Drivenfar wyrusza Land Cruiserami dookoła świata
Dookoła Świata w sześć lat
Drivenfar.com to grupa wspólnie podróżująca od lat samochodami terenowymi. W czerwcu br. startują do Japonii. Ten wyjazd to początek 6-letniego projektu Round The World by Drivenfar, w którym w latach 2018-2024 przejadą dokoła cały świat w odcinkach. Podróż taka wymaga pewnego sprzętu i sprawdzonych aut, więc w drodze będą się poruszać trzema Toyotami Land Cruiser 95. Auta to seryjne pojazdy, z nieznacznymi zmianami poprawiającymi dzielność terenową (opony, lift zawieszenia) wyposażone w namioty dachowe. Przed nimi kilkanaście tysięcy kilometrów Syberii, długie dni, krótkie noce, prom do Korei Południowej i prom do Japonii. Stamtąd z uwagi na ograniczony czas pojazdy wracają drogą morską do Gdyni uczestnicy wyprawy już szybką droga lotniczą.
To ogromne wyzwanie jednak u progu tej wielkiej przygody mówią, że w podróży liczy się nie to, gdzie sie jedzie, ale fakt, że jest. Cel jest drugorzędny. Bo najważniejsze jest to z kim się jedzie, a dopiero później - dokąd.
O co chodzi w podróżowaniu wg Drivenfar.com
Zaczęło się dawno temu…
Jest rok 2001. Dwóch studentów i dwóch kolegów, którzy pracują na co dzień w Anglii jedzie Ładą 2104 (kombi) w kierunku Moskwy. W czterech na pokładzie, bez komórek, gps-ów, ze starą radziecką mapą i z planem na dojechanie do Pekinu. Przez następne 25.000 km przejechali Syberię, Mongolię, dostali się do Chin i szczęśliwie wrócili do Polski po 2 miesiącach. Ciągle tą samą Ładą... Cała ta podróż jest wątkiem na odrębna opowieść ale jest jedna rzecz warta szczególnej uwagi. Już nigdy później nie przyszło im nawet do głowy, że czegoś nie da się zrobić. Że nie da się gdzieś dojechać lub że gdzieś nie warto jechać „bo tam nie ma nic ciekawego”. Kompletnie nie mieli doświadczenia, a jednak nie to okazało się kluczowe.
Mija kilka lat i pod wpływem rozmowy telefonicznej z kolegą, który aktualnie uczy się w Australii decydują się znów na przygodę, tym razem na antypodach. Biorą najtańszego kampera i przez tysiące kilometrów podróżują po australijskim Outbacku. Wracając, na lotnisku opowiadają o swoich przeżyciach dodają, że Australia jest piękna ale jest tyle równie pięknych innych miejsc, że raczej tam już nie wrócą. Nic bardziej mylnego… mija kolejne dwa lata i znów są na pokładzie samolotu w długim locie na drugą półkulę.
Później pomysły rodzą się już lawinowo. Rosja, Armenia, znów Rosja, Maroko na quadach, Ukraina, Bałkany, Afryka… Zderzają się z coraz to większymi problemami, brakiem finansów, czasu itd. Ale po kilku latach dochodzą do wniosku, że wszystko jednak da się przezwyciężyć. Najważniejsze jest aby dobrać grupę ludzi, którzy chcą wspólnie zrealizować jakiś cel.
Drivenfar dzisiaj
Po kilku latach i różnych wyjazdach powstał pomysł powołania Drivenfar, grupy w której mogą planować swój największy projekt podróżniczy - wyprawę dookoła świata. Nazwali się Drivenfar bo w tym słowie jest zawarte wszystko o nich. Marzą o dalekich podróżach i swoje pragnienia potrafią wprowadzić w życie. Kim są na co dzień? Maja w swoim składzie i hydraulika, i kucharza, i agenta ubezpieczeniowego. Ale też prezesa dużej spółki, sądowego biegłego czy handlowca z korporacji. Jest to więc przekrój przez męską część społeczeństwa pracującego na różnych stanowiskach i w różnych branżach. Do tego rodziny, małe dzieci i wszystkie problemy jak reszta świata. I wielkie marzenie o odkrywaniu świata na swój sposób.
Dlaczego Land Cruiser?
Toyotę cenią za niezawodność, a jest to cecha bardzo przydatna w podróży na koniec świata. Poruszanie się autem terenowym pozwala na penetrowanie tego, co znajduje sie dalej od głównego szlaku, a to jest przecież najciekawsze... Model J9 jak na Toyotę jest względnie dostępny cenowo. A dlaczego wszystkie takie same? Unifikacja pojazdów pozwala np. na ograniczenie potrzebnych części zapasowych. Auta przebudowano na wyprawy tak typowo do podróżowania. Wykonano zabudowy bagażników tak aby pasowały pod konkretne skrzynki i badaże. Koła pozostawiono w oryginalnym rozmiarze, za to wyposażone w opony AT, tak żeby auta mogły przejechać w kazdych warunkach. Dzieki temu bez problemów przejadą i 5.000 po asfalcie, i poza nim bo kraje i tereny w planach mają bardzo różne: Australia, USA, Ameryka Południowa, Azja i Himalaje, Afryką itp. Lata doświadczeń dają wiedzę co bedzie optymalne i najbardziej niezawodne w takiej podróży. A czas pokaże czy mają rację ....
Jeśli zainteresował Was projekt Drivenfar, zapraszamy na ich stronę www. Jak oni to robią, że moga sobie pozwolić na tak dalekie wyjazdy i jak sie organizuja? Zapraszamy do ich opowieści w artykule w dziale PORADY.
GALERIA ZDJĘC