André Villas-Boas postanowił przerwać karierę trenera piłki nożnej i spróbować swoich sił w Rajdzie Dakar 2018. Portugalczyk siądzie za kierownicą Toyoty Hilux w barwach zespołu Overdrive Racing. Start w rajdzie to nawiazanie do rodzinnych tradycji, w Dakarze 1982r startował już jego wujek.

 

 hilux dakar

  

André Villas-Boas zrezygnował właśnie z posady szkoleniowca w klubie Shanghai SIPG. Wcześniej trenował takie drużyny jak FC Porto, Chelsea FC, Tottenhamu Hotspur i Zenita Sankt Petersburg. Start w Rajdzie Dakar to, jak mówi, realizacja jego wielkiego marzenia.

Jak mówi "Mam kilka motocykli z Rajdu Dakar, jeden jest kolekcjoneski ale drugim jak najbardziej jeżdżę. Jestem trochę "szaloną głową", więc mam również motocykle enduro. Wjeżdżam w góry z dużymi skałami i prawie się zabijam". 40-letni Portugalczyk początkowo zamierzał pokonać trasę z Peru przez Boliwię do Argentyny wlaśnie na motocyklu. Jednak Alex Doringer, manager zespołu KTM, przekonał go, że to zbyt duże wyzwanie, jeśli nie ma się za sobą całorocznego intensywnego treningu. Wtedy wybór padł na Toyotę Hilux zespołu Overdrive Racing. Jego pilotem został Ruben Faria, który po raz pierwszy wziął udział w Rajdzie Dakar w 2006 roku, a w 2013 roku zajął 2. miejsce w tabeli motocyklistów.

 

fot: http://tribuna.uz