Zdjęcia i tekst: Ireneusz Rek

Śnieg pojawia się przy drodze na początek w małych łachach rzuconych w przydrożne trawy. Jest z nim wiele radości bo śnieg w maju, i śnieżkami można, i wrzucić za kołnierz towarzyszom podróży... Potem pojawiają się zaspy na wysokość auta aby za chwile droga na stokach zaznaczyła się juz tylko jako wstążka wijąca się wśród bieli. Taka jest Grossglockner Hochalpenstrasse wiodąca do podnóża najwyższej góry Austrii - Grossglockner (3798 m n.p.m).

 

slowenia majowka 2017 IMG 4499

slowenia majowka 2017 IMG 4533

 

Majowy rajd jaki odbyliśmy przez Słowenię (link) zachwycił. Podróż przez Alpy Julijskie sprawił, że apetyt na górskie przełęcze przemierzane naszą Toyotą Hilux chcieliśmy zrealizować już, zaraz, najlepiej w drodze do domu. Na kolorowych stronach turystycznego atlasu mamy krótkie wzmianki o najciekawszych miejscach na danym arkuszu mapy. Trasa Grossglockner ma w nim specjalna wzmiankę, że wyjątkowa i warto zobaczyć. JEDZIEMY!

Nawigacja Garmina absolutnie odmawia jazdy ta drogą. Przecież normalni ludzie jadą autostradą A10 a my w te zakręty chcemy. Trzeba sie sporo naklikać punktów pośrednich, żeby do Salzburga wytyczyć drogę właśnie poprzez Grossglockner Hochalpenstrasse. Przed dotarciem do przeleczy mamy jeszcze prześliczną dolinę Mölltal, z urokliwymi, małymi miasteczkami nad którymi unosi się czapa śnieżnych gór. Truno uwierzyć, że tam na górę prowadzi droga. W górnej partii doliny mijamy miasteczko Heiligenblut. Tuż za nim bramki jak na autostradę i pobór opłat. Wjazd dla naszego auta to koszt 35,50 euro. Za tą kwotę dostajemy mapkę, pamiątkową naklejkę oraz szansę na niesamowite wrażenia jazdy jedna z najwyżej położonych alpejskich przełęczy.

 

slowenia majowka 2017 IMG 4537

slowenia majowka 2017 IMG 4538

 

Grossglockner Hochalpenstrasse to prawie 50 kilometrów widoków, dostępnych od początku maja do początku listopada w godzinach 10.00 – 17.00. Mieliśmy sporo szczęścia, że 5 maja już otworzono ja do zwiedzania. Trasa łączy Salzburg z Karyntią i wije się bajecznymi serpentynami pośród Wysokich Taurów przecinając wszystkie alpejskie strefy klimatyczne. Nazwa gór pochodzi od starogermańskiego określenia przełęczy górskich. Niegdyś przekraczali je żołnierze rzymscy, kupcy weneccy i biskupi salzburscy. Szosa biegnie tzw. Szlakiem Mułów, którym dawniej na grzbietach jucznych zwierząt transportowano przez Alpy tkaniny, wino, przyprawy i sól (dla wozów droga ta byłaby zbyt stroma). Idea budowy drogi - jako atrakcji mającej przyciągać turystów zagranicznych - powstała w latach 20. XX wieku.  Sama budowa prowadzona ogromnym nakładem środków i sił ponad 3000 ludzi realizowana była w latach 1930-1935.

Tuż po otwarciu sezonu, na początku maja jest tu raczej luźno i przyjemnie przemyka sie po serpentynach w towarzystwie niewielu turystów. Ma to też swoje minusy, wszystko - muzea, restauracje, sklepiki - są jeszcze zamknięte. Jednak co roku przybywa tu około 1 000 000 osób!  Na odcinku 50 km droga wspina się o 1766 metrów. Od głównej trasy, mniej więcej w połowie drogi między przełęczą Hochtor a Heiligenblut odbija szlak na ośrodek turystyczny Kaiser-Franz-Josefs-Höhe  znajdujacy się na wysokości 2369 m n.p.m.  Zostało on nazwany tak na pamiątkę odwiedzin tego rejonu w 1856 roku cesarskiej pary, Franciszka Józefa I oraz cesarzowej Elżbiety. Drogę do plateau Franz-Josefs-Höhe doprowadzono w 1932 roku. Sam ośrodek turystyczny, w takim mniej więcej kształcie, w jakim funkcjonuje do dzisiaj, z parkingami, lokalami gastronomicznymi, salami wystawowymi, kinem, obserwatorium im. Swarowskiego ze sprzętem do obserwowania zwierząt, a także alpinistów działających w ścianach masywu Glocknera, itp., zbudowano po roku 1981, gdy powstał Park Narodowy Wysokie Taury. Z platformy widokowej rozciąga się wspaniały widok na najwyższy szczyt Austrii, Grossglockner (3798 m n.p.m.), a także na najdłuższy w Alpach Wschodnich lodowiec, zwany Pasterze. Stąd też prowadzą dwa łatwe, widokowe szlaki piesze. Jeden z nich to Gamsgrubenweg prowadzący w okolice lodowca (czas marszu do schroniska Hoffmannshütte ok. 50 min). Drugi to droga do wieży obserwacyjnej Wilhelma Swarovskiego na 2 370 m. Skromna ilość czasu przeznaczonego na przejazd nie pozwoliła nam na przejście tych szlaków. Szkoda...

 

slowenia majowka 2017 IMG 4626

slowenia majowka 2017 IMG 4623

 

Dalej droga prowadzi na przełęcz Hochtor. Leży ona na granicy austriackich regionów Salzburga (od strony północnej) i Karyntii (od strony południowej). Granicę przekracza się w tunelu o długości 311 m, poprowadzonym pod właściwą przełęczą Hochtor (2575 m), oddzielającą masywy zwane Glocknergruppe, z najwyższym szczytem Grossglockner (3798 m) i Goldbergruppe, z najwyższym szczytem Hocharn (3254 m). Przełęcz w czasie naszego przejazdu stanowiła wyraźną granicę pomiędzy słonecznymi panoramami na szczyt Grossglockner a zamglonym i zachmurzonym szczytem Edelweissspitze (2571 m n.p.m.,). Na ten drugi, wspomniany szczyt prowadzi utwardzona, długa na 1,5 km, kręta i miejscami bardzo stroma droga odgałęziająca się od Grossglockner Hochalpenstrasse, w pobliżu przełęczy Fuscher Törl. Na miejscu,  przy dobrej widoczności można zobaczyć ok. 30 "trzytysięczników" - szczytów alpejskich o wysokości przekraczającej 3000 m. Słaba pogoda i widoczność zniechęciła jednak do wjazdu tamże.

Droga, poprowadzona w głębokich zaspach powoli zawija coraz bardziej w dół. Im niżej, tym mniej bieli i coraz bardziej zielono. Na dole czeka na nas znów wiosna. Na górze pozostała tęsknota za kolejna wyprawą gdzieś w górskie przełęcze...

 

 

GALERIA ZDJĘĆ

Galeria

slowenia_majowka_2017__IMG_4528
slowenia_majowka_2017__IMG_4598
slowenia_majowka_2017__IMG_4602
slowenia_majowka_2017__IMG_4603
slowenia_majowka_2017__IMG_4610
slowenia_majowka_2017__IMG_4615
slowenia_majowka_2017__IMG_4617
slowenia_majowka_2017__IMG_4620
slowenia_majowka_2017__IMG_4621
slowenia_majowka_2017__IMG_4623
slowenia_majowka_2017__IMG_4626
slowenia_majowka_2017__IMG_4628

Pełna galeria