargardzie. D wyposażenia świątyni należy XIX-wieczna pseudogotycka chrzcielnica wapienna. Druga, starsza chrzcielnica z granitu wbudowana jest w zewnętrzną ścianę kościoła.

Na cmentarzu przykościelnym pomnik z czarnego granitu poświęcony żołnierzom niemieckim, poległym na frontach I wojny światowej (1914-1918) z miejscowości Małkocin i Małkowiny.

 

 

Na północno-zachodnim skraju wsi w pobliżu parku (5 ha), przez który przepływa Miałka, wznosi się dwupiętrowy dwór o wystroju klasycystycznym z początku XIX wieku. Cały zespól został zrewaloryzowany w latach 1978-1988. Jego najokazalszym pomieszczeniem jest duża sala balowa zajmująca dwie kondygnacje. Do dworu należała zabudowa folwarczna.

Przy drodze do Warchlina zwraca uwagę murowany gołębnik w formie wieży, z końca XIX wieku. Funkcjonujący przez kilka wieków młyn wodny i cegielnia nie istnieją.

 

Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek

 

GALERIA ZDJĘĆ

{eventgallery event='pomorze_zachodnie_trasa_gps_ciemno_malkocin' attr=images mode=lightbox max_images=200 thumb_width=170 offset=0 }

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Mon, 19 Sep 2022 08:45:31 +0200
O2W – TRASA NR 10 - z Kuklówki do Małej Wsi https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1223-o2w-trasa-nr-10-z-kuklowki-do-malej-wsi https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1223-o2w-trasa-nr-10-z-kuklowki-do-malej-wsi

CZAS TRWANIA: około 5 godziny

ODLEGŁOSĆ: 71 KM

TRUDNOŚĆ: ŚREDNIO TRUDNA

LINK do pobrania pliku na GPS

 

 

 

Kolejna trasa którą proponujemy Wam w ramach projektu Offroadowej Obwodnicy Warszawy to szlak rozpięty pomiędzy Kuklówką a Nową Wsią. Tym razem jest to droga, która powinni wybierać ci którzy nie boja się czasem podrapać lakieru. Takich miejsc podczas przejazdu nie ma wiele, jednak w połączeniu z błotnistymi i trudnymi fragmentami są wyzwaniem szczególnie w okresach gdy wiosenne lub jesienne deszcze rozmywają trudniejsze odcinki drogi. Nie oznacza to że całość to tylko ciężka offroadowa orka. Nie, znajdziecie tu też sporo łatwych szutrów i parę asfaltowych odcinków.

 

 

 

START TRASY

Dla tych, którzy nigdy jeszcze nie odwiedzili starej żwirowni w Kuklówce – początek trasy zaplanowaliśmy właśnie tam. Jest to jednocześnie miejsce w którym zakończyliśmy poprzedni odcinek O2W wiodący tu z Sochaczewa.

 

 

 

DWÓR BINISZEWICZE

Mała strzałeczka przy powiatowej drodze NR579 kieruje na ciekawe miejsce zagubione wśród zieleni. Jest to Muzeum Kresów i Lwowa zarządzane przez przemiłych ludzi dla których stanowi jednocześnie dom w którym mieszkają. Drewniana brama otwiera się na ukryty wśród drzew drewniany dwór. Oprowadza nas po nim właścicielka, wprowadzając w historię którą przywiozła jej rodzina z Ukrainy. Taki sam budynek w 1935 r. pozostał na wschodzie po tym gdy po zabójstwie lokalnego sołtysa, Rusina przychylnego II RP  jej dziadek podjął decyzję o wyjeździe i rozpoczęciu nowego życia w spokojniejszych stronach. Zabrali wszystkie meble i pamiątki osiedlając się w okolicach Brodnicy. Po kolektywizacji w 1946r dwór przepadł jednak całe wyposażenie ziemiańskiego dworu z biblioteką pozostało. Obecny budynek powstał jako dokładne odwzorowanie domu który został na wschodzie i obecnie uważany jest za najbardziej reprezentatywny przykład polskiego dworu ziemiańskiego.

Co tam znajdziecie? Ogromna bibliotekę, pamiątki z II RP ale także wyposażenie z epoki, np. pralkę czy lodówkę działające bez prądu i bardzo wiele innych eksponatów.

 

 

 

BRÓD NA RZECE PISIA-TUCZNA

Wąziutkimi asfaltami, wśród pofalowanego krajobrazu dojedziemy do rzeki która jeszcze niedawno można było przejechać lokalnym brodem. Obecnie na drodze rozłożyła się budowa, trasa wiedzie więc objazdem, jednak warto podjechać do rzeki wąziutkim szutrem od drugiej strony, drogą biegnącą lasem nieopodal zalewu. Niegdyś rzekę nazywano Petrykoską, potem Kuklówką, a od 1533 r. Tuczną od młynarza Stanisława Thuczny. Przed 1945r. rzeka posiadała dobrze rozbudowany system retencyjny, który tworzyło 8 zalewów (przy zespole parkowo dworskim w Grzmiącej, młynie w Grzymku, młynie we wsi Dobiegała, młynie we wsi Kuklówka, młynie we wsi Makówka, we wsi Budy-Grzybek, młynie w Marunie i przy młynie w Kołaczku). Po okresie PRLu, gdy stopniowo niszczono drobną, prywatną retencję pozostał tylko zalew w Kołaczku i odbudowany na przełomie lat 70 i 80 XX wieku zalew w Grzymku, który możemy zobaczyć na trasie.

 

 

 

SKUŁY

Pierwsze wzmianki o wsi pochodzą I poł. z XV wieku. Po powstaniu styczniowym folwark skulski został skonfiskowany i wydzierżawiony, zaś po wojnie rosyjsko-tureckiej 1877-1878, dobra te otrzymał generał Michaił Skobielew. Sprowadził on w 1878 osadników rosyjskich, którzy na przekazanej im ziemi założyli osadę Skobelówka (po I wojnie światowej na cześć Bartosza Głowackiego nazwę zmieniono na Bartoszówka). Po osadnikach rosyjskich zachował się cmentarz prawosławny, graniczący ze starym cmentarzem katolickim.

We wsi znajduje się kościół pod wezwaniem Świętych Apostołów Piotra i Pawła wzniesiony w 1678, na miejscu starszej, prawdopodobnie XIV świątyni. Drewniany, wewnątrz wyklejony jest płótnem na którym naniesiono sceny ze Starego i Nowego Testamentu, naśladownictwa obrazów Paula Gustava Doré.

  

GRZEGORZEWICE

Za wsią Kamionka w której znajdziecie ładny „Folwark pod Białym Bocianem” ze strefą „Land Rover Santana” droga staje się trudna. Nad samymi stawami Grzegorzewice nawet zanika w trawach, jednak jest utrzymywana w przejezdności przez osoby które serwisują stawowe kanały.

 

 

Tak docieramy do Pałacu, który niestety nie jest dostępny dla zwiedzających. Zbudowany w poł. XIX w. w stylu klasycystycznym, wzorowany na nieregularnej willi włoskiej. W 1830 właścicielką liczącego 230 ha majątku była Zofia Kuszell, od której odkupił posiadłość Alfred Meissner – zasłużony dla polskiej stomatologii lekarz, profesor chirurgii, później rektor Akademii Stomatologicznej w Warszawie. Był gospodarzem obiektu do 1945, kiedy to majątek rozparcelowano. W czasie II wojny i w okresie powojennym pałac i otaczający park uległ dewastacji i zniszczeniu. W 1973 obiekt przekazano Naczelnej Radzie Adwokackiej do bezpłatnego użytkowania, która urządził w pałacu Dom Pracy Twórczej Adwokatury, mieszczący się tutaj do dziś.

 

 

 

STAWY ŚW. ANNY

Zbiorniki wodne określane jako „Stawy św. Anny” to znakomite miejsce na krótki postój, ognisko, latem kąpiel. Nie warto jednak planować tu pobytu w weekend lub co bardziej gorące, letnie dni. Tutejsza, mała plaża będzie wówczas zapełniona tłumem kapiących a brzegi wędkarzami.

Przejeżdżając warto zwrócić uwagę na kapliczkę, która wg informacji podanej na tablicy obok jest kopią tej postawionej na pamiątkę bitwy podczas Konfederacji Barskiej (1768–1772). Oryginalna figura przetrwała do lat 6o-tych XXw. jednak została skradziona. 26 lipca 1982r. na podstawie zdjęć z okresu międzywojennego zbudowano jej kopię.

 

 

 

PETRYKOZY

Głowna atrakcją tej miejscowości był niegdyś dworek z pierwszej połowy XIX wieku i skansen budownictwa ludowego aktora Wojciecha Siemiona. Niestety po jego tragicznej śmierci w 2010r i pożarze 3 lata później całość uległa dewastacji. Obecnie syn aktora podjął się rewitalizacji rodzinnej pamiątki i dwór odzyskuje świetność.

 

ZALESIE

W miejscowości znajdziemy znakomicie zachowany zespół pałacowy z XIX w. ukryty przed ciekawskim wzrokiem za… ścianą lasu odgradzającą go od drogi. Zbudowany pomiędzy 1860-70, w latach 80-tych XXw. popadł w całkowita ruinę. Wykupiony przez prywatnego właściciela odbudowany łącznie z parkiem z I połowy XIXw. Niestety obecnie zupełnie niedostępny i niewidoczny z drogi.

 

 

 

JEZIÓRKA

Początki wsi sięgają XIIIw. kiedy to benedyktyni płoccy stali się fundatorami pierwszego kościoła na tym terenie. Obecny kościół p.w. Przemienienia Pańskiego to budowla powstała w latach 1928 – 1931 wg projektu architekta B. Rogaczewskiego. W kościele znajdziemy barokową chrzcielnicę z marmuru kieleckiego z datą 1650 oraz siedemnastowieczny obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, zwanej Matką Bożą Jeziórkowską. Drewniana dzwonnica stojąca obok świątyni pochodzi z 1825 roku. Sama Jeziorka jako miejscowość nigdy nie należała do wielkich. W 1827 roku liczyła 7 domów i 81 mieszkańców. W tutejszej parafii urodził się przyszły kardynał Stefan Wyszyński.

 

 

 

MAŁA WIEŚ

Okolice Grojca to sadownicze eldorado. Drogami poprowadzonymi wśród czereśniowych i jabłkowych sadów dojedziemy do pałacu pierwotnie zbudowanego dla Bazylego Walickiego, wojewody rawskiego i jego żony Róży z Nieborskich według projektu Hilarego Szpilowskiego w latach 1783-86. W okresie późniejszym wielokrotnie zmieniał właścicieli należąc kolejno do znaczniejszych rodów arystokratycznych. Zdewastowany po zakończeniu II Wojny Światowej przeszedł gruntowne renowacje w latach 1949-50 oraz w roku 1980 na potrzeby domu wypoczynkowego Urzędu Rady Ministrów. Obecnie własność prywatna, po znacznym remoncie funkcjonuje jako centrum usługowo-hotelowe. Warto zatrzymać się tu choć na chwilę także po to żeby zobaczyć park, który już w roku 1825 został przekomponowany w stylu krajobrazowym z zachowaniem ogrodu francuskiego na osi pałacu od północy. W jego części wschodniej znajduje się kamień pamiątkowy, głoszący że odpoczywał na nim król Stanisław August goszcząc swego czasu w pałacu.

 

Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek

 

GALERIA ZDJĘĆ

{eventgallery event='o2w_trasa_10_kulka_mala_wies' attr=images mode=lightbox max_images=100 thumb_width=170 offset=0 }

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Mon, 04 Jul 2022 07:38:07 +0200
KARKONOSZE – Trasa Olszyna Motopark4x4-Plichowice https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1196-karkonosze-trasa-olszyna-motopark4x4-pilchowice https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1196-karkonosze-trasa-olszyna-motopark4x4-pilchowice

 

CZAS TRWANIA: 3 godziny

ODLEGŁOSĆ: 48 km

TRUDNOŚĆ: bardzo łatwy

LINK do pobrania pliku na GPS z Wikiloc

 

 trasa olszyna plichowice

 

Do kalendarza naszych spotkań wraca po raz kolejny zlot posiadaczy terenowych Toyot czyli Totota Off-Road Festival. Tym razem zapraszamy Was w terminie 16-19 czerwca do Szczecinka, w okolicach Bornego Sulinowa. Dla tych którzy odwiedzili nas w zeszłym roku przypominamy jedną z tras jaką realizowaliśmy z bazy w Olszyna Motopark 4x4 do Plichowic. Szlak wiedzie wprost do mostu, który stał się rozpoznawalny w naszym kraju dzięki nieudanemu udziałowi w filmie z serii Mission Impossible z Tomem Cruizem. Zabytkowej przeprawy na szczęście nie wysadzono i możecie ją zobaczyć na końcu opisanej trasy.

 

 

OLSZYNA

Miasteczko z którego startujemy jest niewielkie, zamieszkuje je niewiele ponad 4 tys osób. Do dnia dzisiejszego zachował się jego stary układ wsi ulicówki (prawa miejskie Olszyna posiada od 2005r). Pierwsze wymianki o miejscowości pochodzą już z 1254 roku. Do dziś zachowało swój niecodzienny klimat oraz… zabytki do których zaliczyć można kościół katolicki o początkach sięgających XIVw, kościół ewangelicki, ob. rzym.-kat., wybudowany w latach 1895–1897, zespół pałacowy, z XVII-XIX w czy zabytkowe domy z XVIII i XIXw.

 28.06.2021 CHR olszyna 2V6A4968

 

UBOCZE

Przez miasto przeciskamy się wąskimi uliczkami by już szutrowa trasą dotrzeć do miejscowości Ubocze. Tutejsza zabudowa to tzw. łańcuchówka, typ wsi zakładanej w średniowieczu na prawie niemieckim w której zagrody znajdowały się po jednej lub obu stronach drogi przebiegającej zazwyczaj dnem doliny wzdłuż rzeki. Trasa wiedzie obok kościoła pw. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny, z XV-XVI w. Warto do niego zajrzeć, wewnątrz znajdziecie m.in. późnogotycką, drewnianą rzeźba Madonny z ok. 1500, ambonę z 1589r, ławkę kapitańska oraz późnorenesansowy ołtarz z 1623r.

 

TOF2021 2V6A5641

TOF2021 2V6A5639 

LAWENDOWY OGRÓD

Zanim trasa przetnie powiatową drogę 364 po prawe stronie szlaku mijamy Lawendowy Ogród.  Miejsce urokliwe, gdzie poczęstują nas kawa i pysznym ciastem. We wnętrzu skusić może asortyment sklepiku z sporą ilością lawendowych dekoracji i drobiazgów. Nie jest to jednak wielkie pole, raczej kawałek działki i kilka rzędów, któremu uroku dodają rosnące obok słoneczniki i elementy dekoracyjne.

 

 

28.06.2021 CHR olszyna 2V6A5032

28.06.2021 CHR olszyna 2V6A504028.06.2021 CHR olszyna 2V6A5045 

LUBOMIERZ

To jedno z najmniejszych i najstarszych miast w województwie dolnośląskim, prawa miejskie uzyskało już w 1291r. Nie uległo zniszczeniu podczas II wojny światowej dzięki czemu zachowało średniowieczny układ urbanistyczny. To co sprawia, że wato tu zajrzeć to właśnie ten małomiasteczkowy, niesamowity klimat z kamieniczkami, rynkiem, ratuszem… Lubowierz wart zainteresowania jest również ze względu na fakt, że to właśnie tu nagrano wiele ze scen filmu „Sami swoi”. Fakt ten upamiętniają tabliczki rozrzucone w zabytkowych zaułkach oraz muzeum w którym zgromadzone są pamiątki i rekwizyty związane z filmem. Wśród nich znajdują się m.in. karabin, z którego zamek wylata, granat do świątecznego ubrania i fragment płota, przy którym kłócili się bohaterowie. Wśród innych unikatowych eksponatów znajdują się: umowa z dublerem Władysława Hańczy - Józefem Jakubowskim oraz pierwsza kopia filmu Sami swoi, z której film był odtwarzany podczas prapremiery w 1967 roku.

 

TOF2021 2V6A5746

 

PASIECZNIK

Wieś, której zabudowa to również typowa łańcuchówka o długości bagatela prawie 3 km, docieramy głównie ze względu na fakt, ze zlokalizowana jest tu smażalnia ryb „U Andruszka”. Miejscowi, z którymi przygotowywaliśmy trasę zachwalali, że nie zawiedziemy się na jej kulinarnych specjałach. Mieli racje i Wam ja również polecamy.

 

TOF2021 2V6A5609

 

PLICHOWICE

Miejsce to znane jest z faktu iż znajduje się tu najwyższa zapora kamienna i łukowa oraz druga co do wysokości w Polsce (wysokość 62 m,  długość w koronie 290 m, w stopie – 140 m). Zbudowano ją w latach 1902–1912 w celu ochrony przed powodziami na rzece Bóbr. Obiekt miał pełnić wiele funkcji, oprócz przeciwpowodziowej również energetyczną (hydroelektrownia) jak  i turystyczną. Wraz z nią zbudowano linie kolejowa z mostem zapewniające dojazd. Ruch pasażerski zawieszono tu w roku 1991 a w 2004r. linia została zlikwidowana. W Plichowicach pozostał po niej niszczejący dworzec oraz wspomniany na wstępie most stalowy, który po historii z filmem – zyskał popularność i jest jednym z chętniej odwiedzanych miejsc w regionie.

 

 TOF2021 2V6A5709

 

JUŻ WKRÓTCE KOLEJNY ZLOT LCAC

W tym roku pożegnaliśmy już Dolny Śląsk i na kolejny, siódmy zlot Toyota Off-Road Festival zapraszamy Was z zupełnie inne i odległe miejsce w Polsce czyli do Szczecinka na Pojezierzu Drawskim. Planując swoje czerwcowe peregrynacje pamiętajcie o dodaniu do kalendarza daty 16-19 czerwca. Zapraszamy!

Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek

 

275493392 5147286005337481 6344625614787595957 n

 

 

GALERIA ZDJĘĆ

{eventgallery event='karkonosze_trasa_olszyna_plichowice' attr=images mode=lightbox max_images=100 thumb_width=170 offset=0 }

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Tue, 22 Mar 2022 13:19:18 +0100
O2W – TRASA NR 9 - z Sochaczewa przez Żyrardów do Kuklówki https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1184-o2w-trasa-nr-9-z-sochaczewa-przez-zyrardow-do-kuklowki https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1184-o2w-trasa-nr-9-z-sochaczewa-przez-zyrardow-do-kuklowki

CZAS TRWANIA: 6 godziny

ODLEGŁOSĆ: 78 km

TRUDNOŚĆ: bardzo łatwa, głównie drogi asfaltowe i szutrowe

LINK do pobrania pliku na GPS z Wikiloc

 

trasa sochaczew kuklowka

 

Zima ANNO DOMINI 2022 pożegnała śnieg i ujemne temperatury bardzo prędko. „Idzie luty, podkuj buty” mówiło się kiedyś a teraz na początku tego najzimniejszego miesiąca w roku mamy kilka stopni i absolutny brak śniegu na Mazowszu. Ruszamy w trasę. Czy będzie łatwiej? Niekoniecznie. Mrozy odpuściły i te bardziej terenowe szlaki zrobiły się bardziej miękkie i grząskie a rzeki rozlane…

 

 

START – Sochaczew

Pada, poszukiwanie przygody pod blaszanym dachem auta nie jest wiec najgorszym pomysłem. Start – miasto Sochaczew. Obecnie dzięki wybudowaniu autostrady A2 nie przecinają go trasy setek ciężarówek dziennie. Jest spokojnie, sennie, raczej blokowo i mało klimatycznie. Czy warto pojawić się w mieście o którym kroniki roku 1138 wspominają, że w tutejszym klasztorze benedyktynów Świętej Trójcy życie swe zakończył książę Bolesław Krzywousty? Fani historycznych atrakcji coś tu dla siebie znajdą. Długą listę tutejszych atrakcji wymienia strona miasta. Plan zakłada jednak przygodę w terenie więc tylko zerkniemy na ruiny zamku książąt mazowieckich wzniesionego około XIV w., cmentarz żydowski, muzeum kolei wąskotorowej.

 

 

Wyjazd z miasta lokalnymi drogami. W jego południowej części płynie rzeka, która pewnie zwykle jest niepozorna jednak teraz pcha w kierunku Bzury całkiem sporo wody. Ul. Boryszewska, przed przejazdem kolejowym skręt w lewo i rozmokła drogą dotrzeć można do mostu kolejowego. Skręt pod most i mamy szlak tuż przy rzece Pisia. Nie jest trudny, wysoki brzeg nie jest rozmokły, jednak małe dopływy tym razem pełne wody. Pierwszy łatwy, drugi trudniejszy ze stroma skarpą. Odpuszczamy, dziś jesteśmy sami przecież…

 

 

Okoliczne drogi wyasfaltowane. Trzeba nimi przeciąć wojewódzka trasę NR 5o. Tuż przy niej pamiątka I wojny światowej. Białe krzyże bez nazwisk, pomnik z tablicą mówiącą o rosyjskich żołnierzach. Asfaltowa szosa w kierunku Sielic-Kolonii a potem ucieczka w błota gruntowej drogi na Witoldów. Latem pewnie będzie banalna ale teraz agresywny bieżnik opony terenowej ma co robić, szczególnie za Dębówką. Tamże niespodziewanie pamiątka po dawnej, ewangelickiej ludności tych okolic, której nie było na mapach. Cmentarz z XIXw., nieliczne nagrobki z niemieckimi inskrypcjami, całość wydobyta z zapomnienia, oczyszczona z krzaków.

 

 

W Mikołajewie na trasie kościół Świętych Męczenników Jana i Pawła. Zbudowany w latach 1815-1821 w stylu klasycystycznym z domieszką baroku. Pomimo niedzieli, zamknięty. A wewnątrz, w ołtarzu głównym zobaczyć byłoby można obraz Jezusa Ukrzyżowanego i obok podobizny patronów kościoła: świętych Jana i Pawła. W ołtarzach bocznych zaś obrazy-wota dziękczynne za ochronienie kościoła od zniszczeń w czasie I wojny światowej. W lewym - Chrystusa z Gorejącym Sercem, a w prawym Matki Bożej Częstochowskiej. I barokową ambonę z pierwszej połowy XIX w.

 

 

Kolejny punkt na mapie to pałace w Skotnikach i Strugach. Oba sprawiają niejaki zawód. Skotniki to obecnie prywatna posiadłość. Z pobliskiej drogi tylko trochę widać ogromna bryłę budynku z około połowy XIX w., otoczonego parkiem, murem i pracownikami firmy ochroniarskiej.  Majątek początkowo należał do rodziny Łuszczewskich jednej z najbogatszych rodzin Ziemi Sochaczewskiej na przełomie XVII i XVIII stulecia. Stąd pochodził Jan Paweł Łuszczewski, poseł na Sejm Wielki (1788 – 1792), członek stronnictwa patriotycznego i współtwórca Konstytucji 3 Maja. Obecny pałac powstał około połowy XIX w wg. projektu architekta Józefa Borettiego. Do wybuchu II Wojny Światowej kilkukrotnie zmieniał właścicieli. Po 1945 roku ulokowano w nim mieszkania pracownicze miejscowego PGR-u.

Kolejny punkt na trasie to dwór w Strugach.  Dla fanów sienkiewiczowskiej trylogii ciekawa informacja: tu właśnie pisarz umieszcza jedną ze scen "Potopu" w której Andrzej Kmicic wysłuchuje od Oleńki Łuszczewskiej przepowiedni Św. Brygidy.  Obecna forma pałacu to efekt przebudowy przeprowadzonej w XIXw. na miejscu dawnego dworu Łuszczewskich na zlecenie Leopolda Kronenberga, znanego warszawskiego bankiera. Wspominając o Strugach warto wspomnieć, że w 1810 roku przyszła tu na świat Barbara Czarnowska, pierwsza kobieta – oficer wojsk polskich, odznaczona Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari za dowodzenie w bitwie pod Sierpcem w czasie Powstania Listopadowego.

Obecnie okolica dworu wygląda ponuro – zaniedbany park, powywracane wichurą drzewa…

Asfaltową drogą przerzucamy się na druga stronę wojewódzkiej trasy NR50, przejeżdżając przez wieś Czerwona Niva. Tu zwrot przy ciekawej kapliczce z kamieniem upamiętniającym powstanie miejscowości w 1929r. już bez zaglądania w pozostałości cmentarza żołnierzy rosyjskich z 1915r. (Dojazd trudny do namierzenia a i źródła twierdzą że jest już słabo widoczny).

 

 

Cel to Pałac Sobańskich w Guzowie. Obecna formę budowla zyskała pod koniec XIXw., dzięki Feliksowi Sobańskiemu. Stary, alkierzowy dwór został znacząco wówczas  rozbudowany w stylu naśladującym renesansowe zamki znad Loary. Wnętrza, znane obecnie tylko z opisów, umeblowano w stylu Ludwika XV - zakupów dokonano na aukcji w Paryżu, na której wyprzedawano własność Napoleona. II Wojna Światowa to kres jego świetności. Już w 1939 roku zawitali tu Niemcy by uczcić kapitulację Warszawy. Zupełnie przy okazji rozkradziono wartościowe przedmioty i zdewastowano wnętrza. W zabawie miał brać udział sam kanclerz III Rzeszy. W obliczu zbliżającego się frontu w 1944 roku Sobańscy najcenniejsze rzeczy przewieźli do Warszawy, gdzie uległy zniszczeniu podczas Powstania Warszawskiego. W samym pałacu do grona wandali dołączali kolejno: czerwonoarmiści, szabrownicy i okoliczna ludność. Po upaństwowieniu dóbr w budynku umieszczono biura i mieszkania pracowników cukrowni. Rodzina Sobańskich odkupiła posiadłość od gminy w 1996 r., jednak prace renowacyjne rozpoczęły się całkiem niedawno… Czy warto tu zajrzeć? Tak. W porównaniu z wcześniej oglądanymi posiadłościami  jest dostępny, tak samo jak remontowana obecnie kaplica pałacowa pw. św. Feliksa powstała ok. 1895 r.

 

 

Kolejne szutrowa-asfaltowe kilometry trasy to szlak przecinający wśród pól i lasów Autostradę A2. Po drodze kolejne mogiły z 1915 roku gdy na linii Rawki i Bzury starły się rosyjska i niemiecka armia. Front zatrzymał się wówczas tutaj na dłużej, obie armie rozbudowały potężne fortyfikacje polowe: zasieki z drutu kolczastego, kozły hiszpańskie, wilcze doły, potykacze, kolce przeciwpiechotne, pola minowe, okopy, rowy łącznikowe. Pod Bolimowem, w dniu 31 maja 1915r Niemcy użyli gazów bojowych, co skutkowało śmiercią około 11 tysięcy Rosjan a i tak nie dało przełamania frontu. Rosjanie wycofali się dopiero w lipcu tego samego roku chcąc uniknąć okrążenia przez armie niemieckie rozwijające z powodzeniem natarcie nad Narwią i na Lubelszczyźnie.

 

 

We wsi Sokule tuż pod Żyrardowem znajdziemy jeszcze zabytkowy dworek  znany z tego, że rozgrywała się w nim akcja serialu „Ranczo”. Zbudowany z 1 poł. XVIII w. W XIX w. należał kolejno do Łubieńskich i Sobańskich. W serialu w spadku po swojej babci otrzymała go Lucy Wilska. Na południe od niego, koło Łowieckie „Dzik” z Żyrardowa przygotowało miejsce biwakowe z parkingiem, ławkami, możliwością rozpalenia ogniska. Dobra okazja by zatrzymać się na chwile na trasie…

 

 

Żyrardów mijamy od południa nie zaglądając nawet do miasta, które w przededniu wybuchu I Wojny Światowej posiadało największą fabrykę wyrobów lnianych w Europie. Mijamy kamień upamiętniający Leona Waligórę, żołnierza Ośrodka AK „Żaba”, twórcę sukcesów żyrardowskich oddziałów dywersyjnych podczas okupacji niemieckiej by zatrzymać się na chwile przy młynie wodnym w Korytowie. Duży, murowany z cegły budynek, kryty dwuspadowym dachem. Zbudowany w latach 70. XIX wieku z inicjatywy właścicieli żyrardowskich fabryk, by dostarczać mąkę mieszkańcom rozwijających się prężnie osiedli robotniczych młodego miasta. Zakończył produkcję dopiero w latach 80. XX wieku i - nieużytkowany - stopniowo niszczał. Na szczęście w roku 2009 wpisano go do rejestru zabytków a w 2016r. przykryto ponownie dachem.

 

 

Kolejna część szlaku to konieczność wyboru. Do dyspozycji mamy offroadowy kawałek trasy, który wymaga dobrych opon i samozaparcia szczególnie podczas wiosennych odwilży lub wygodną, asfaltową drogę objazdową, która prowadzi dalej  do żwirowni Kuklówka. Miejsce to, już niewykorzystywane górniczo jest mekką okolicznych fanów offroadu.

 Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek

GALERIA ZDJĘĆ

{eventgallery event='o2w_trasa_sochaczew_kuklowka' attr=images mode=lightbox max_images=100 thumb_width=170 offset=0 }

 

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Sat, 12 Feb 2022 22:15:26 +0100
MAZURY - trasa Bogaczewo-Sztynort https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1180-mazury-trasa-bogaczewo-sztynort https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1180-mazury-trasa-bogaczewo-sztynort

CZAS TRWANIA: 3 godzin

ODLEGŁOSĆ: 60 km

TRUDNOŚĆ: bardzo łatwa

LINK do pobrania pliku na GPS z Wikiloc

 

Mazury bardziej kojarzą się z łódkami, wędkowaniem czy plażami z widokiem na największe jeziora w Polsce, a nie terenowymi wycieczkami. Jednak to właśnie tutaj, w bocznych drogach, poszukać można ciekawych miejsc do eksploracji. Kiedy najlepiej tu przyjechać terenówką? Lato nie jest najlepszym momentem. Mazury o tej porze roku są bardzo popularne, wypełnione hałaśliwym tłumem i wszędobylskimi rowerzystami. A poza sezonem? Tak, wtedy jest to ziemia obiecana. Pustkowie, gdzie trudno spotkać drugiego człowieka. Warto poszukać swoich Mazur właśnie w ten czas.

 

trasa mazurska 1

 

Trasa, którą Wam proponujemy, jest łatwa terenowo. Biegnie głównie po bocznych, szutrowych drogach publicznych więc można wybrać się tu o każdej porze roku, nawet zimą. ,Jedyne miejsce wymagające zezwolenia na wjazd to okolice bunkrów – kwatery szefa kancelarii III Rzeszy, gen. Lammersa w Radziejach. Tu dobrze byłoby zdobyć zgodę w leśnictwie Duży Kamień lub zostawić auto na przejeździe nieczynnej linii kolejowej i na teren leśny wejść piechotą, wracając tą samą drogą.

START

Jako bazę wypadową proponujemy Rybaczówkę. To klimatyczna restauracja położona tuż nad Jeziorem Bocznym, z keją dla jachtów, mała plażą, możliwością smakowania ryby podawanej na tyle sposobów, że można się zdziwić.

 

 

Bardzo urokliwymi drogami wśród falującego, pagórkowatego krajobrazu dotrzemy do wsi Szczybały Giżyckie. Ciekawostką jest fakt, że była to miejscowość założona już w 1554 roku przez Macieja z Czyprek, a według dokumentów z 1625 roku mieszkali tu tylko Polacy. Oficjalna nazwa Sziballen była zbyt mało niemiecka, więc 24 października 1928 r. zmieniono ją na Schönballen, przywracając jej polskie brzmienie, jakże by inaczej, po 1945 r.

 

 

Kolejne kilometry z widokiem na mazurskie krajobrazy i następna miejscowość, która choć nie przedstawia się bardzo okazale, posiada bardzo ciekawą historię. Drogę powiatową nr 592 przekraczamy w Sterławkach Małych. Kiedyś miejsce to nazywano Klein Stürlack i również zamieszkiwała ja wyłącznie ludność polska. Pierwsze wzmianki o miejscowości pojawiają się wraz przywilejami jakie komornikowi Iwaśkowi i innym mieszkańcom ówczesnej wsi Dillen nadał 5 sierpnia 1407 roku wielki mistrz krzyżacki Ulrich von Jungingen. Podczas wojen polsko-szwedzkich w 1656 r. spustoszyli ją sprzymierzeni z Rzeczpospolitą Tatarzy budziaccy.

Szlak, który wytyczyliśmy, zawiera również ciekawe krajobrazowo miejscówki, takie jak plaża nad Jeziorem Dejguny, wjazd na wzniesienie z ładnym widokiem na Jezioro Dobskie czy prawie na finiszu trasy, możliwość postoju przy plaży sołeckiej w pobliżu Radziejowa.

 

 

Po drodze nie brakuje jednak kolejnych ciekawostek historycznych, o których warto wiedzieć. Chociażby o historii wsi Doba założonej w 1496 r. Jej pierwszym sołtysem został Jan Wojciech, zaś w 1529 roku weszła w posiadanie rodziny baronowskiej Schenk zu Tautenberg, pochodzącej z Turyngii. Pozostałością po dawnych właścicielach są ruiny kaplicy położonej w pobliżu miejscowości.

 

 

W samej wsi zobaczyć jeszcze można:

  • murowany kościół, utrzymany w stylu późnogotyckim, jednonawowy, o dwuspadowym dachu, pokrytym dachówką. Nawa ma trapezoidalny, drewniany strop. Wnętrze, na które składają się: ołtarz, stalle, ambona, chór, a także konfesjonał, pochodzi z XVII wieku.
  • szkołę wybudowana przed 1737 rokiem, prawdopodobnie niedługo po zbudowaniu kościoła
  • pozostałości parku położonego przy brzegu jeziora i na wyspie Glimie
  • budynek dawnej kuźni, gdzie znajduje się klub „Ruch

Kolejny przystanek na trasie to Radzieje. To również historyczna miejscowość, swoimi korzeniami sięgająca XV w. Jednak to, co tu najciekawsze, pochodzi z XIX w. Mowa o kościele wybudowanym w 1827 r. na planie foremnego ośmioboku, wg projektu następcy tronu Fryderyka Wilhelma IV. W centralnej części kościoła znajdziecie figurę Chrystusa na krzyżu, wykonaną z polichromowanego betonu. Z dawnego wyposażenia kościoła zachowały się dwa niderlandzkie obrazy z pierwszej połowy XVII w. (Pojmanie Chrystusa i Chrystus przed Piłatem). Z tego okresu pochodzi również barokowy anioł chrzcielny, amorek i figury ewangelistów. Drewniana wolno stojąca dzwonnica jest starsza, bo datowana jest na pierwszą połowę XVIII w. Z trzech dzwonów, ufundowanych w 1727 r. przez patrona kościoła , pozostał tylko jeden najmniejszy z jego herbem.

 

 

 

W lesie, kilka kilometrów na północ od Radziej, znajdują się dobrze zachowane schrony sztabowe, schrony przeciwlotnicze, bunkry ochrony, elektrownia, peron i bocznica kolejowa oraz betonowa droga dojazdowa, wybudowane w latach 1940–42. Swoją kwaterę polową o kryptonimie „Wendula” miał tutaj minister, szef kancelarii III Rzeszy – SS-Obergruppenführer Hans Lammers, współautor aktów prawnych godzących w Żydów i Polaków, ceniony przez Hitlera za umiejętność nadawania nieludzkim decyzjom formy przepisów prawa.

 

 

 

Finał podróży to Sztynort, jeden z największych, śródlądowych portów jachtowych. Latem znajdziecie tu keje i las masztów. Jesienią tłumy jednak znikają. W zabytkowych zabudowaniach, w których przez pięć wieków zamieszkiwała rodzina Lehndorffów, znaleźć można pensjonat i restaurację. Obecnie miejsce to powoli rozkwita, remontowane są zabytkowe zabudowania m.in. pałacu zbudowanego w XVII wieku na starszych fundamentach przez  Marię Eleonorę, żonę Ahasvera von Lehndorffa, dyplomaty w służbie króla Jana II Kazimierza Wazy, elektora brandenburskiego i króla Danii. Będąc tutaj warto poznać historię tego miejsca i tragiczny koniec wielkiego rodu, gdy jego głowa, porucznik Lehndorff, zostaje stracony po nieudanym zamachu na Adolfa Hitlera, a rodzina trafia do obozu koncentracyjnego.

 

 

Będąc tutaj warto zajrzeć do mauzoleum rodziny Lehndorff, znajdującego się na półwyspie pomiędzy jeziorem Sztynorckim a jeziorem Łabap. Ta wybudowana w 1858 r. kaplica w kształcie ośmiobocznej rotundy o gwiaździstym sklepieniu zawierała w podziemnej części trumny ze szczątkami zmarłych członków rodu. Przez lata sam obiekt i cmentarz wokół niszczały. Ostatnio jednak wiele się i tu zmienia…  

 

GALERIA ZDJĘĆ

{eventgallery event='trasa_mazurska_bogaczewo_sztynort' attr=images mode=lightbox max_images=100 thumb_width=170 offset=0 }

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Wed, 02 Feb 2022 09:58:03 +0100
O2W - Off-roadowa obwodnica Warszawy https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/962-offroadowa-obwodnica-warszawy https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/962-offroadowa-obwodnica-warszawy

 

Przedstawiamy Wam nowy projekt Land Cruiser Adventure Club - OFFROADOWĄ OBWODNICĘ WARSZAWY. Założeniem przygotowywanych tras jest to, aby prowadziły po jak najmniejszej ilości asfaltów, a dodatkowo w pobliżu ciekawych przyrodniczo, historycznie i ofrffroadowo miejsc. Każdy przetarty szlak z założenia ma być przejezdny dla każdego samochodu z napędem na wszystkie koła. Polecamy je więc szczególnie poczatkującym, by poznali możliwości swoich aut. Czy to oznacza, że te tresy będą banalnie łatwie i nudne dla tych, którzy rządni są terenowych przepraw i wiekszych trudności? Niekoniecznie...

 

2020.05 wycieczka wielgolas 2V6A1333

 

Jednak takie ciekawe i trudniejsze miejsca oznaczymy tak, aby poczatkujący, jeśli nie czuja się na siłach lub obawiają się uszkodzenia lakieru, mogli je ominąć.

Wszystkie szlaki są do pobrania w postacji pliku KLM ze strony Wikiloc.com. Jeśli zaczynacie przygodę z wycieczkami i nie wiecie jak wykorzystać taki szlak, przedstawiamy przepis na wycieczkę:

 

1. Urządzenie/program do nawigacji

 

Jeśli jeszcze nie korzystałeś z tej formy podróżowania, zapraszamy do lektury artykułu o nawigacjach i programach na urządzenia przenośne (link). Sugerujemy zakup dedykowanego urządzenia, takiego jak nawigacja Garmin Overlander. Jednak w roli przewodnika po szlaku znakomicie sprawdzą się też aplikacje na urządzenia przenośne. Jednym z nich jest MAPS.ME. Proponujemy ten program ze względu na fakt, iż jest całkowicie darmowy i zapewnia dostęp do map całego świata z bezpłatnej platformy OpenStreetMap

 

https://youtu.be/-43Yi2Y8BKM

 

2. Pobieranie pliku

 

Na początku każdego artykułu dotyczącego wycieczki znajduje się jego opis oraz link do strony Wikiloc.com, gdzie można pobrać drogę. 

 

wiki 05

 

 

Po kliknięciu w link pojawi się okienko POBIERZ. Tutaj na aplikacje MAPS.ME powinniśmy wejść w zakładkę Google Earth i pobrać plik KLM. UWAGA - zaznaczcie pozycje DOŁĄCZ PUNKTY POKAZANE NA MAPIE. Na ilustracji ponizej zaznaczona czerwonyk kółkiem. Dzieki temu na wszej trasie pojawia sie ciekawe punkty i ostrzeżenia dotyczace trasy.

 

wiki 07

 

 wiki 9

 

  

3. Instalacja na urządzeniu

 

Jeśli korzytacie z programu MAPS.ME, wystarczy wysłać sobie plik (zobacz film) i otworzyć załącznik z maila. Dla urządzeń z systemem ANDROID zadanie jest proste, trasa automatycznie ładuje się do aplikacji i wyświetla na mapie. Dla urządzeń z systemem operacyjnym Apple sprawa jest odrobinę bardziej skomplikowana. Po kliknięciu w załącznik pojawi się jego zawartość, czyli niezrozumiałe dla użytkownika kodowanie. Tutaj należy kliknąć w symbol wyślij w prawym, górnym rogu (zaznaczony na ilustracji poniżej) i po pojawieniu się okienka opcji, przewinąć je i znależć program MAPS.ME.  W okienku "zakładki" aplikacji pojawią się wszystkie zainstalowane trasy. Jeśli nie chcemy żeby się wyświetlały już na mapie, po prostu odznaczamy pozycje przy nazwie.

 

wiki 04

 

4. Poruszanie się na szlaku

 

Przemieszczanie się po wytyczonej drodze nie przypomina typowego nawigowania z kumunikatami w stylu "za sto metrów skręć w lewo". Niestety nawigacje czy aplikacje na urządzenia przenośne potrafią pokazać wam kierunek tylko jeśli poruszacie się po drodze, która znajduje się na mapie. A my proponujemy Wam zjechanie z głównych szlaków, których tam nie znajdziecie (jednak ZAWSZE po drogach, nigdy na skróty). Jak zatem skorzystać ze szlaku?

  • Jedź do miejsca, w którym zaczyna lub kończy się szlak (można je pokonywać w obie strony).
  • Obserwuj ekran i poruszaj się po drodze tak, żeby pozycja na mapie pokrywała się z linią szlaku.
  • Zwróć uwagę, że program MAPS.ME ma pewne opóźnienie, pokazuje waszą pozycję, ale zwykle jesteście tak naprawdę parę metrów dalej niż widać to na ekranie. Warto więc przy zmianie kierunku przemieszczania (skrzyżowania, itp.) zachować ostrożność i uważnie obserwować teren i mapę.
  • NIGDY NIE ZJEŻDZAMY Z DROGI. Trasy przygotowaliśmy tak, że tam gdzie jedziecie powinien być ślad kół. 

 

 

WAŻNE UWAGI 

Jeśli widzicie ładny teren, łąkę, pole, które skłania do przejechania na skróty, zastanówcie się czy nie zostawicie śladów takiego przejazdu.

 

MÓWIMY STANOWCZE NIE - dla rozjeżdzania upraw czy efektownym bączkom na łąkach, po których zostają rozryte ślady. Takie zachowanie powoduje, że następnym razem możecie zastać np. zakopaną na drodze bronę lub rolnika, który ma dość niszczenia jego własności.

 

Dla osób, które chcą sprawdzić możliwości auta, przygotowaliśmy namiary na przeprawy rzeczne oraz ogólnodostępne piaskarnie i żwirownie, gdzie bez szkody dla innych można próbować swoich sił. Przed wjazem w taki teren, zawsze upewnijcie się czy wjazd jest legalny i bezpieczny.

 

Po trasie zawsze poruszacie się na swoją własną odpowiedzialność.
 

 

DOTYCHCZAS PRZYGOTOWANE TRASY

 

trasa 1  trasa 2  Schowek03 
 Schowek01  trasa 5  trasa 6
 trasa 7  trasa 8  trasa 09
 02w kukla n wies  Schowek02  Schowek01

 

Schowek03

 

 

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Fri, 14 Jan 2022 22:00:49 +0100
KARKONOSZE - trasa Wojanów-Zalew Sosnówka https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1145-karkonoski-szlak-czyli-trasa-wojanow-kowary-karpacz-zalew-sosnowka https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1145-karkonoski-szlak-czyli-trasa-wojanow-kowary-karpacz-zalew-sosnowka

 

CZAS TRWANIA: 8 godzin

ODLEGŁOSĆ: 48 km

TRUDNOŚĆ: bardzo łatwa

LINK do pobrania pliku na GPS z Wikiloc

 

Karkonosze, najwyższe pasmo górskie Sudetów, zachęcają do różnych aktywności. Dla tych, którzy szukają nowych wrażeń, bo zdobyli już wszystkie ciekawe szlaki piesze w okolicy albo po prostu lubią samochodowe przeprawy, mamy nową trasę. Zaplanowaną nie w samych górach, gdzie króluje Karkonoski Park Narodowy, ale w jego pobliżu, z widokiem na Śnieżkę. W wielu miejscach szlak przebiega z dala od głównych dróg, tycząc przygodę pomiędzy wybranymi ciekawymi miejscami historycznymi i przyrodniczymi w okolicach Jeleniej Góry, Kowar, Karpacza, zapory Sosnówka.

 

 

Dla nas przygoda na szlaku zaczyna się wczesnym rankiem w Łomnicy. Z jesiennych mgieł wynurza się pochodzący z XVII wieku barokowy pałac. Co tu znajdziemy? „Duży Pałac” z muzeum, „Dom Wdowy”, gdzie rozlokował się hotel i restauracja, zespół folwarczny pełniący funkcję handlowo-gastronomiczną oraz ewangeliczny Dom Modlitwy z Rząśnika. Wszystko dzięki zaangażowaniu rodziny von Kuster, która od 1991 r. stopniowo odbudowywała i przywracała do życia ten jeden z najpiękniejszych majątków szlacheckich Dolnego Śląska. Duży parking i otwarta brama zapraszają do spaceru i spędzenia chwili w tym ciekawym miejscu.

 

 

Niespełna dwa kilometry asfaltowej drogi i znów przepiękne miejsce, które koniecznie trzeba zobaczyć. Pałac w Wojanowie to okazała, barokowa budowla, której historia sięga początku XVII w. Od 2004 roku został gruntownie odrestaurowany, dziś jest to jedna z największych rewitalizacji zespołu pałacowego w Polsce w tym dziesięcioleciu. Dawny blask odzyskał bowiem nie tylko dawny renesansowy dwór, ale również wszystkie obiekty dawnego majątku ziemskiego oraz romantyczny park krajobrazowy. Stajnia, spichlerz, oficyna, wozownia, stodoła zmieniły całkowicie swoje pierwotne funkcje.

 

 

Po stalowym moście przedostajemy się na drugi brzeg rzeki Bóbr i znów zatrzymujemy się, spoglądając na efektowny pałac w Bobrowie. Pierwszy murowany obiekt na miejscu obecnego pałacu został wzniesiony ok. roku 1450, pełnił funkcję przeprawy przez Bóbr. Historycy nie są w stanie ustalić, czy był to zamek, czy wieża strażnicza. Około 1894 r. nastąpiła generalna przebudowa obiektu według planów berlińskiego architekta Paula Roetgera, w duchu renesansu francuskiego, zdobionego ornamentem niderlandzkim oraz licznymi szczytami, wykuszami i wieżyczkami. Po dewastacji, jaka dokonała się tutaj od lat 60-tych, zachowały się jeszcze przesklepione piwnice, hol wejściowy z 4-przęsłowym sklepieniem wspartym na kolumnie i filarach, mury. W 1994 roku obiekt kupiło Polsko-Niemieckie Stowarzyszenie Promocji, Odbudowy i Utrzymania Historycznych Wartości Zabytków, Kultury i Tradycji Śląska. Budowla nie miała jednak tyle szczęścia, co widziane wcześniej pałace. Do dziś nadal jest ruiną, którą obejrzeć można jedynie z daleka.

 

 

Dalej szlak zjeżdża z asfaltu i w jesiennych klimatach, z widokiem na już lekko ośnieżone góry, przemieszczamy się ku Zamkowi w Karpnikach. Budowla ta, zbudowana w XIV wieku, była kilkakrotnie przebudowywana, a jego obecny wygląd pochodzi z 1846 roku i jest zasługą architekta Friedricha Augusta Stülera. W 1978 roku zamek przystosowano do użycia jako ośrodek wypoczynkowy, a później sanatorium dla dzieci. Obecnie jest własnością prywatną i działa jako hotel i restauracja. Ciekawostką jest fakt, że podczas II wojny światowej urządzono tu składnicę muzealną, stworzoną przez Gunthera Grundmanna, w której umieszczono zbiory zrabowane w państwach okupowanych przez Hitlera. Obiekt jest udostępniony do zwiedzani, a jego okolice z parkiem i rozległym stawem mogą stać się miejscem miłego spaceru.

 

 

Kolejne kilometry trasy to znów jazda po bezdrożach, którymi dotrzemy w pobliże Szpitala Gruźlicy i Chorób Płuc w Kowarach, ulokowanego pomiędzy Górą Bukową a Parkową. Tutaj na dłużej przenosimy się na asfaltowe podłoże. Dlaczego rezygnujemy z uroków podróży po bezdrożach?  Wszystko po to, by dotrzeć do nieczynnego tunelu pod Przełęczą Kowarską na nieczynnej już linii kolejowej nr 308. Tunel ma  długość 1025 m i jest jednym z najdłuższych tego typu obiektów w Polsce. Jego zaletą jest również fakt, iż jest całkowicie opuszczony i można przebyć całą jego długość samochodem. Wjeżdżając od wschodu należy pamiętać jedynie, by trzymać się jego północnej ściany. Na jego zachodnim końcu szyny są już całkowicie rozebrane, ale jedna z nich, ta od południowej strony, jest wygięta w górę i utrudnia przejazd. Zanim jednak zagłębicie się w ciemności podziemnej trasy, warto zatrzymać się na chwilę przy pomniku poświęconym poległym w czasie I wojny światowej mieszkańcom Ogorzelec.

 

 

Ponownie asfaltowymi drogami wracamy na przedmieścia Kowar, a dalej już bardziej terenowo ruszamy w kierunku Karpacza. Tutaj ci, którzy mają ochotę na przerwę w podróży, mogą udać się do westernowego miasteczka. Można także podążyć dalej ku np. Zamkowi Księża Góra. Podobno okoliczni mieszkańcy miasta nazywają ją Górą Goeringa lub Gierkówką, od nazwisk najsłynniejszych gości "Zameczku", stanowiącego w przeszłości - jak twierdzą niektórzy - osobistą rezydencję Hermana Goeringa, podarowaną mu za zasługi wojenne. Czy "Zameczek" rzeczywiście był, jak głoszą niepotwierdzone pogłoski, myśliwską rezydencją "Wielkiego Łowczego III Rzeszy", nie do końca jest jasne. Prawdą pozostaje, że gościł tu końcem 1944 r. lub początkiem 1945 r. Pierwsza gospoda na szczycie Księżej Góry powstaje tak naprawdę dopiero w roku 1879. 16 lat później zakupił ją berliński lekarz dr E. Kaselowski i w roku 1897 na jej miejscu wzniósł, stylizowany na zameczek, użytkowany do dzisiaj budynek. Wąska serpentyna asfaltu pnie się ku szczytowi, by na miejscu doprowadzić do zupełnie nowego obiektu, który odrobinę przytłacza ten stary, pamiętający XIX wiek. Jednak widoki ze szczytu warte są tej wycieczki.

 

 

Dalszą trasę zaplanowaliśmy tak, aby z Karpacza dojechać szutrową ul. Górną do Wiejskiej w Miłkowie. Niestety, jej fragment przebiega przez teren Lasów Państwowych, które zabraniają wjazdu. Do Miłkowa zatem dotrzemy po prostu ul. Wielkopolską. A warto tu zajrzeć! Założony prawdopodobnie już w XIII stuleciu zawiera wiele atrakcji, które najlepiej obejrzeć pieszo. Co warto zobaczyć? Kościół Św. Jadwigi wybudowany pod koniec XIV-tego stulecia, ruiny kościoła ewangelickiego z XVIII wieku, zespół pałacowy z XVII w., przebudowany w XVIII w. i na przełomie XIX/XX w. Rodziców z dziećmi zainteresuje zapewne „Dom na głowie”.

 

 

I powoli zbliżamy się do końca trasy. Jeszcze poszukamy przygody gdzieś w bocznych drogach rozpiętych między Miłkowem a Zalewem Sosnówka. Mimo iż szlak ma długość niespełna 50 km, jednak jest tak nasycony atrakcjami, że zapewne gdzieś w okolicach Zalewu zastanie Was koniec dnia. Warto wówczas udać się na „Złoty Widok” i zerknąć jeszcze ostatni raz na uroki pobliskich szczytów. Bardziej wytrwali zapewne wespną się jeszcze do Zamku Księcia Henryka. Budynek ten, powstały z inicjatywy Henryka von Reuss około 1806 roku, początkowo był schronem myśliwskim i wieżą widokową. W roku 1842 przebudowano go do współczesnego kształtu.

 

 

I tu kończymy pierwszy etap naszej Karkonoskiej trasy. Już wkrótce kontynuacja szlaku, którym dotrzemy do Szklarskiej Poręby.

Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek

 

GALERIA ZDJĘĆ

{eventgallery event='karkonoszki_szlak_1' attr=images mode=lightbox max_images=100 thumb_width=170 offset=0 }

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Sun, 31 Oct 2021 23:53:34 +0100
ŚWIETOKRZYSKIE - trasa Bodzentyn-Nowa Słupia https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1144-hiluxem-przez-swietokrzyskie-atrakcje https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1144-hiluxem-przez-swietokrzyskie-atrakcje

 

CZAS TRWANIA: 10 godzin

ODLEGŁOSĆ: 102 km

TRUDNOŚĆ: bardzo łatwa

LINK do pobrania pliku na GPS z Wikiloc

 

Dla wszystkich, którzy potrzebują pretekstu, aby poszukać przygody w terenie, mamy nową propozycję wycieczki po śladzie GPS. Tym razem przemierzamy Świętokrzyskie. Trasa nie jest trudna, około 50% to asfalty, jednak wybieraliśmy dla Was drogi jak najmniejsze i jak najbardziej urokliwe.

 

 

Naszą Toyotę Hilux startujemy z Bodzentyna. Pod względem historycznym miasteczko zaliczane było do małopolskich, w dawnej ziemi sandomierskiej. Zaskakujące? Tak, choć przecież i w czasie istnienie Królestwa Polskiego, za czasów panowania nad nim carów Rosji, ta ziemia zaliczana była właśnie do województwa sandomierskiego.  Długa historia miasta rozpoczyna się za czasów króla Kazimierza Wielkiego. Wówczas to w 1335 roku mieszkańcy uzyskali prawa miejskie, a w 1365 biskup Florian z Mokrska wzniósł tu zamek oraz otoczył miasto obronnymi murami. Właśnie z parkingu przed ruinami wspomnianej biskupiej twierdzy startujemy.

 

 

Przez malownicze i jesienne widoki zatrzymujące zaciekawione oko docieramy do zalesionego wzniesienia Płaskowyżu Suchedniowskiego nazywanego Wykus. Jest tu bardzo wiele ciekawych dróg, jednak większość, nawet szerokich i wyglądających na publiczne ALP trzyma w swoim ręku i nie pozwala na wjazd. A szkoda, bo miejsce to jest wyjątkowe. Podczas powstania styczniowego stacjonowali tu powstańcy dowodzeni przez Mariana Langiewicza. W trakcie II wojny światowej znajdowały się tu obozy żołnierzy polskiego podziemia, najpierw pod dowództwem mjr. Henryka Dobrzańskiego „Hubala”, później Zgrupowania Partyzanckie AK „Ponury” – por. cc. Jana Piwnika „Ponurego”.  Koniecznie zatrzymajcie się przy kapliczce zbudowanej ku pamięci  poległych żołnierzy Zgrupowania Partyzanckiego AK „Ponury”. Zaparkować można na wyznaczonym parkingu i po krótkim spacerze dotrzeć na wspominanie miejsce.

 

 

Dalsza trasa to szeroki, wybrukowany trakt biegnący do Wąchocka. Tuż przed miastem odbijamy ku terenowej przygodzie, którą radzimy ominąć tym, którzy boją się przejazdu w ciasnych jarach i krzakach. Samo miasteczko dla poszukujących historycznych pamiątek podróżników ma bardzo wiele do zaoferowania. Zwykle kojarzy się z sołtysem z Wąchocka z racji żartów i anegdot z tymże w roli głównej (w mieście znajdziecie pomnik „sołtysa”). Jednak miejscowość ta to historia zaczynająca się już w XII w. od założenia opactwa cystersów przez mnichów pochodzących z francuskiego Morimond. Wąchock, pomimo istnienia zamożnego i wpływowego klasztoru, nigdy nie osiągnął szczególnego znaczenia administracyjnego i gospodarczego, o co postarali się biskupi krakowscy i benedyktyni z konkurencyjnego opactwa na Świętym Krzyżu.

 

 

Co warto jeszcze zobaczyć tutaj? Przez smutny i podniszczony płot popatrzeć można na ruiny zespołu fabrycznego z początku XIX w., w którego skład wchodzą: dom zarządu, tzw. pałac Schenberga, pięć budynków fabrycznych i urządzenia hydrotechniczne z tamą i przepustami na rzece Kamiennej, dawny zajazd w typie dworku z 1 poł. XIX w., w czasie powstania styczniowego była tu kwatera generała Mariana Langiewicza, dawny cmentarz żydowski z XIX w, zabytkowe domy z tzw. przejezdnymi sieniami z 2 połowy XIX w i wiele innych.

 

 

Starachowice. Przez miasto, które w okresie międzywojennym było ważnym ośrodkiem przemysłu zbrojeniowego, z racji swojego położenia w Centralnym Okręgu Przemysłowym, staramy się przejechać szybko i bocznymi drogami. Na trasie dla chętnych pozostawiamy możliwość zwiedzania Muzeum Przyrody i Techniki "Ekomuzeum" im. Jana Pazdura. Tutejsza technika to możliwość  obejrzenia rozwoju dziewiętnastowiecznego hutnictwa, jako że zachowany jest tutaj w całości tarasowy układ oraz ciąg technologiczny, poczynając od estakady kolejowej, którą dostarczano surowce, przez magazyny, wieżę ciśnień aż do Wielkiego Pieca. Zobaczymy tu także wystawę samochodów SATAR, tutaj produkowanych.

 

 

Zalew Brodzki. Przygotowana trasa tylko symbolicznie zahacza o zbiornik powstały na rzece Kamiennej w latach 60-tych. Brzegi zalewu sprzyjają biwakowaniu, są dzikie i niezagospodarowane. Jednak jeśli jedziecie z dziećmi i marzycie o plaży lub atrakcjach dla maluchów, zaznaczyliśmy punkt gdzie takowe znajdziecie.

Zalew Wióry. Od miejscowości Kluczów przygotowany szlak przebiega przez las z drogą, która w niesprzyjających warunkach może być trudno przejezdna. Dotrzecie nią do Pawłowa, gdzie skręcicie obok kościoła z XIX w. wprost w boczne drogi nad zalewem. Sam zbiornik, powstały w  latach 1980- 2005 r., skrywa w swoich wodach 101 gospodarstw, 3 młyny wodne oraz 2 szkoły. Na jego brzegach, dzikich i niezagospodarowanych, łatwo znaleźć można miejsce na biwak i ognisko.

 

 

Dalsza trasa poprowadzi nas do Rezerwatu przyrody „Wąwóz w Skałach” ulokowanym w głębokim na 30 m wąwozie o stromych zboczach. Znajdują się tu wychodnie dolomitów i wapieni dewońskich. Występują tu unikatowe skamieniałości koralowców, stromatoporoidów, ślimaków oraz brachopodów.

 

 

Koniec trasy to miasto Nowa Słupia. Powstało ono w poblizu miejsca, gdzie począwszy od XIII wieku istniała wieś będąca własnością opactwa benedyktynów na Świętym Krzyżu (Słup, potem Stara Słupia). W 1351 r. opaci świętokrzyscy założyli miasto na mocy przywileju króla Kazimierza Wielkiego, którego rozwój związany był z obsługą pielgrzymek na Święty Krzyż. W Nowej Słupi kilkukrotnie zatrzymał się m.in. król Władysław Jagiełło, pielgrzymujący do świętokrzyskiego klasztoru. Co obecnie warto tutaj zobaczyć? Na pewno Kamiennego pielgrzyma – figurę klęczącego mężczyzny która według legendy był pełnym pychy rycerzem, skamieniały po tym gdy oświadczył, że bijące na szczycie klasztorne dzwony biją na jego cześć. Od tego czasu ma przesuwać się co rok o ziarenko piasku, a kiedy dotrze na szczyt nastąpi koniec świata.

Nowa Słupia znana jest również z Muzeum Starożytnego Hutnictwa, wybudowane w miejscu, w którym odkryto pozostałości dymarek pochodzących z okresu od I do III wieku.

PODSUMOWANIE

Proponowana trasa liczy ok. 100 km. Zważywszy na mnogość atrakcji po drodze i miejsc, gdzie warto się zatrzymać, jeden dzień to może być za mało, aby przejechać cały szlak. Pamiętajcie o tym, planując swoja przygodę.

 

GALERIA ZDJĘĆ

{eventgallery event='trasa_swietokrzyska_21' attr=images mode=lightbox max_images=100 thumb_width=170 offset=0 }

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Thu, 21 Oct 2021 08:57:50 +0200
O2W – TRASA NR 8 - Secymin Nowy – Sochaczew https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1135-o2w-trasa-nr-8-secymin-nowy-sochaczew https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1135-o2w-trasa-nr-8-secymin-nowy-sochaczew

 

CZAS TRWANIA: 4 godziny

ODLEGŁOSĆ: 51 km

TRUDNOŚĆ: bardzo łatwa

LINK do pobrania pliku na GPS z Wikiloc

 

trasa Secymin Sochaczew

 

Ostatni szlak jaki wytyczaliśmy w okolicach Warszawy doprowadził do miejscowości Piaski Duchowne, położonej na północ od  Kampinoskiego Parku Narodowego. Tym razem proponujemy kontynuację tej trasy, wzdłuż Bzury, wprost do miasta Sochaczew, gdzie czekają na Was ruiny zamku książąt mazowieckich wzniesionego około XIV w, klasycystyczne kramnice miejskie, ratusz miejski z 1828r i wiele innych. Nie będzie to wyprawa bardzo offroadowa i trudna terenowo. Bardzo wiele kilometrów pokonujemy asfaltami jednak jak najbardziej na uboczu, tak by skorzystać z uroków Mazowsza.

 

trasa sochaczew 2021 2V6A9419

 

Start

Przez Secymin prowadziła już poprzednia propozycja wyjazdu mazowieckimi szlakami.  Secymin Nowy przed II WŚ nazwany Niemieckim jest jednak dobrym punktem startowym dla nowej trasy (możliwość wyruszenia np. wiekszej grupy). Te okolice pesycone są historią, choćby  osadnictwa olenderskiego (osadników różnych narodowości osiedlanych na ziemiach polskich na prawie holenderskim, na Mazowszu głownie niemieckich) które przestały tu istnieć w 1945 r., gdy ich mieszkańcy zostali ewakuowani przez Niemców tuż przed nadejściem Armii Czerwonej lub wysiedleni niedługo później przez władze polskie. O tym jak zyli i gdzie dokłądnie mieszkali ci ludzie przeczytacie np. stronie kampinoski.eu

 

 

W Secyminie, przy drodze wiodącej do rzeki znajdziemy drewniany kościół protestancki, zbudowany w 1923r.przez kolonistów, wyznawców kościoła ewangelicko-augsburskiego. Obecnie ta jednoprzestrzenna, konstrukcji słupowo-ryglowej świątynia, ze skromnym wyposażeniem, pochodzącym z czasu powstania budynku służy miejscowej parafii rzymskokatolickiej. Całkiem ładny stan zachowania zawdzięcza remontowi ze środków  Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.

Dalsza trasa, asfaltowa droga doprowadzi do Cmentarza Ewangelickiego w Piaskach Duchownych. Miejsce to jednak jest na tyle zniszczone, że spokojnie całość widać z okna bez wychodzenia z auta i oglądanie go z bliska wskazane jest dla tych najbardziej zapalonych w poszukiwaniu historycznych pamiątek.

Śladów

Drogą wojewódzką NR575 przez Kromnów w którym mijamy ładny dworek, docieramy do wsi Śladów. We wsi tej, wzmiankowanej po raz pierwszy w 1427 r. pod koniec XVIII w, sprowadzono osadników na prawie holenderskim. Jednak miejscowość ta zapisała się na kartach historii przez tragiczne wydarzenia jakie miały tu miejsce 18 września 1939r. To tu wojska niemieckie dokonały jednej z największych zbrodni wojennych w czasie kampanii wrześniowej. 300 osób, cywili i 150 żołnierzy Wojska Polskiego zgromadzono na tzw. "główce" wiślanej i rozstrzelano. Z rzezi ocalało jedynie 2 ludzi, mieszkańców Tułowic. Motywem zbrodni były przypuszczalnie porachunki miejscowych kolonistów niemieckich z ludnością polską (mające miejsce także po zbrodni w Śladowie, w wyniku których zginęło ok. 37% mieszkańców Tułowic) i chęć odwetu za bohaterski opór stawiany przez żołnierzy polskich w okolicach Śladowa.

 

trasa sochaczew 2021 2V6A9362

 

Dziś pamiątką tych wydarzeń jest obelisk ustawiony na wiślanym wale z tablicą informującą tragicznych wydarzeniach jakie miały tu miejce.

Kolejne kilometry trasy prowadzą w kierunku Kanału Kromnowskiego. Po jego północnej stronie usypano wysoka groblę, którą można przejechać w kierunku Nowej Wsi Śladów. Szlak jest wyraźnie wyjeżdżony i biegnie granicą KPN. W Śladowie, na wytyczonej trasie znajdziemy jeszcze cmentarz mennonicki. Znajdziecie tu nieliczne, ocalałe nagrobki, które warto zobaczyć.

 

trasa sochaczew 2021 2V6A9384

 

Tułowice

To kolejna wieś z bardzo długa historią, gdyż pierwsze wzmianki o niej pochodzą z połowy XIVw. mówiące o niej jako o własności rycerzy herbu Kościesza. Z asfaltowej drogi zobaczymy tu dwór klasycystyczny projektu Hilarego Szpilowskiego zbudowany w 1800r. Obecnie jest to własność prywatna, wykupiona po 1980 r. przez Aleksandę i Andrzeja Novak-Zemplińskich. Warto wspomnieć, że w 1998 r. właściciele otrzymali nagrodę ministra kultury i sztuki za najlepszą konserwację obiektu historycznego, a w 2000 r. – medal Europa Nostra, przyznany przez Międzynarodową Organizację na rzecz Ochrony Europejskiego Dziedzictwa Kulturowego „za godne podziwu i dokonane niemal w ostatniej chwili uratowanie zdewastowanej neoklasycystycznej posiadłości dworskiej oraz za jej wieloletnią i staranną restaurację”. Piękno tego obiektu niejednokrotnie wykorzystywano przy realizacji spektakli telewizyjnych i filmów, m.in. „Sławy i chwały” według powieści Jarosława Iwaszkiewicza.  Uwaga, dwór i powozownię z kolekcją powozów używanych przez polskie ziemiaństwo w XIX w. można zwiedzać, jednak tylko po wcześniejszym uzgodnieniu: tel.22 725 71 17.

 

trasa sochaczew 2021 2V6A9397

 

Obok dworu znajdziemy jeszcze słupowa kapliczka przydrożną, a obok torów kolejki wąskotorowej głaz z tablicą ku czci gen. Stanisława Grzmot-Skotnickiego położony nieopodal miejsca, w którym we wrześniu 1939 r. poległ ten najmłodszy wówczas generał Wojska Polskiego.

 

trasa sochaczew 2021 2V6A9400

 

W Tułowicach znajdziemy również dobrze zachowana stację i tory kolei Sochaczewskiej. Ta budowana w latach 1921-23 wąskotorowa linia o łącznej długości około 33 km łączyła niegdyś Sochaczew z Piaskami Królewskimi i Wyszogrodem. Ostatni rozkładowy pociąg do Wyszogrodu odjechał z Sochaczewa 30 XI 1984 r. o godz. 15.35. Dlatego na tej godzinie zatrzymano wszystkie zegary ze stacji i posterunków ruchu, dziś zgromadzone w Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie. Obecnie na tej trasie kursuje pociąg turystyczny odjeżdżający w godzinach porannych ze stacji Sochaczew Muzeum i zatrzymujący się na przystankach Sochaczew-Miasto, Sochaczew-Chodaków, Brochów-Kolonia, Tułowice, dojeżdżając do stacji Wilcze Tułowskie.

 

trasa sochaczew 2021 2V6A9394

 

Bitwa nad Bzurą

Na zachodnim brzegu rzeki, tuż za stalowym mostem, znajdziemy pamiątkę po starciu, określanym największą bitwą wojny obronnej w 1939r. W starciu trwającym od 9 do 22 września brały udział dwie polskie armie „Poznań” (gen. Tadeusz Kutrzeba) i „Pomorze” (gen. Władysław Bortnowski) z niemieckimi 8 Armią (gen. Johannes Blaskowitz) i 10 Armią (gen. Walter von Reichenau). Bitwa miała wyjątkowe znaczenie, ponieważ Polacy wykazali inicjatywę i byli stroną atakującą.

 

trasa sochaczew 2021 2V6A9409

 

Brochów

Do tej wsi z historią sięgającą co najmniej II połowy XII wieku, dotrzemy przemierzając terenowa trasę pomiędzy Bzurą a starorzeczem, nad którym ulokowana jest największa atrakcja miejscowości czyli kościół obronny św. Rocha i św. Jana Chrzciciela. Już na pierwszy rzut oka przypomina on bardziej zamek niż świątynię. Twórcą tej niezwykłej formy był Jan Baptysta z Wenecji zwany też Wenecjaninem, włoski architekt i budowniczy, który osiadł w Płocku i stworzył pracownię obsługującą praktycznie cały region. To właśnie jemu Warszawa zawdzięcza barbakan, płocka fara i katedra swój renesansowy sznyt, a kolegiata Zwiastowania NMP w Pułtusku swoją piękną formę. Świątynia powstała w latach 1551–1561 z fundacji Jana Brochowskiego, wojskiego warszawskiego. W XVII wieku nieznacznie go przebudowano, otaczając murem z bastionami i fosą. W 1806 w kościele tym ślub wzięli Mikołaj Chopin i Tekla Justyna z Krzyżanowskich, rodzice Fryderyka Chopina, który również tutaj był chrzczony. Z okazji dwusetnej rocznicy urodzin kompozytora podjęto w kościele prace konserwatorskie, przywracając częściowo wystrój malarski wnętrza, w szczególności kasetonów kolebkowego sklepienia oraz zaprojektowano nowe wyposażenie.

 

trasa sochaczew 2021 2V6A9411

 

Sochaczew

Terenową trasą, potem jednak asfaltowa drogą NR705 docieramy do jednego z najstarszych miast na Mazowszu – Sochaczewa. Prawa miejskie uzyskało ono w I połowie XIV stulecia (w 1324 roku) co skutkowało ujednoliceniem zabudowy, wytyczeniu rynku i regularnej siatki ulic. To właśnie tutaj rycerz Zawisza Czarny z Garbowa w imieniu własnym i króla Władysława Jagiełły wypowiada na sochaczewskim zamku wojnę Zakonowi Krzyżackiemu. Co warto zobaczyć w mieście:

  • klasycystyczne kramnice miejskie przy skrzyżowaniu ul. Warszawskiej z ul. 1 Maja, proj. Bonifacego Witkowskiego; obiekt murowany, pobudowany w latach 1828–1833 przez Abrahama Szwejcera; odbudowane i nadbudowane po 1914 roku. Zabytek wpisany do rejestru w 1961 roku.
  • ratusz miejski – na pl. Kościuszki 2, pobudowany w r. 1828 według proj. Bonifacego Witkowskiego, odbudowany po 1918 roku; obecnie siedziba Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą.
  • ruiny zamku książąt mazowieckich wzniesionego około XIV w., zniszczonego przez Szwedów w 1655, restaurowanego w latach 1789–1790, ostatecznie zburzonego przez Prusaków w 1794 roku. Został odgruzowany w latach 1935–1936.
  • zespół dworca kolejowego wykonanego według projektu Czesława Domaniewskiego przy ulicy Sienkiewicza: dworzec murowany z końca XIX w.; murowana wieża ciśnień z 1921 r.
  • dom mieszkalny na ul. Farnej 13, murowany z XIX wieku.
  • Baszta Tatarska, grobowiec mułły na nieistniejącym cmentarzu muzułmańskim (teren LO im. Fryderyka Chopina).
  • budynek dawnego Komisariatu Policji Państwowej przy ul. 1 maja, od 1919 roku mieściła się tu Komenda Powiatowa Policji Państwowej.
  • willa Józefa Michalskiego, utrzymaną w stylu dawnych dworków polskich, powstała w pierwszej połowie XX wieku dla Józefa Michalskiego, właściciela młyna przy ul. 1 maja.
  • budynek administracji Fabryk Włókien Chemicznych „Chemitex” z 1927 roku.

 

Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek

 

 

GALERIA ZDJĘĆ

{eventgallery event='o2w_trasa_8_sochaczew' attr=images mode=lightbox max_images=100 thumb_width=170 offset=0 }

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Sun, 19 Sep 2021 21:34:42 +0200
O2W - TRASA NR 7: Olenderskim szlakiem czyli z Kazunia Nowego do Piasków Duchownych https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1117-o2w-trasa-nr-7-olenderskim-szlakiem-czyli-z-kazunia-nowego-do-piaskow-duchownych https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1117-o2w-trasa-nr-7-olenderskim-szlakiem-czyli-z-kazunia-nowego-do-piaskow-duchownych

 

CZAS TRWANIA: 4 godziny

ODLEGŁOSĆ: 31 km

TRUDNOŚĆ: TRUDNA w części pierwszej nad Wisłą, ŁATWA od Gniewic Nowych

LINK do pobrania pliku na GPS z Wikiloc

 

 

trasa nad wisla olenderskim szlakiem

 

Podróżując przez nadwiślańskie wioski spotkać można wiele opuszczonych cmentarzy pozostawiony przez przybyłych na Mazowsze osadnikach. Kim byli? Dlaczego nazywano ich Olendrami? Wbrew pozorom nie byli to tylko przybysze z Holandii. Tak nazywano kolonistów, którzy korzystali z przywilejów jakie uzyskali pierwsi, obecni już od XVI na terytorium Rzeczypospolitej osadnicy z Fryzji i Niderlandów. A że nadwiślańskie pola, żyzne dzięki nanoszonym przez rzekę osadom bardzo sprzyjały rolnictwu, jednak wymagały wiedzy i umiejętności z radzeniem sobie z wodą i tu na przełomie XVIII i XIX w. powstawały osady kolonistów z zachodu. W okolicach Puszczy Kampinoskiej byli to głownie przybysze z Niemiec. Olędrzy zasiedlili nie tylko samą dolinę Wisły (od Łomianek, przez Kazuń, po Wyszogród i dalej w kierunku Płocka), ale także tereny bagienne położone bardziej w głąb Puszczy, np. Miszory, Famułki czy Karolinów.

Jak nie trudno się domyśleć, kresem ich obecności na tych terenach była II WŚ, po której większość osadników została wysiedlona przymusowo na zachód. Tak naprawdę jednak osadnictwo holenderskie zmniejszało się stopniowo już od połowy XIX wieku ze względu na nieprzychylność władz carskich, a proces ten nabrał tempa podczas I WŚ. Rosyjski okupant traktował po prostu osadników niemieckich jako potencjalnych wrogów, wielu z nich zostało więc wówczas wywiezionych w głąb Rosji bądź też sami wyprowadzili się na zachód.

 

olenderskim szlakiem kazun piaski duchowne 2V6A2368

 

START – KAZUŃ NOWY

Kolejna nasza trasa stanowi kontynuacje szlaku jaki poprowadziliśmy z Pułtuska do Modlina. Tym razem startujemy z Kazunia Nowego. I tu od razu znajdziemy olenderskie ślady. W 1773 roku ziemia ta została nadana w wieczystą dzierżawę przez stany Rzeczypospolitej Janowi Hilzenowi- wojewodzie mińskiemu, który sprowadził tu kolonistów niemieckich. Z tego powodu wieś nazywano holendrami lub Kazuniem Niemieckim.  Pozostałości ich pobytu w postaci cmentarza mennonickiego oraz zboru znaleźć można przy drodze 85. 

Kazuń jest jednak bardziej znany ze względu na istniejące tu, dobrze zachowane fortyfikacje związane ściśle z twierdzą w Modlinie. To co istnieje do dziś powstało w latach 1832- 1841 w wyniku gruntownej modernizacja twierdzy wykonanej przez Rosjan, którzy rozbudowali przyczółek mostowy w Kazuniu. Powstały wówczas koszary szyjowe na rzucie półkola z wewnętrznym dziedzińcem od strony rzeki. W odległości 3 km od Kazunia zbudowano forty i prochownię, które miały za zadanie powstrzymać nieprzyjaciela w odległości zasięgu skutecznego ognia artylerii.

Ciekawostką dotycząca Kazunia jest fakt, że do czasu odzyskania na początku 1920 r.  Pomorza był on kolebką polskiej Marynarki Wojennej. Do 1939 r. w stoczni budowano i remontowano okręty wojenne flotylli rzecznych, na terenie półwyspu mieściły się również aż do wojny Główna Składnica Marynarki Wojennej.

 

olenderskim szlakiem kazun piaski duchowne 2V6A2353

 

Obecnie fort zajmowany jest przez 2 Mazowiecki Pułk Saperów i nie popatrzycie na niego nawet z daleka. Jednak bliżej bramy wjazdowej zlokalizowany jest przedwojenny nasyp opisany jako schron OPL (obrona przeciw lotnicza) i pamiątka po obrońcach twierdzy w 1939 roku. Pomnik powstały w 1957r. zawiera prochy dziesięciu żołnierzy poległych w walkach.

 

NAD WISŁĄ

Właściwie większość wiślanego brzegu jest niedostępna dla przeciętnego poszukiwacza przygód a to ze względu na liczne w tym miejscu rezerwaty przyrody. Pierwszą tablicę informującą o obszarze chronionym spotkamy już pod trasą S8, gdzie szutrowa droga przebiega w pobliżu rezerwatu „Kępy Zakroczymskie”. Kolejne to „Zakole Zakroczymskie” i „Wikliny Wiślane”. Nie są one precyzyjnie oznaczone w terenie, jednak  jeśli posługujecie się mapami OSM zobaczycie, że jednak można znaleźć dojazd z miejscami na biwak nad brzegiem rzeki.

Kolejną ciekawostka po drodze jest obszar poligonu wojskowego Cybulice położony na terenie Grochalskich Piachów. Piaszczysta „pustynia” jaką tu zastaniecie to efekt rabunkowej gospodarki leśnej prowadzonej w puszczy od końca XIX wieku – w miejscu wyciętych połaci lasu szybko odsłaniało się piaszczyste podłoże i całe hektary terenu pokrywały się żółtym, wydmowym piachem. Obecnie nadal obowiązuje tu zakaz wstępu o czym informują tablice na drogach dojazdowych. Szkoda, ciekawie byłoby zobaczyć miejsca gdzie kręcono  pustynne sceny do takich filmów jak: “W pustyni i w puszczy”, czy „Operacji Samum”.

 

olenderskim szlakiem kazun piaski duchowne 2V6A2386

 

Droga którą przyjdzie się nam poruszać początkowo będzie przyjemna i widokowa, przebiegając w pobliżu kilku stadnin koni. Jednak po dojeździe do ul. Rodzinnej (przy której jest informacja o cmentarzu mennonickim, którego nie udało nam się znaleźć) odbijamy w kierunku ulicy Przejazdowej. Od tego momentu droga jest już trudna i zarośnięta.

 

CMENTARZ OLENDERSKI W GNIEWICACH NOWYCH

Po przebyciu offroadowego szlaku nad rzeką wracamy na chwilę na utwardzone drogi w okolicach wsi Gniewice. Tu na mapie naniesiona mamy lokalizację opuszczonego cmentarza osadników Olederskich. Nie łatwo go znaleźć. Wśród łanu zboża jest wprawdzie kępa drzew ale bez wyraźnej ścieżki dojścia. Przedzieramy się do niej i wśród chaszczy - kilka kamieni, w tym jeden oznaczony datą 1885r.

 

olenderskim szlakiem kazun piaski duchowne 2V6A2511

 

CMENTARZ OLENDERSKI W WILKOWIE NAD WISŁĄ

W tym momencie kończymy już niestety z terenowymi przeprawami i trasa to już tylko szukanie olenderskich klimatów wzdłuż nowiutkiej, cienkiej nitki asfaltu, która prowadzi wzdłuż wiślanego wału. Tak dotrzemy do Wilkowa, gdzie dojazd do pozostałości do cmentarza jest wyraźnie oznaczony a teren zadbany.

 

olenderskim szlakiem kazun piaski duchowne 2V6A2525

 

DAWNY KOSCIÓŁ EWANGELICKI W SECYMINIE POLSKIM

Przy drodze wiodącej do rzeki znajdziemy drewniany kościół protestancki, zbudowany przez kolonistów, wyznawców Kościoła ewangelicko-augsburskiego w 1923 roku, a obecnie służący parafii rzymskokatolickiej. Jednoprzestrzenny, konstrukcji słupowo-ryglowej, ze skromnym wyposażenie, pochodzącym z czasu powstania budynku odremontowano ze środków Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej. Secymin przed II WŚ nazwany był Secyminem Niemieckim. Wspólnoty olęderskie przestały istnieć w 1945 r., gdy ich mieszkańcy zostali ewakuowani przez Niemców tuż przed nadejściem Armii Czerwonej lub wysiedleni niedługo później przez władze polskie.

 

olenderskim szlakiem kazun piaski duchowne 2V6A2537

 

CMENTARZ OLENDERSKI W SECYMINIE POLSKIM oraz PIASKACH DUCHOWNYCH

Dużo asfaltu powoduje głód poszukiwania bardziej terenowej trasy. Łatwo rysuje się na mapie kreski i plany, które zderzają się z obecną rzeczywistością, szlabanami postawionymi przez nowych prywatnych właścicieli nadwiślańskich działek.

 

olenderskim szlakiem kazun piaski duchowne 2V6A2550

 

Wracamy więc na utwardzone szlaki w poszukiwaniu ostatnich już holenderskich pamiątek. Jeden z ostatnich punktów na wyznaczonej trasie to cmentarz w Piaskach. Niestety to co tam można znaleźć to tylko parę kamieni na skoszonym placu i tablica informacyjna.

O wiele więcej możecie spodziewać się po odwiedzinach nekropolii zlokalizowanej przy drodze 575 na Secyminek i związanym z Olendrami zamieszkującymi Secymin zwany dawniej Niemieckim. Co tam znajdziemy?  Kilkanaście ponad dwumetrowych krzyży, nagrobki z których najstarsze pochodzą z 2 połowy XIX wieku. Nagrobki mają napisy z dwóch stron i bardzo charakterystyczne dekoracje w postaci obramień tablic z „wałków”. Kilka krzyży stoi na cmentarnym wzgórzu, nieopodal w gąszczu krzaków zagubiły się dwa zardzewiałe żelazne nagrobki. Niektóre posiadały zdjęcia na ceramicznych owalach wbudowanych w nagrobki. Zostały one jednak życzliwie acz niedokładnie potłuczone. Mimo wszystko jest to jeden z najrzadziej efektownych tego typu obiektów na trasie.

 

olenderskim szlakiem kazun piaski duchowne 2V6A2560

 

 

Jak zacząć i inne trasy

 

trasy

 

Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek

 

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Mon, 14 Jun 2021 05:28:51 +0200
KARKONOSZE - Trasa przez Zaporę Złotnicką na granicę polsko-czeską https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1201-trasa-gps-karkonosze-slad-garmin https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1201-trasa-gps-karkonosze-slad-garmin

 

CZAS TRWANIA: 4 godziny

ODLEGŁOSĆ: 54 km

TRUDNOŚĆ: bardzo łatwa

LINK do pobrania pliku na GPS na GOOGLE MAPS

 

 

Przed nami kolejna trasa, jaką przygotowaliśmy w ubiegłym roku dla uczestników Toyota Offroad Festival. Ten szlak to bardzo malownicza podróż przez Zaporę Złotnicką w kierunku granicy z Czechami. Trasa jest bardzo łatwa, nastawiona bardziej na turystykę niż offroadowe wyzwania. Nie zabraknie więc ciekawostek i ładnych krajobrazów.

 

 

OLSZYNA

Ślad GPS rozpoczyna się w bardzo ciekawym miejscu - OLSZYNA MOTOPARK 4x4. Jest to jeden z największych w Polsce terenów do jazdy off-road Na 50 ha znajdziecie kilka doskonale przygotowanych torów (m.in. motocross, cross country i przeprawowy) oraz zaplecze gastronomiczo-sanitarne. Uwaga - tor nie jest dostępny na co dzień. Jednak jeśli znajdziecie czas miedzy 20 a 22 maja br. to OLSZYNA MOTOPARK4x4 realizuje offroadowe spotkanie dla fanów aut ze skrzynia ładunkową, czyli Pickup CUMP. Co to za impreza i co oferuje – zapraszamy do wysłuchania zaproszenia organizatorów.

 https://www.youtube.com/watch?v=Y_LMQSLyoWo 

BIEDRZYCHOWICE

Gdy już przedrzemy się przez wąskie uliczki Olszyny, trasa kieruje nas do wioski, która w XIX w. była własnością barona Aleksandra von Minutoli. Był on jednym z największych śląskich kolekcjonerów. W 1863 roku zakupił dużą posiadłość ziemską, wraz z barokowym pałacem w Biedrzychowicach, który przebudował i ulokował liczne, różnorodne zbiory (m.in. egipskie mumie, dzieła najwybitniejszych malarzy i inne). Gdy okazało się, że pałac jest zbyt ciasny dla cennych kolekcji, wybudował w pobliżu wieżę, którą nazwał na cześć swego stryja o nazwisku Woldeck - stąd do dziś funcjonuje nazwa wieża Woldecka. Pałac z wieżą połączony był podziemnym tunelem, a budowla stanowiła coś na kształt magazynu dla kolekcji.

 

 

Obecnie wieża jest zabezpieczoną ruiną. Niedaleko od niej mijamy pałac, w którym dzis znajduje się Zespół Szkół dla Młodzieży i Dorosłych. W przeciwieństwie do wieży jest pięknie wyremontowany i stanowi perełkę architektury w regionie.

 

 

 

ZAPORA ZŁOTNICKA

Malowniczo położona przegroda na rzece Kwisie została wybudowana według projektu radcy budowlanego Curta Bachmanna z Jeleniej Góry w latach 1919-24. Budowa zbiornika była rozwinięciem planu ochrony przeciwpowodziowej Pogórza Sudeckiego i była czwartą tego rodzaju inwestycją na Dolnym Śląsku, po niżej położonych: Leśnej (1901 - 7907), Pilchowicach na Bobrze (1904 -1912) i Lubachowie na Bystrzycy (1912- 1917).  Powstała tama ma 36 m wysokości z czego 27,5 m nad poziomem terenu. Długość korony to 168 m. W wyniku budowy zapory powstało jezioro o pojemności 10,5 mln m i powierzchni 125 ha. W ubiegłym roku ruch pojazdów po tamie był dozwolony, po jej przejechaniu droga prowadzi przez wąski tunel do ośrodka wypoczynkowego „Złoty Sen”.

 

 

 

SZUBIENICA W ZŁOTNIKACH LUBAŃSKICH

Tuż za wspomnianym ośrodkiem znajdziemy budowlę, która niegdyś funkcjonowała jako szubienica. Obiekt zbudowano jako kamienną studnię o średnicy 600 cm i wysokości murów 350 cm, na koronie którychpostawiono cztery kamienne filary. Filary zachowały się do 2. połowy XX w. do wysokości 90-100 cm (dawniej były znacznie wyższe). Do wnętrza studni od strony północno-zachodniej prowadziło wejście o wysokości 240 cm z podestem egzekucyjnym, zamocowanym od strony zewnętrznej. Wybudowano ją w 1707 roku na miejscu starszej, zapewne drewnianej XVI-wiecznej konstrukcji. Przeprowadzone prace wykopaliskowe w początkach XX wieku przez Edgara von Uechtritz, pana na pobliskim zamku Czocha, ujawniły w jej wnętrzu oraz bezpośrednim sąsiedztwie liczne szczątki ludzkie. W latach 1971-75 za zgodą ówczesnych władz konserwatorskich obiekt został poddany kontrowersyjnej przebudowie (m.in. rozebrano kamienne filary), w wyniku nadbudowy stylizując go na średniowieczny zameczek, w którym mieści się sezonowo otwarta kawiarnia wraz z dyskoteką.

 

 

 

SŁUPIEC – WYGASŁY WULKAN

Jadąc dalej wytyczoną trasą znajdziecie pozostałości po wygasłym wulkanie, którego aktywność jest szacowana na 20 - 30 milionów lat wstecz. Obecnie to niewielki, 12 metrowy, bazaltowy stożek, na którym wyraźnie odznacza się pozostałość po wulkanicznym kominie. Jego szczyt wznosi się na wysokość 476 m n.p.m. i jest wartym odwiedzenia punktem widokowym. Roztacza się stąd piękna panorama Karkonoszy, Gór Kaczawskich i Izerskich oraz piękno najbliższego regionu (Przedgórze Rębiszowskie, Wzniesienie Radoniowskie i Kotlinę Mirska).

Dalej trasa, już asfaltową drogą wiedzie do miejscowości Świecie, po minięciu której zaczynamy poruszać się szutrowym szlakiem w bardzo bliskiej odległości granicy z Czechami. Za Miłoszowem warto zatrzymac się w zaznaczonym na trasie punkcie widokowym, by popatrzeć na pofalowany krajobraz po czeskiej stronie.

 

 

STOŻEK PERKUNA

Na wzgórzu Ciasnota, zlokalizowanym na Pogórzu Izerskim, warto na chwile zahaczyć o ciekawe miejsce, zwane Stożkiem Perkuna. Z znajdziemy tu skałę, w której widać pofalowane bazaltowe warstwy. Istnieją dwie teorie, wyjaśniające powstanie tego tworu: jedna mówiąca, że jest to dajka, a więc żyła bazaltu, która wcisnęła się niezgodnie pomiędzy starsze utwory i druga, głosząca, że jest to czop wulkaniczny o dwóch generacjach law – pomiędzy starszą, o grubszych kolumnach miałaby wcisnąć się lawa rzadsza, bardziej mobilna i szybciej stygnąca.

  

LEŚNA

Jest to miasteczko, które lokację miejską uzyskało już w 1329 roku. Jednak po roku 1945  zdegradowano ja do wsi, by ponowne nadać prawa miejskie w 1962 roku. Pierwotną nazwą miejscowości była łużycka nazwa Lischa, a pierwsze historyczne wzmianki o niej pojawiły się już w 1144 r. W roku 1346 miasto wraz z przyległościami dostaje się pod panowanie korony czeskiej. Od tego okresu aż do 1785 roku Leśną władał serbołużycko-niemiecki ród szlachecki von Dobschütz.

Jeśli chcielibyście spędzić tu chwile czasu znajdziecie  wiele ciekawych architektonicznych pamiątek:

  • kościół parafialny pw. św. Jana Chrzciciela, katolicki, wybudowany w latach 1852–1853 z neogotyckim wyposażeniem wnętrza z XIX w.
  • kościół pomocniczy pw. Chrystusa Króla, pierwotnie ewangelicki, obecnie rzymskokatolicki, pochodzący prawdopodobnie sprzed 1346 r. W latach 1703–19 odbudowany po pożarze.
  • cmentarz ewangelicki, obecnie park, obok kościoła, z drugiej poł. XVI w., XX w.
  • ratusz pochodzący z 1699 r.
  • kamieniczki z XIX wieku otaczające Rynek i przyległe uliczki; głównie barokowe i klasycystyczne. Południowa pierzeja rynku to zabytkowe kamieniczki z arkadowymi podcieniami
  • zespół pałacowy z 1880 r.
  • wieża szubieniczna z XII wieku.

 

  

SOWIA CHATA

Dalsza trasa to już powrót do Olszyna Motopark4x4. Niepodal toru znajdziemy jeszcze ciekawe miejsce nazywane Sowią Chatą. Jest to jeden z najpiękniejszych dawnych poniemieckich olszyńskich folwarków, który niestety obecnie popada w coraz większą ruinę.

Do końca II wojny światowej Sowia Chata była najwyżej położonym majątkiem w całej Olszynie. Wzgórze, na którym się wznosi, ma ok. 603 m n.p.m.. To tutaj na początku XX wieku odbywały się wiejskie festyny i pikniki. Była tutaj restauracja, strzelnica, a przede wszystkim ładne widoki, z wieży bowiem przy dobrej pogodzie można było podziwiać nie tylko Olszynę, ale także całą panoramę Karkonoszy. Po zakończeniu II wojny światowej majątkiem zarządzały Państwowe Gospodarstwa Rolne, a po ich upadku Agencja Nieruchomości Rolnych. Aktualnie całość jest w opłakanym stanie.

 

 

TOYOTA OFFROAD FESTIVAL 2022

Zapraszamy na kolejną, już siódmą edycej naszego klubowego zlotu. Podczas spotkania będziecie mieli mozliwość przejazdu podobnymi trasami, jednak w innej okolicy. W tym roku zbieramy się w Szczecinku, nieopodal Bornego Sulinowa. 

 

Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek

 

GALERIA ZDJĘĆ

{eventgallery event='trasa_karkonosze_na_czeska_granica' attr=images mode=lightbox max_images=100 thumb_width=170 offset=0 }

 

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Tue, 06 Apr 2021 14:10:30 +0200
POJEZIERZE DRAWSKIE - trasa z Siemczyna do Bornego Sulinowa https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1090-highlanderem-przez-pojezierze-drawskie-trasa-z-siemczyna-do-bornego-sulinowa https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1090-highlanderem-przez-pojezierze-drawskie-trasa-z-siemczyna-do-bornego-sulinowa

 

Przed nami kolejny dzień spędzony na obcowaniu z przepięknym Pojezierzem Drawskim. W poprzedniej relacji przejechaliśmy terenową trasę z Drawska Pomorskiego do Siemczyna. Tym razem udamy się w kierunku na słynna bazę wojsk sowieckich w Bornem Sulinowie. Będąc tam przed laty zapamiętałem totalną ruinę i upadek tego miejsca. Jak jest obecnie? O tym dowiemy się na końcu trasy. Do przejechania mamy 54 kilometrów, głownie szutrowych dróg. Tak jak poprzednio w drodze towarzyszyć nam będzie najnowsza Toyota Highlander (link do opisu i naszego testu tego auta). Czy poradzi sobie na takim szlaku?

 

 

Start realizujemy z Siemczyna. Tą bardzo ciekawą historycznie miejscowość wraz z pałacem penetrowaliśmy i opisaliśmy w poprzedniej części wyprawy, wiec już bez zbędnej zwłoki ruszamy w teren. Drogi, którymi się poruszamy, pomimo, że gruntowe i jeżdżone przez leśników prowadzących wycinkę są raczej łatwe dla Highlandera. Jedyny problem stanowią miejsca obficie zarośnięte. Tu daje we znaki spora szerokość auta (193cm) i nasza obawa o stan jego lakieru. Mimo wszystko bez strat docieramy do miejscowości Nowe Kaleńsko gdzie czeka ciekawe miejsce – ogromna wiata przygotowana dla turystów poszukującego miejsca na odpoczynek i ognisko.

 

 

Kolejne kilometry szutrowych tras i ponownie ciekawe miejsce na postój. Tym razem władze lokalne przygotowały dla turystów możliwość zatrzymania się nad jeziorem Krzemno. Mamy tu pomost, kosze na śmieci, parking i piękne widoki z wysokiej skarpy na odległą toń jeziora.

Drogami wśród rozległych pól i lasów dotrzemy do byłego lotniska wojskowego Czaplinek-Broczyno. Wybudowano je w latach 50. XX wieku jako awaryjne lądowisko dla 6 Pułku Lotnictwa Myśliwsko-Szturmowego z Piły. 31 grudnia 1998 roku pułk został jednak rozformowany i od tego czasu obiekt niszczał. W 2009r wróciły tu samoloty, gdyż lądowiskiem zajęło się Stowarzyszenie Lotnicze w Czaplinku. Na byłych obiektach wojskowych spotkać można także miłośników motorsportu. To tutaj odbywają się odcinki specjalne rajdu Baja Poland. Na starych drogach kołowania często swoje umiejętności sprawdzają fani drifftu. Trasa jaką wypadło nam jechać biegła właśnie w pobliżu takich miejsc. Dodatkową atrakcję stanowiły stare i opuszczone już schrony.

 

 

Tuż za lotniskiem znajdziemy jeszcze miejscowość Broczyno. Wg. przewodników znajdziemy tu szachulcowy, były kościół ewangelicki, z 1793 r., park dworski z pierwszej połowy XIX wieku, z neogotyckim pałacem, dom nr 77 szachulcowy, z pierwszej połowy XIX w. Na naszej trasie znalazł się jedynie kościół parafialny pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych z 1980 r., wybudowany w formie 16-bocznej rotundy o średnicy 15 metrów. Jeśli macie ochotę i czas możecie jednak poszukać i zobaczyć wszystkie historyczne atrakcje tej miejscowości.

 

 

Z Broczyna polnymi drogami ruszamy w kierunku wioski Łysinin. Warto nie przejeżdżać jej zbyt szybko. Wprawdzie miejscowość sprawia wrażenie jakby czas się w niej zatrzymał ale to właśnie jest jej atutem. Znajdziemy tu bowiem wieś z zachowanym tradycyjnym układem ulicówki, o zwartej zabudowie rozciągniętej tylko przy drodze. Same chaty również sprawiają wrażenie jakby pamiętały odległe czasy. W końcu kto dziś buduje korzystając z techniki szachulcowej? I właściwie tylko takie budynki tu znajdziemy, wśród nich też te opuszczone, ze ścianami już pokruszonymi, pokazującymi przez swoje niezabliźnione rany z jakich materiałów budowało się taki mur i jak wyglądają jego opuszczone izby.

 

 

Dalsza trasa to terenowa przeprawa do wsi Norbliny, gdzie nad jeziorem Niewlino chętni mogą poszukać pola namiotowego by zostać w tej okolicy trochę dłużej. Jednak w połowie drogi tuż przy trasie znajdujemy ustawiony w przydrożnym zagajniku statecznik od samolotu. To pamiątka po katastrofie samolotu szturmowego Su22, w której zginęli podpułkownicy Bogdana Kawka i Wacław Macki. Wystartowali 11 lipca 1995r. o godzinie 9. 52 z bazy wojskowej w Świdwinie. Około godziny 10 urwał się kontakt z pilotami a już dziesięć minut później ich maszyna rozerwała się nad okolicznymi polami.

Niespełna dziesięć kilometrów dalej znajdziemy kolejne miejsce warte spenetrowania. Za wsią Starowice, przy przeprawie przez rzekę Piława niemieccy inżynierowie zbudowali w latach 1932-1937,system umocnień i bunkrów, które miały chronić jaz na rzece. Jego zablokowanie powodowało znaczne podwyższenie się lustra wody i zalanie doliny co zabezpieczało te tereny przed atakiem z polskiej strony. Auto zostawiamy na ładnie przygotowanym w tym celu parkingu. Jest tu wiata i miejsce na ognisko oraz wiele przydatnych informacji umieszczonych na tablicach. Już pieszo poszukać można fragmentów wysadzonych bunkrów, a także, po drugiej stronie drogi wspomniany jaz.

 

 

Ostatni punkt wycieczki to słynne Borne Sulinowo. Dotrzemy tu już asfaltem, na którego końcu czeka miasto, które kiedyś było zamkniętą bazą wojsk sowieckich. Jednak zanim pojawili się tu po II WŚ Rosjanie istniało tu niemieckie miasteczko militarne dla szkoły artylerii Wehrmachtu. Rząd III Rzeszy wykupił też Już w latach 1933–1939 część okolicznych terenów i wysiedlił z nich ludność w celu utworzenia poligonu (okolice wsi Linde). W garnizonie Groß Born stacjonowały też jednostki dywizji pancernej Heinza Guderiana przed atakiem na Polskę w 1939. Podczas wojny, w dniach 5-8 września 1939, przebywał tu Adolf Hitler. Na początku 1945 żołnierze niemieccy opuścili miejscowość, po czym zajęła je Armia Czerwona, utrzymując jej militarny charakter. Utworzono tu doskonale strzeżoną bazę Północnej Grupy Wojsk. Nieopodal miasta, na zamkniętym terenie w Brzeźnicy znajdował się też  jeden z magazynów radzieckiej broni nuklearnej przechowywanej na terenie Polski, przeznaczonej do użycia (według planów operacyjnych) w czasie wojny z Zachodem. W okolicznych lasach do dziś pozostały schrony po przewoźnych wyrzutniach SS-20.

 

 

Do 12 października 1992 wojsko radzieckie (w tym czasie już rosyjskie) ostatecznie opuściło Borne Sulinowo – było to 15 tysięcy żołnierzy kontyngentu 6 Witebsko-Nowogródzkiej Gwardyjskiej Dywizji Zmechanizowanej. W kwietniu 1993 miasto zostało przekazane polskim władzom cywilnym. Po tym czasie popadło znacznie w ruinę. Gdy byłem tu kilkanaście lat temu z okien budynków, pozbawionych często dachów wyrastały młode drzewka. Gdy jestem tu ponownie zaskakuje jak bardzo zmieniła się okolica. Wszystko znów kwitnie, zniknęły ruiny i zaniedbanie. Spotkany lokalny agent nieruchomości podpowiada że w dużej mierze to skutek… wielkich odpraw jakie niegdyś dostali górnicy. Poszukiwali oni spokojnego miejsca z czystym powietrzem, do którego mogliby się przenieść. I Borne Sulinowo spełniało te założenia, nieruchomości były tu tanie, a okolica cicha i spokojna. Szczegółowy plan miasta oraz opis budynków pamiętających czasy niemieckie i rosyjskie znajdziecie na stronach miasta.

 

 

Tu kończymy drugi dzień naszej wyprawy przez pojezierze Drawskie. Czy Highlander sprawdził się na tutejszych trasach? Zdecydowanie tak. Przewiózł nas komfortowo przez szutrowe szklaki i nie zawiódł tam gdzie potrzebny był napęd na cztery koła. Uwieńczeniem tak ciekawie spędzonego dnia był powrót do naszej bazy „Dworu Tradycja”, którego właściciele przygotowali dla nas to o co tak trudno teraz w dobie pozamykanych restauracji: świetna kolację w naprawdę fantastycznych wnętrzach. Dziękujemy i do zobaczenia wkrótce znów w okolicach Drawska!

 

 

 

 TRASA DO POBRANIA

 

 

 

 

GALERIA ZDJĘĆ

TRASA SIEMCZYNO-BORNE SULINOWO

{eventgallery event='highlanderem_przez_pojezierze_drawskie_cz_2' attr=images mode=lightbox max_images=100 thumb_width=170 offset=0 }

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Thu, 01 Apr 2021 14:12:10 +0200
POJEZIERZE DRAWSKIE - trasa z Drawska do Siemczyna https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1089-highlanderem-przez-pojezierze-drawskie-trasa-z-drawska-do-siemczyna https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1089-highlanderem-przez-pojezierze-drawskie-trasa-z-drawska-do-siemczyna

 

Pojezierze Drawskie, dla osób zainteresowanych motorsportem kojarzy się przede wszystkim z rajdem Wysoka Grzęda Baja Poland i poligonem w okolicach Drawska. To tutaj co roku ściąga światowa czołówka najlepszych kierowców rajdów terenowych takich jak Nasser Al-Attiyah, Krzysztof Hołowczyc, Kuba Przygoński, Martin Prokop, Bernhard Ten Brinke, Wladimir Wasiliew czy tegoroczny zwycięzca Rajdu Dakar, Stephane Peterhansel. Dla nas te malownicze tereny były miejscem testów największego SUVa w gamie Toyoty czyli Highlandera. Okolice obfitują w ciekawe i urozmaicone szlaki, które są legalnie dopuszczonymi do ruchu i przygotowanymi trasami offroadowymi. Jakie to szlaki? O tym pisaliśmy w osobnym artykule (link) wraz z podaniem odnośnika z możliwością pobrania śladów na nawigację GPS. My wybraliśmy oczywiście te łatwiejsze trasy, Highlander i jego możliwości terenowe preferują to auto raczej do lżejszych wycieczek w teren (wiecej o Highlanderze - link do naszego testu).

 

 

 

Offroadowe szlaki w zachodnio-pomorskiem zostały przygotowane dzięki wsparciu instytucji samorządowych. Obejmują one przejazdy przez zamknięte tereny, np. Lasów Państwowych, które zgodziły się na udostępnienie swoich dróg do projektu (link). Na początku marca, wszystkie one zostały jednak zamknięte, do weryfikacji przejazdów przed sezonem. Skorzystaliśmy więc tylko z możliwości poruszania się po drogach publicznych rozpiętych pomiędzy Drawskiem Pomorskim a Bornym Sulinowem.

 

 

 

Dzień pierwszy – trasa z Drawska Pomorskiego do Siemczyna.

Pojezierze Drawskie to istne eldorado dla amatorów szukania atrakcji w zapomnianych miasteczkach i wsiach do których prowadzą często jedynie szutrowe szlaki. Bardzo często są one bardzo zarośnięte, dawno nie używane. Jeśli poruszacie się odpowiednio przygotowanym autem terenowym z zabezpieczonym lakierem nie stanowią one problemu. Nasze auto jednak pachniało nowością, omijaliśmy więc takie bardziej kłopotliwe miejsca.

 

 

Naszą bazą będzie Dworek Tradycja. To piękne miejsce położone nieco na uboczu to ponad 300 lat historii. W jego murach mieścił się kiedyś zajazd i pastorówka, po wojnie umieszczono tu archiwum powiatowe, a przed kilkudziesięciu laty pełnił on także funkcję wiejskiej szkoły. Obecnie funkcjonuje tu pensjonat, świetne wręcz magiczne miejsce, którego właściciele są chociażby laureatami nagrody w konkursie Polskiej Organizacji Turystycznej, „Na wsi najlepiej 12 dobrych praktyk w turystyce wiejskiej”.

 

 

Start terenowej trasy zaplanowaliśmy z Drawska, mającego wielowiekową historię, rozpoczynającą się już od VII wieku. Między X-XII w był tu gród pomorski na granicy z Wielkopolską zamieszkany przez Polan, a ziemie te zostały włączone do powstającego państwa polskiego przez Mieszka I. I to cały związek tych ziem z naszym państwem, ponieważ później tereny te stały się własnością margrabiów brandenburskich jako obszary tzw. Nowej Marchii. W granice Polski ziemia ta weszła oczywiście po II Wojnie Światowej i Dramburg przemianowano na Drawsko. Pamiątkami tych czasów jest rozległy cmentarz żołnierzy polskich poległych w walkach i dwa czołgi T34 na postumencie. Oczywiście to nie jedyne warte zobaczenia miejsca w mieście ale o nich poczytacie na stronie miasta (link).   

 

 

Ruszamy ul. Juliana Fałata, która dosyć szybko traci swoją asfaltową nawierzchnie i już szutrem przemieszczamy się w kierunku wsi Nętno. Niegdyś Nuthagen to obecnie wyludniająca się miejscowość, której ślady dawnej świetności zobaczymy w gospodarstwach z ogromnymi, już nie używanymi stodołami, kościele ewangelickim, obecnie pw. Matki Bożej Anielskiej, szachulcowym z 1774 r., na nowo postawionym po obaleniu kiedyś niemieckim monumencie z zatartymi napisami.

 

 

Dalsza droga to walka z zarośniętymi, starymi drogami. Miejscowi również maja z tym kłopot więc szlak w wielu miejscach biegnie obok oficjalnej drogi, przez pola. W jednym miejscu objazd taki został jednak przekopany i skutecznie zablokowany. Na nasze szczęście spotykamy właścicieli, którzy zezwalają na przejazd przez swoje pole. Błyszczący lakier Highlandera został uratowany!

Kolejna ciekawa miejscowość na drodze to Ostrowice, o której pierwsze, historyczne wzmianki pochodzą z 1321r. Znajdziemy tu zabytkowy, dawny kościół ewangelicki, obecnie rzymskokatolicki kościół parafialny pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny z 1697, niemiecki monument na który po II wojnie postawiono figurę NMP, pomnik ku czci żołnierzy LWP poległych w walkach. Jednak okolica ta słynie też z tego że należała do najbardziej zadłużonej gminy w Polsce. 31 grudnia 2017 jej długi wynosiły ok. 47 mln zł, tj. 437% jej rocznych dochodów. I po wizycie w tych stronach nie widać gdzie utopiono te miliony.

 

 

Za Ostrowicami trasa zmienia charakter na wycieczkę po asfaltach. Jednak nie na długo, na południe od jeziora Siecino znów odbijamy w szutry by dostać się do wsi Cieszyno. Jest to bardzo ciekawa miejscowość o której pierwsza wzmianka pojawia się w 1572 r. Została zniszczona podczas wojny trzydziestoletniej i odbudowana w XVIII wieku. Co ciekawego zobaczymy tutaj? Nasza trasa biegnie tuż obok szachulcowego kościoła pw. Matki Boskiej Częstochowskiej z 1850 r. Niedaleko znajdziecie również park pałacowy z drugiej poł. XIX wieku oraz pałac eklektyczny z 1901 r. (określany też jako neorenesansowy z XIX w.), w którym obecnie znajduje się ośrodek wypoczynkowy.

 

 

 

Kierując się szutrowymi drogami na wieś Głęboczek znajdziemy w lesie niedawno urządzone miejsce biwakowe, z dostępem do jeziora, ławeczkami, tablicami informacyjnymi. Warto tu zaplanować krótki postój, poczytać o urokach okolicznej przyrody, posłuchać lasu…

Po paru kilometrach docieramy do wsi Głęboczek. Na uboczu trasy, nad rzeką Drawa znajdziemy tu kolejna ciekawostkę architektoniczną - młyn wodny, szachulcowy z 1898 r. Jego stan nie jest już najlepszy, warto zboczyć z głównej drogi żeby zobaczyć jak wygląda taka konstrukcja, zupełnie inna niż te które widuje się w centralnej Polsce.

 

 

Koniec naszej wędrówki Highlanderem to miejscowość Siemczyno. Dla tych, którzy chcieliby po prostu odpocząć od zgiełku miasta we wsi jest dostęp do jeziora, z pomostem. Osoby zainteresowane historycznymi pamiątkami zajrzą do wsi, która posiada długą, sięgającą XIII wieku, historię. Jej dowodem jest barokowy pałac, rodowa siedziba rodziny von Goltz, jednej z największych arystokratycznych rodzin pomorskich, która przez wiele wieków utrzymywała ścisłe związki z Polską. Niegdyś wieś królewska Heinrichsdorf starostwa drahimskiego, pod koniec XVI wieku leżała w powiecie wałeckim województwa poznańskiego na północnych krańcach Wielkopolski. O polsckich korzeniach tych ziem niech świadczy fakt, że właściciel Siemczyna w czasie potopu szwedzkiego stanął po stronie króla polskiego.

 

 

Co jeszcze ciekawego znajdziemy tutaj?

  • kościół ewangelicki, obecnie rzymskokatolicki, parafialny pw. MB Różańcowej, neogotycki z lat 1854-56
  • barokowa kaplica, zbudowana w roku 1699, pod którą znajdowała się krypta rodzinna Goltzów
  • cmentarz przy kościele, nieczynny, z XIX wieku
  • zespół pałacowy z XVIII wieku

Tutaj, po przejachaniu 54 km kończy się pierwszy dzień naszej wyprawy. Poruszając się w okolicach Drawska Pomorskiego zaskoczeni jesteśmy jak wiele egzotycznych, odległych od cywilizacji i utwardzonych szlaków możemy tu znaleźć. Szutrowe drogi bardzo często są wręcz jedyna możliwością dotarcia do niektórych miejscowości. Korzystajmy z tego offroadowego raju, bo za chwilę zniknie wraz z pojawieniem się koparek i układarek asfaltu.  

Już wkrótce kolejna relacja z okolic Drawska Pomorskiego – trasa Siemczyno-Borna Sulinowo.

 

 

TRASA DO POBRANIA

 

 

 

GALERIA ZDJĘĆ DRAWSKO POMORSKIE-SIEMCZYNO

{eventgallery event='highlanderem_przez_pojezierze_drawskie_cz_1' attr=images mode=lightbox max_images=100 thumb_width=170 offset=0 }

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Mon, 22 Mar 2021 09:46:07 +0100
O2W - TRASA NR 6: Warszawa północ - Pułtusk -> Modlin https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1028-o2w-trasa-nr-6-warszawa-polnoc-pultusk-modlin https://landcruiser.pl/de/trasy-gps/1028-o2w-trasa-nr-6-warszawa-polnoc-pultusk-modlin

 

CZAS TRWANIA: 6 godzin

ODLEGŁOSĆ: 90 km

TRUDNOŚĆ: BARDZO ŁATWA

LINK do pobrania pliku na GPS z Wikiloc

 

mapa pultusk modlin

 

Polska poza głównymi drogami może być piękna. Może także wymagać sporych umiejętności offroadowych oraz odpowiednio przygotowanego auta. Jednak zaproponowana trasa z Pułtuska do Modlina taka nie jest. Wszystkie drogi są łatwo przejezdne, nie ma na nich brodów rzecznych ani zbyt wiele błota. Oczywiście po deszczu gruntowe trasy bywają trudniejsze ale wyjątkowo ta trasa nie sprawia większych problemów nawet autom typu crossover.  Proponuje więc ją dla początkujących wielbicieli bezdroży, którzy chcieliby rodzinnie, miło spędzić czas na łonie natury. Tym razem w trasie towarzyszy nam Hilux wypożyczony z firmy RoyalFleet, bardzo  ładnie przebudowany do pokonywania terenu przez ekipę HiluxWorld. Więcej o aucie na stronie www.landcruiser.pl.

 

hilux czarek II 2V6A7467

 

START – Fort Kacice

Ostatnią z naszych wspólnych wędrówek zakończyliśmy w okolicach Pułtuska a dokładnie na cmentarzu żołnierzy Radzieckich w Kleszewie. Warto odwiedzić to miejsce jeśli nie mieliście okazji go zobaczyć ale dla jadących z Warszawy tuż przed Pułtuskiem jest jeszcze jedna atrakcja którą można zahaczyć. Tuż przy Centrum Ogrodów zlokalizowanego przy drodze krajowej nr 61 mamy ścieżkę, która wiedzie do niepozornego lasku w którym ukryty jest Fort Kacice. Niewiele o nim wiadomo, poza tym ze to konstrukcja ziemna, budowana począwszy od 1880r. Na miejscu zastaniecie gęsty las porastający dawne, forteczne wały i ruiny budynków. Przez teren wiedzie niestety droga. Niestety ponieważ pozwala to miejscowym na zrzucanie śmieci. My również moglibyśmy ja przebyć, jest jednak jedno ale. Dochodzi ona do fortecznego wału, który jest stromy i kończy się ostra krawędzią której na pewno nie podoła Hilux. Tym bardziej, ze popadało i gliniasta ziemia jest śliska jak diabli. Cóż, takie są właśnie blaski i cienie posiadania długiego auta…

 

fort Kacice

 

Kleszewo

Z Fortu Kacice udajemy się przez Pułtusk do wspomnianego Kleszewa. Dla tych którzy nie widzieli jeszcze tego miejsca wspomnę, że znajdziecie tam mauzoleum poświęcone poległym w 1944r żołnierzom radzieckim, zajmujące aż 21 tys. m2. Już od bramy w oczy rzuca się tu spora półokrągła kolumnada z granitu i piaskowca połączona na górze belkami, na których widnieje napis: „Wieczna chwała żołnierzom niezwyciężonej Armii Radzieckiej poległym w walkach o wyzwolenie Polski”. Przy jej zakończeniach umieszczono ogromne postacie sowieckich żołnierzy.

 

 

Fort Lipniki

Kolejny punkt wypadu to również fort. Dojedziemy do niego przez szutrowy skrót, który ma jedną ciekawą cechę, bardzo wiele kapliczek i krzyży. Te najstarsze to konstrukcje posiadające daty 1911 i 1946r. Na miejscu zastaniemy Fort Lipniki, który obecnie jest terenem zamkniętym gdyż zajmują go działki rekreacyjne. Szkoda… Dla tych, którzy maja więcej czasu, na mapie zaznaczyłem lokalizacje bunkrów z 1939r znajdujące się w bliskiej okolicy.

 

hilux czarek II 2V6A7442

 

Dalsza trasa to przejazd w malowniczych klimatach Mazowsza. Drogi asfaltowe rzadko, głównie szutrowe o małej trudności.

 

Panzer Farm

Za miejscowością Chrycno, w której zlokalizowane jest małe lotnisko znajdziemy ciekawe miejsce czyli Panzer Farm. Przez płot przy którym wiedzie trasa zobaczyć można bardzo wiele wojskowej techniki. Do niedawna stacjonowała tu jednostka Wojsk Obrony Rakietowej, obecnie na 15 hektarach, wśród lasów i zieleni, można znaleźć  przeróżne pojazdy wojskowe należące do Muzeum Zabytków Techniki Wojskowej. Niestety obecnie muzea są nieczynne. Może wrócimy tu w lepszych czasach…

 

hilux czarek II 2V6A7602

 

Jezioro Zieleń

To małe oczko wodne przy skraju lasu otoczone jest szutrową drogą. Płaski, trawiasty brzeg śmiało polecić można na rodzinny piknik.

 

hilux czarek II 2V6A7612

 

Pomiechówek

Wieś początkowo nazywała się Pomiechowo i swoje znaczenie wywodziła z położenia na trasie  dwóch ważnych szlaków: Zakroczym – Psucin – Nasielsk i Zakroczym – Pomiechówek – Serock – z przeprawą przez Wkrę w Szczypiornie. To tędy ciągnęły w  roku 1410  wojska litewsko-ruskie i posiłki tatarskie pod Grunwald. Największy rozwój gospodarczy okolicznych terenów nastąpił jednak w okresie Księstwa Warszawskiego i był związany z budową twierdzy w Modlinie. Od wiosny 1807 do lata 1812 roku, zbudowany został centralny bastion fortyfikacji składający się z obwarowania głównego, trzech wysuniętych koron oraz umocnień na przedmościach kazuńskim, nowodworskim i Wyspie Szwedzkiej. Były to fortyfikacje ceglano-ziemne wznoszone według nowoczesnej na owe czasy francuskiej techniki wojennej. Nasz szlak zaprowadzi w okolice fortu XVI, jeśli macie szczęście brama wjazdowa będzie otwarta i wjedziecie na tereny ogródków działkowych, które zajęły jego teren.

 

hilux czarek II 2V6A7557

 

Na wytyczonym śladzie znajdziecie jeszcze kilka wartych zobaczenia miejsc. Będzie to Fort III – budowany od 1883 roku, jednak ostatecznie ukończony 1912-1914. W 1917 r. stacjonował w nim 1 pułk piechoty Legionów jednak ponurą sławę to miejsce zyskało w czasie niemieckiej okupacji będąc najpierw  miejscem przetrzymywania wysiedlonych z okolicznych ziem Polaków, potem gettem dla Żydów a na końcu okrutnym więzieniem karno śledczym. W samym Pomiechówku warto zboczyć w kierunku pomnika upamiętniającego ofiary Fortu III oraz wieży widokowej.

 

hilux czarek II 2V6A7663

 

Nad Narwią i Wkrą

Jednak jeśli szukacie bardziej przyrodniczych niż historycznych atrakcji wytyczona trasa poprowadzi nad Narwią i przez okoliczne łąki w rozlewiska poniżej Starego Modlina. Rozległe, trawiaste przestrzenie poszatkowane są licznymi, gruntowymi drogami  które wiodą w ślepe zakola rzeki. Można poszukać tu swojego miejsca na ognisko czy dłuższy biwak.

Koniec trasy to twierdza Modlin. Ślad doprowadzi nas do Bramy Ostrołęckiej, a potem, przez most na Narwi zbudowany w 1877 według projektu inż. Kazimierza Zielińskiego w ramach budowy Kolei Nadwiślańskiej ku Wieży Michałowskiej. Zastaniecie tu ruiny budowli stanowiącej element systemu obronnego z końca XIX wieku, zwanego „Przedmościem Nowodworskim”, wybudowanego w celu powstrzymywania wroga przeprawiającego się przez Narew i Wisłę.

 

hilux czarek II 2V6A7637

 

Jak zacząć i inne trasy

 

 

Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek

 

https://www.youtube.com/watch?v=Bgow27Lm7yo

]]>
irek@bluephoto.pl (irko) TRASY GPS Fri, 27 Nov 2020 08:47:31 +0100