KARKONOSZE - trasa Wojanów-Zalew Sosnówka
CZAS TRWANIA: 8 godzin
ODLEGŁOSĆ: 48 km
TRUDNOŚĆ: bardzo łatwa
LINK do pobrania pliku na GPS z Wikiloc
Karkonosze, najwyższe pasmo górskie Sudetów, zachęcają do różnych aktywności. Dla tych, którzy szukają nowych wrażeń, bo zdobyli już wszystkie ciekawe szlaki piesze w okolicy albo po prostu lubią samochodowe przeprawy, mamy nową trasę. Zaplanowaną nie w samych górach, gdzie króluje Karkonoski Park Narodowy, ale w jego pobliżu, z widokiem na Śnieżkę. W wielu miejscach szlak przebiega z dala od głównych dróg, tycząc przygodę pomiędzy wybranymi ciekawymi miejscami historycznymi i przyrodniczymi w okolicach Jeleniej Góry, Kowar, Karpacza, zapory Sosnówka.
Dla nas przygoda na szlaku zaczyna się wczesnym rankiem w Łomnicy. Z jesiennych mgieł wynurza się pochodzący z XVII wieku barokowy pałac. Co tu znajdziemy? „Duży Pałac” z muzeum, „Dom Wdowy”, gdzie rozlokował się hotel i restauracja, zespół folwarczny pełniący funkcję handlowo-gastronomiczną oraz ewangeliczny Dom Modlitwy z Rząśnika. Wszystko dzięki zaangażowaniu rodziny von Kuster, która od 1991 r. stopniowo odbudowywała i przywracała do życia ten jeden z najpiękniejszych majątków szlacheckich Dolnego Śląska. Duży parking i otwarta brama zapraszają do spaceru i spędzenia chwili w tym ciekawym miejscu.
Niespełna dwa kilometry asfaltowej drogi i znów przepiękne miejsce, które koniecznie trzeba zobaczyć. Pałac w Wojanowie to okazała, barokowa budowla, której historia sięga początku XVII w. Od 2004 roku został gruntownie odrestaurowany, dziś jest to jedna z największych rewitalizacji zespołu pałacowego w Polsce w tym dziesięcioleciu. Dawny blask odzyskał bowiem nie tylko dawny renesansowy dwór, ale również wszystkie obiekty dawnego majątku ziemskiego oraz romantyczny park krajobrazowy. Stajnia, spichlerz, oficyna, wozownia, stodoła zmieniły całkowicie swoje pierwotne funkcje.
Po stalowym moście przedostajemy się na drugi brzeg rzeki Bóbr i znów zatrzymujemy się, spoglądając na efektowny pałac w Bobrowie. Pierwszy murowany obiekt na miejscu obecnego pałacu został wzniesiony ok. roku 1450, pełnił funkcję przeprawy przez Bóbr. Historycy nie są w stanie ustalić, czy był to zamek, czy wieża strażnicza. Około 1894 r. nastąpiła generalna przebudowa obiektu według planów berlińskiego architekta Paula Roetgera, w duchu renesansu francuskiego, zdobionego ornamentem niderlandzkim oraz licznymi szczytami, wykuszami i wieżyczkami. Po dewastacji, jaka dokonała się tutaj od lat 60-tych, zachowały się jeszcze przesklepione piwnice, hol wejściowy z 4-przęsłowym sklepieniem wspartym na kolumnie i filarach, mury. W 1994 roku obiekt kupiło Polsko-Niemieckie Stowarzyszenie Promocji, Odbudowy i Utrzymania Historycznych Wartości Zabytków, Kultury i Tradycji Śląska. Budowla nie miała jednak tyle szczęścia, co widziane wcześniej pałace. Do dziś nadal jest ruiną, którą obejrzeć można jedynie z daleka.
Dalej szlak zjeżdża z asfaltu i w jesiennych klimatach, z widokiem na już lekko ośnieżone góry, przemieszczamy się ku Zamkowi w Karpnikach. Budowla ta, zbudowana w XIV wieku, była kilkakrotnie przebudowywana, a jego obecny wygląd pochodzi z 1846 roku i jest zasługą architekta Friedricha Augusta Stülera. W 1978 roku zamek przystosowano do użycia jako ośrodek wypoczynkowy, a później sanatorium dla dzieci. Obecnie jest własnością prywatną i działa jako hotel i restauracja. Ciekawostką jest fakt, że podczas II wojny światowej urządzono tu składnicę muzealną, stworzoną przez Gunthera Grundmanna, w której umieszczono zbiory zrabowane w państwach okupowanych przez Hitlera. Obiekt jest udostępniony do zwiedzani, a jego okolice z parkiem i rozległym stawem mogą stać się miejscem miłego spaceru.
Kolejne kilometry trasy to znów jazda po bezdrożach, którymi dotrzemy w pobliże Szpitala Gruźlicy i Chorób Płuc w Kowarach, ulokowanego pomiędzy Górą Bukową a Parkową. Tutaj na dłużej przenosimy się na asfaltowe podłoże. Dlaczego rezygnujemy z uroków podróży po bezdrożach? Wszystko po to, by dotrzeć do nieczynnego tunelu pod Przełęczą Kowarską na nieczynnej już linii kolejowej nr 308. Tunel ma długość 1025 m i jest jednym z najdłuższych tego typu obiektów w Polsce. Jego zaletą jest również fakt, iż jest całkowicie opuszczony i można przebyć całą jego długość samochodem. Wjeżdżając od wschodu należy pamiętać jedynie, by trzymać się jego północnej ściany. Na jego zachodnim końcu szyny są już całkowicie rozebrane, ale jedna z nich, ta od południowej strony, jest wygięta w górę i utrudnia przejazd. Zanim jednak zagłębicie się w ciemności podziemnej trasy, warto zatrzymać się na chwilę przy pomniku poświęconym poległym w czasie I wojny światowej mieszkańcom Ogorzelec.
Ponownie asfaltowymi drogami wracamy na przedmieścia Kowar, a dalej już bardziej terenowo ruszamy w kierunku Karpacza. Tutaj ci, którzy mają ochotę na przerwę w podróży, mogą udać się do westernowego miasteczka. Można także podążyć dalej ku np. Zamkowi Księża Góra. Podobno okoliczni mieszkańcy miasta nazywają ją Górą Goeringa lub Gierkówką, od nazwisk najsłynniejszych gości "Zameczku", stanowiącego w przeszłości - jak twierdzą niektórzy - osobistą rezydencję Hermana Goeringa, podarowaną mu za zasługi wojenne. Czy "Zameczek" rzeczywiście był, jak głoszą niepotwierdzone pogłoski, myśliwską rezydencją "Wielkiego Łowczego III Rzeszy", nie do końca jest jasne. Prawdą pozostaje, że gościł tu końcem 1944 r. lub początkiem 1945 r. Pierwsza gospoda na szczycie Księżej Góry powstaje tak naprawdę dopiero w roku 1879. 16 lat później zakupił ją berliński lekarz dr E. Kaselowski i w roku 1897 na jej miejscu wzniósł, stylizowany na zameczek, użytkowany do dzisiaj budynek. Wąska serpentyna asfaltu pnie się ku szczytowi, by na miejscu doprowadzić do zupełnie nowego obiektu, który odrobinę przytłacza ten stary, pamiętający XIX wiek. Jednak widoki ze szczytu warte są tej wycieczki.
Dalszą trasę zaplanowaliśmy tak, aby z Karpacza dojechać szutrową ul. Górną do Wiejskiej w Miłkowie. Niestety, jej fragment przebiega przez teren Lasów Państwowych, które zabraniają wjazdu. Do Miłkowa zatem dotrzemy po prostu ul. Wielkopolską. A warto tu zajrzeć! Założony prawdopodobnie już w XIII stuleciu zawiera wiele atrakcji, które najlepiej obejrzeć pieszo. Co warto zobaczyć? Kościół Św. Jadwigi wybudowany pod koniec XIV-tego stulecia, ruiny kościoła ewangelickiego z XVIII wieku, zespół pałacowy z XVII w., przebudowany w XVIII w. i na przełomie XIX/XX w. Rodziców z dziećmi zainteresuje zapewne „Dom na głowie”.
I powoli zbliżamy się do końca trasy. Jeszcze poszukamy przygody gdzieś w bocznych drogach rozpiętych między Miłkowem a Zalewem Sosnówka. Mimo iż szlak ma długość niespełna 50 km, jednak jest tak nasycony atrakcjami, że zapewne gdzieś w okolicach Zalewu zastanie Was koniec dnia. Warto wówczas udać się na „Złoty Widok” i zerknąć jeszcze ostatni raz na uroki pobliskich szczytów. Bardziej wytrwali zapewne wespną się jeszcze do Zamku Księcia Henryka. Budynek ten, powstały z inicjatywy Henryka von Reuss około 1806 roku, początkowo był schronem myśliwskim i wieżą widokową. W roku 1842 przebudowano go do współczesnego kształtu.
I tu kończymy pierwszy etap naszej Karkonoskiej trasy. Już wkrótce kontynuacja szlaku, którym dotrzemy do Szklarskiej Poręby.
Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek