Poradnik podróżnika. Jak spakować wszystko, co potrzebne?
Każdy, kto podróżował samochodem, chociaż raz spotkał się z problemem pakowania i przewożenia większego bagażu. Samochody typu SUV oraz auta terenowe niejako z automatu oferują większe możliwości transportowe, ale i w ich przypadku często musimy poszukać alternatywnych rozwiązań zwiększenia przestrzeni bagażowej. Poniżej przedstawiamy przegląd różnych opcji, które oferuje rynek.
Boks dachowy
Wybierając się w gęsto zaludnione lub popularne turystycznie regiony, potrzebujemy dodatkowej przestrzeni ładunkowej, która da nam poczucie bezpieczeństwa i ochroni nasz bagaż przed obcymi. Najszybciej i najprościej w tej roli sprawdzą się boksy dachowe, często zwane też kuframi dachowymi.
Wiele oferowanych obecnie aut ma w cenniku relingi dachowe, a do starszych modeli, które ich nie posiadają, można bez problemu dokupić odpowiedni zestaw i zamontować we własnym zakresie. Wystarczy dopasować do nich belki i już na dach możemy włożyć foremną bryłę z laminatu, zamykaną na kluczyk. W takie wyposażenie warto zainwestować już przy zakupie auta. Często producenci oferują gotowe zestawy lub ich elementy, jak np. fabryczne komplety relingów i belek dachowych w Toyocie RAV4. Elementy te nie tylko zwiększą praktyczność naszego samochodu, ale także podniosą jego wartość przy późniejszej odsprzedaży.
Jakie są zalety takiego rozwiązania? Pierwsza to zabezpieczenie bagażu, ponieważ nasze rzeczy są chronione przed złymi warunkami pogodowymi czy kradzieżą. Dodatkowo kształt boksu jest zwykle opływowy i nie stawia nadmiernego oporu podczas jazdy, przez co nie odbija się drastycznie na kosztach eksploatacji (zużyciu paliwa) i komforcie podróży (hałasie dochodzącym do wnętrza auta). Za jedyną wadę można uznać to, że taki boks ma ograniczoną pojemność i ładowność. Z reguły nie wrzucicie do niego walizek czy sztywnych skrzynek, a raczej miękkie torby, które dopasują się do obłych kształtów boksu.
Kufer na hak
W Polsce to rozwiązanie jest rzadko spotykane, pomimo że jego praktyczność docenili rowerzyści, którzy swoje jednoślady coraz częściej przewożą właśnie na specjalnych platformach zaczepianych do haka holowniczego. Ten typ mocowania dobrze sprawdzi się w autach terenowych, jak Toyota Land Cruiser czy Toyota 4Runner, które w większości wersji dysponują solidnym seryjnym hakiem, a rynek akcesoryjnych haków do nich jest bardzo bogaty.
W tym rozwiązaniu mamy do wykorzystania kilka wariantów, np. same uniwersalne platformy montażowe lub gotowe, szczelne konstrukcje z laminatu. W ten prosty sposób możemy wyposażyć nasze auto w dodatkowy, łatwo dostępny bagażnik.
Dostęp do bagaży schowanych w takim kufrze jest zdecydowanie wygodniejszy od wspinania się na dach samochodu, ale niestety jest też jedna zasadnicza wada, przez którą to rozwiązanie nie zyskało większej popularności. Po prostu utrudnia ono dostęp do właściwego bagażnika auta. Dodatkowo często przy szybkich zmianach kierunku, platforma traci stabilność i przechyla się na boki. Jeżeli jednak potrzebujemy uniwersalnego i łatwo dostępnego dodatkowego bagażnika, to warto rozważyć taką opcję. A jeśli po prostu zabraknie nam miejsca w bagażniku oraz na dachu auta, to będzie to jedyne rozwiązanie poza przyczepką.
Powyższe rozwiązania to najprostsze sposoby na dodatkowy bagaż w aucie. Jednak niektórzy szykują się na przygodę poza utartymi szlakami lub mają nietypowe potrzeby i szukają specjalnych konstrukcji. Zwykle jest to wyposażenie zakładane już na stałe, tylko czekające na okazję do wykorzystania podczas dalekich wyjazdów. Może jednak być przygotowane tak, aby dało się je zdemontować i przechować do następnej podróży.
Zabudowa szufladowa
Zmorą podczas długich wypadów w nieznane jest konieczność wertowania zawartości bagażnika w poszukiwaniu rzeczy, która najczęściej znajduje się akurat na jego dnie. Torby, skrzynki czy biwakowe wyposażenie stanowią uporządkowaną całość, którą trzeba zburzyć, by wydobyć właśnie tą jedną potrzebną rzecz. W takich sytuacjach idealnie spisują się zabudowy z szufladami, które znacznie ułatwiają korzystanie z ekwipunku i utrzymanie ładu w bagażniku auta.
Na rynku znajdziemy wyspecjalizowane firmy, które oferują gotowe rozwiązania lub wykonają zabudowę według indywidualnego projektu. Są też osoby, które mogą się pochwalić zabudową wykonaną we własnym zakresie. Ten rodzaj przewożenia bagażu spotkamy praktycznie w każdej wyprawowej Toyocie Land Cruiser, która przemierza bezkresne tereny Afryki, Azji czy Australii.
Sprytnie skonstruowany system szuflad i schowków pozwala na upchnięcie i dostęp do rzeczy, które mimo że schowane w głębi auta, są łatwe do wyjęcia, chronione przed zgnieceniem i uporządkowane poprzez system przegródek. Całość może być również wykonana jako jeden element, do demontażu po podróży, ale wiele osób używa takiej zabudowy na co dzień, bo po prostu jest bardzo wygodna i najczęściej jest to już stałe wyposażenie auta.
Taka zabudowa może być też podstawą do zamontowania łóżka wewnątrz samochodu i przerobienia go na prostego kampera. Często się ją uzupełnia o wszelkiego rodzaju półki czy kratki montowane w szybach bagażnika, które służą jako dodatkowe zabezpieczenie i są nośnikiem dodatkowego wyposażenia, jak np. przypięte łopaty czy siekiery.
Bagażnik dachowy
Wyprawa, szczególnie ta w prawdziwym terenie, wymaga odpowiedniego wyposażenia i zapasów. Szpadli, kanistrów z wodą lub paliwem czy podnośnika Hi Lift nie da się tak po prostu wrzucić do dachowego kufra. Tu najlepszym rozwiązaniem są solidne bagażniki mocowane na dachu.
Tego typu konstrukcje są w starszych autach mocowane do rynienek, a w nowszych na relingach lub dedykowanych dachowych uchwytach. Z reguły są to solidne i uniwersalne, stalowe platformy, dające możliwość znacznego powiększenia możliwości przewozowych auta. Ich dodatkową zaletą jest fakt, że stanowią idealną bazę pod dodatkowe oświetlenie (drogowe i robocze wokół auta) czy np. markizę przydatną na biwaku. Wszelkiego rodzaju wyprawowe wyposażenie (podnośniki, łopaty itp.) również może znaleźć tu swoje miejsce, a po użyciu w terenie, zwykle ubłocone, nie przeszkadza we wnętrzu auta. Kolejna zaleta to możliwość wykorzystania bagażnika jako platformy widokowej lub noclegowej z namiotem dachowym.
Dla wielu osób bagażnik dachowy kojarzy się z reguły ze stuprocentowymi autami terenowymi, jak Land Cruisery czy Hiluxy. Okazuje się jednak, że bez problemu można go zamontować w SUV-ie czy nawet crossoverze, czego znakomitym przykładem jest podróż Arkadego Fidlera na Przylądek Północny w warunkach zimowych, gdzie do swojej Toyoty RAV4 zamontował właśnie bagażnik dachowy.
Niestety, jak każde rozwiązanie, to również ma swoje wady. Użytkując bagażnik dachowy, trzeba pamiętać o tym, że podczas jazdy wytwarza on większe opory powietrza, a to wiąże się ze wzrostem spalania i poziomu hałasu. Poza tym nośność dachów w nowych autach wcale nie jest duża, a nawet gdyby można było spakować na dachu spory, ciężki bagaż, to nie warto tego robić. Dlaczego? W ten sposób nie tylko zwiększamy wysokość, ale też zmieniamy środek ciężkości pojazdu. Ma to znaczenie zarówno na zwykłej drodze podczas szybkich manewrów autem, jak i w terenie, gdzie na każdej pochyłości gruntu robi się trudniej i niebezpieczniej. Czy zatem to złe rozwiązanie? Wręcz przeciwnie, znakomicie sprawdza się na off-roadowej wyprawie, trzeba jednak pamiętać, że najlepiej zapakować tam hermetyczne skrzynie wypełnione raczej lekkimi rzeczami (np. ubrania).
Przyczepa
Osoby zabierające dużą rodzinę, szczególnie z dziećmi, w podróż trwającą więcej niż kilka dni, zawsze mają naprawdę dużo do zabrania. Gdy nie pomaga kufer czy pojemny bagażnik dachowy, do dyspozycji mamy jeszcze możliwość zapięcia do auta przyczepy. Gdy nasza wycieczka to jazda raczej po asfaltowych szlakach, może ona być jakakolwiek. Taka podróż nie nadweręży jej konstrukcji, a dysponujące dużym momentem obrotowym silniki SUV-ów i aut terenowych nawet nie poczują dodatkowego obciążenia.
Większym wyzwaniem jest podróż poza głównymi drogami. Tutaj zwykła, drogowa przyczepa po długotrwałym poruszaniu się w trudnych warunkach i poddaniu jej poważnym obciążeniom może się po prostu rozpaść. I w tym przypadku producenci sprzętu podróżnego przychodzą z pomocą, oferując specjalne terenowe konstrukcje. Zalety dodatkowej przestrzeni ładunkowej docenił m.in. podróżnik Tomasz Piwowarski, który potrafił samotnie pokonywać swoją Toyotą Land Cruiser ponad 60 tys. km po bezdrożach Europy i Azji.
Taka przyczepa nie jest już zwykłą metalową skrzynią ładunkową, a zaawansowanym systemem transportowym wyposażonym w szuflady, rolety, namiot, zbiorniki na wodę, kuchenkę i inne wyposażenie przydatne na dalekiej wyprawie. Jej główną cechą jest jednak to, że została zaprojektowana tak, by spokojnie wytrzymać wszystkie przeciążenia, z jakimi spotkacie się podczas off-roadowych przepraw. Kolejną zaletą jest to, że zwykle terenowe przyczepy wyposaża się w takie same koła jak w aucie, dzięki czemu można wykorzystać koło zapasowe przyczepy do samochodu lub odwrotnie. Zwykle przyczepy tego typu są lekkie, wykonane z nowoczesnych kompozytów, więc nie wymagają specjalnych uprawnień i dodatkowych kategorii w prawie jazdy.
Takie rozwiązanie ma bardzo wiele zalet. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę z ograniczeń, jakie wiążą się z wyprawą z ciężarem na haku. Pierwszą będzie wysoka cena, którą musimy zapłacić za taki produkt. O ile znacznie zwiększone spalanie będzie można zaakceptować, to dużym problemem może okazać się ograniczona manewrowość w trudnym terenie. Na zwykłej drodze przyczepa nie będzie nam sprawiała problemu, ale w terenie może nie być miejsca na wycofanie czy zawrócenie. Musimy pamiętać, że choć są to konstrukcje dostosowane do off-roadu, balast na haku zawsze będzie nas ograniczał w terenie.
Podróżowanie autem z napędem na cztery koła i odkrywanie własnego, nieoczywistego świata z dala od głównych szlaków to przygoda, którą warto przeżyć. Bagażniki dachowe czy dodatkowe wyposażenie to tylko dodatek do takiego sposobu podróżowania, który powinien być dobrany według naszych własnych potrzeb, zamiłowań i możliwości.