Na aragońskich drogach i bezdrożach dojechał wszędzie tam, gdzie crossowe motocykle wyprawy PRZEZ ŚWIAT.EU, choć łatwo nie było. Na co dzień przewozi quady, rowery i wszystko co zmieści się na skrzynię ładunkową. Na drodze, pomimo terenowych modyfikacji prowadzi się lepiej niż seryjne auto. Przedstawiamy Hiluxa i filozofię jego przebudowy zaprezentowana przez Krzysztofa.

 

Aragonia, fot. przezswiat.eu

 

Właściciel auta, zapytany kiedyś przez syna "jakie miał w życiu najlepsze auto", nie najszybsze, najbardziej luksusowe, ale takie w którym najlepiej się czuł, miał dla niego jedna odpowiedź: Toyota Hilux. Poprzedni egzemplarz takiego auta, pracowicie przygotowany i przebudowany, tak na próbę został wystawiony na portalach ogłoszeniowych, żeby sprawdzić czy ktoś w ogóle zadzwoni i jaka jest jego wartość. I... po kilku godzinach sprzedał się poprzez opcję "kup teraz" nawet bez oglądania na żywo. Po tamtym, czarnym pick-upie przyszła pora na kolejne wcielenie legendy Toyoty w garażu.

Wypatrzony na portalach aukcyjnych, tym razem biały egzemplarz, nie prezentował się najbardziej okazale. Hilux w wersji DLX, z małymi kółkami, bez nadkoli, z podstawowym wyposażeniem. Jednak nawet takie auto może stanowić znakomitą bazę do przebudowy na rasowy, terenowy pojazd, czego dowodzi historia prezentowanego pojazdu.

Ze względu na korzystną cenę, lepszą zdaniem właściciela prezencję auta z przedłużoną skrzynią, ale też potrzeby przewozowe (na dłuższej skrzyni mieści się np. quad) wybrany pojazd to wersja King Cab z dwudrzwiową, przedłużoną kabiną. Wąska ławeczka za fotelami z przodu wprawdzie nie nadaje się do przewożenia pasażerów na większe odległości, ale czasami bywa niezbędna, zwłaszcza do transportu bagażu podręcznego.

 

ZAŁOŻENIA

Podstawowym założeniem przy przebudowie auta miała być uniwersalność pojazdu. Hilux służy do poruszania się na co dzień, czyli przeróbki nie powinny pogorszyć trakcji na zwykłej drodze. Jednak ten pojazd miał służyć również do pracy, często transportując wyposażenie bezdrożami. Poza tym miał realizować offrodowe pasje właściciela, czyli dzielnie radzić sobie z terenowymi przeszkodami.

 

PIERWSZE PRACE - ZAWIESZENIE

Wieloletnie doświadczenie z Hiluxami (ten egzemplarz to już trzeci pick-up Toyoty używany przez właściciela) sprawiło, że do auta założono zestaw amortyzatorów, sprężyn i wieszaków resorów  OLD MAN EMU, pozwalający tylko na 2" liftu. Zastosowane sprężyny - najtwardsze z możliwych (do 150 kg) dedykowane do auta z wyciągarką i stalowym zderzakiem pozwalają na dynamiczne pokonywanie przeszkód. Większe podnoszenie pojazdu w przypadku Hiluxa nie sprawdza się. Auto gorzej się prowadzi i zawieszenie poddawane jest większemu zużyciu, przez co może być bardziej podatne na awarie. Aby zmieścić większe opony w rozmiarze 33" dodano "body lift" o wysokości również 2" oraz dodatkowo podcięto zderzak. Jego poszycie jest łatwo zdejmowane razem z atrapą chłodnicy i lampami, co dodatkowo pozwala na łatwiejsze operowanie przy wyciągarce w razie problemów.

 

 

KOŁA

O odpowiednią trakcję w terenie dbają opony Discovery Cooper SST założone na 16-calowe, stalowe felgi od Nissana Terrano. Dodatkowo, aby poprawić trakcję i prowadzenie, dodano dystanse firmy Hoffman. Obowiązujące w naszym kraju przepisy nie pozwalają, aby koła wystawały poza obrys pojazdu. Niezbędne więc okazały się nadkola. Zastosowano oryginalne rozwiązanie Toyoty, dodawane wyższych wersji wyposażenia.

 

 

WYCIAGARKA

Przy poruszaniu się w bardziej wymagającym terenie to podstawowe wyposażenie auta, więc i tutaj nie mogło jej zabraknąć. Zamontowano ją w najniższym możliwym punkcie. Daje to pozytywne efekty przy wyciąganiu się z kłopotów. Solidna płyta od wyciągarki jest od razu elementem ochronnym ważnych podzespołów auta.

 

 

OSŁONY

Aluminiowe płyty grubości 5 mm krajowego producenta chronią silnik i bak. Celowo nie dodano blach chroniących skrzynię biegów. Lata doświadczeń w terenie przekonały właściciela, że nie chronią zbytnio, za to świetnie wklejają auto w błoto.

SNORKEL

Montaż tego elementu to kolejna podstawowa rzecz jaką wykonano w aucie. Nie chodzi tu oczywiście tylko o głębokie brodzenie w wodzie. Snorkel zabezpiecza silnik i nie pozwala na jego zalanie wodą w mniej drastycznych sytuacjach, np. dynamicznych przejazdach przez wodę czy przypadkowego wpadnięcia pojazdu w zagłębienie dna rzeki.

 

 

STALOWE PROGI

Hilux w wersji DLX nie posiadał aluminiowych stopni, które producent dodaje do wersji SR5. Próg i to solidny w aucie terenowym jest jednak niezbędny.  Stalowy posłużyć może do podnoszenia pojazdu, ale tak naprawdę dzieje się to sporadycznie. Ważniejsza jest ochrona boku auta, wówczas bez obawy można zbliżać się do przeszkód, a nawet wykorzystywać jego powierzchnię do "nawinięcia się" na przeszkodzie.

OŚWIETLENIE

Dodatkowe lampy typu LED, umocowane do poszycia zderzaka, sprawdzają się znakomicie do doświetlania pokonywanych przeszkód. Nie są to światła dalekosiężne, do oświetlania terenu służy listwa LEDowa, zgrabnie umieszczona na dachu auta. Ciekawym rozwiązaniem zastosowanym w tym samochodzie jest też podświetlenie skrzyni ładunkowej. Aby w terenowych i biwakowych okolicznościach łatwo było penetrować jej zawartość, pod krawędzią paki dodane są również LEDowe listwy.

SKRZYNIA ŁADUNKOWA

Klasyczny kształt pikapa bardzo podoba sie właścicielowi, więc nie dodano tu zabudowy z laminatu, upodobniającej auto do pojazdów typu kombi. Hilux zwykle porusza się z odkrytą skrzynią, jednak w sytuacjach, gdy trzeba zabezpieczyć bagaż, ma możliwość założenia płaskiej zabudowy Mountain Top. Sprawdza się ona również jako nośnik namiotu dachowego czy miejsce do przewożenia rowerów lub quada.

 

 

TYLNY ZDERZAK

Standardowy, bardzo delikatny nie sprawdza się w terenie. Jednak producent zaopatruje Hiluxa w solidną, stalową belkę ochronną. Po usunięciu oryginalnego zderzaka i podniesieniu belki, tył auta jest teraz solidnie zabezpieczony. Dodatkowo dodano mocowania do szekli.

 

 

WNĘTRZE

Podstawową zmianą wykonaną w środku auta jest wymiana standardowych foteli na skórzane siedziska z Volvo C30, które są wygodniejsze i mają większe możliwości regulacyjne. Podróżnicze pasje właściciela skutkowały dodaniem na desce mocowania do nawigacji Garmin oraz uchwytu do tabletu, na którym pojawia się nieodłączna aplikacja Ozzi Explorer. Inne wyposażenie ułatwiające podróżowanie to przetwornica elektryczna, dodatkowe gniazdka zasilania, radio CB.

 

 

Czy Hilux spełnił pokładane w nim nadzieje? Na pewno TAK. Pewnie porusza się po drogach, pozwala na przewożenie dużej ilości bagażu, sprawnie pokonuje terenowe niespodzianki. Ostatnio podczas charytatywnego spotkania organizowanego dla Fundacji "Pełna piersią" dawał wiele radości z jazdy.

 

GALERIA ZDJĘĆ