Sobota w terenie czyli MAZOVIA Outback, edycja 9-ta

Wiosna powoduje takie uczucie w głowie, że trudno tak po prostu siedzieć w domu, trudno nie poddać się tęsknocie ruszenia w nieznane, gdzieś gdzie sie jeszcze nie było...

Pierwsza impreza z cyklu Mazovia Outback na rok 2019 zaplanowaliśmy bez szaleństw. To miał być po prostu wypad za miasto dla tych, którym brak świeżego powietrza i chcieliby poczuć zapach błota i przygody. Dużo asfaltów, jednak z przejazdem przez tereny trudniejsze, tak żeby poczuć smak przygody... Na starcie - pełne zaskoczenie - 14 załóg!

Pierwsza niespodzianka po drodze - poligon 4. Dywizjonu Rakietowego OP - w miejscowości Baniocha k. Góry Kalwarii. Z poziomu błotnistej drogi, która go otacza nie za wiele widać a wjechać nie wolno... szkoda. Co tracimy? Do obejrzenia tamże są stanowiska bojowe ogrodzone niestety murem z płyt betonowych. W jego obrębie umieszczono stanowisko naprowadzania rakiet, sześć stanowisk startowych, wiaty na samochody transportowo-załadowcze i lekkie budynki dla wartowników i zmiany dyżurnej. W 2000 roku dywizjon został rozformowany i obecnie w obiektach koszarowych funkcjonuje (lub funkcjonował) ośrodek szkoleniowy i strzelnica policji (LINK).

Co dalej? Kolejne kilometry szutrówek i cienkich asfaltów, i następna niespodzianka: zespół dworski z XVIII w. w miejscowości Brześce. Obecną swoja formę zawdzięcza Janowi Kanta Fontanie (architekt, geometra na Zamku Królewskim w Warszawie) i jego bratu Jakubowi, którzy przebudowali starszą konstrukcję w trakcie posiadania przez nich majątku, między 1784-91 rokiem. Poza tym w pobliżu znajdziemy oficynę oraz spichlerz z XIX w. a wszystko to w parku krajobrazowym założonym na skarpie z dobrze zachowanym starodrzewem i pomnikami przyrody, między innymi topolą czarną o średnicy pnia blisko 7 m.

Całości widoku uzupełniają ruiny starych, PGR-owskich zabudowań.

Kolejny punkt wycieczki to Góra Kalwaria. Miasto ostatnio zainwestowało i zbudowało taras widokowy i park na skarpie wiślanej. Chwila na zaczerpnięcie świeżego powietrza i można ruszać dalej. A że to okolica sadownictwem stojąca nie obyło się bez szabrowania ze skrzynek pełnych jabłek. Miła właścicielka wyprzedawała swoje skarby za symboliczne pieniądze wiec... w domu będzie szarlotka.

Przerwa w podróży, prom w Gassach. Bedzie pływał dopiero w maju, dziś oprócz wędkarzy trudno tu kogokolwiek spotkać. Będzie ognisko, będą rozmowy o tym co kto ma, gdzie był, co zrobił w aucie. I oczywiście o Toyota Offroad Festivalu, który już w czerwcu...

Chętni, którym nie dość jazdy poganiają jeszcze po polach w okolicach Konstancina. Obejrzymy starą papiernię, popatrzymy na meandry najczystszej rzeki na Mazowszu, w której ponoć żyją dzikie pstrągi, a na deser... udamy się do okrzyknietej sławą miejscowej cukierni.