Dziewiąty etap Rajdu Dakar uznany został jak na razie za najtrudniejszy w tegorocznej edycji Rajdu Dakar. Zawodnicy mieli do pokonania pętlę na północ i wschód od Neom. Etap był krótki, lecz niezwykle wymagający. Trasa liczyła 579 kilometrów, z czego 465 kilometrów stanowił trudny odcinek specjalny.

 

dakar 2021 etap9

 

Lider rajdu, Stephane Peterhansel wreszcie wygrał dziś swój pierwszy, tegoroczny etap Dakaru. Dziś było wszystko. Zrozumieliśmy to od samego początku i staraliśmy się zachować spokój, bo było dużo kamieni i chcieliśmy uniknąć przebić. Dogoniliśmy Carlosa, który miał przebite koło, dogoniliśmy Nassera, który miał kapcia. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby jechać czysto. To prawdziwy Dakarowy dzień, w którym liczy się nie tylko prędkość ale nawigacja, technika, opony… trochę tego, co mogliśmy widzieć wcześniej w Afryce. Trzeba mieć mocne nerwy, zwolnić aby odzyskać stracony czas później – wyjaśnił zwycięzca dnia, któremu jego taktyka się opłaciła.

Triumf Francuza powiększył jego przewagę nad  ścigającym go Nasserem Al-Attiyahem do 17 minut i 50 sekund. Prześladowany przebiciami opon Katarczyk dotarł do mety z 12-minutową stratą, ​​co w połączeniu z już zgromadzonym opóźnieniem daje mu drugie miejsce w klasyfikacji generalnej samochodów jednak ze sporą, trudna do odrobienia stratą. Mieliśmy trzy przebicia i nie mieliśmy już zapasowej opony, więc uspokoiliśmy tempo. Stéphane nas minął, ale co mogliśmy zrobić? Nie zawiodłem, takie jest życie, dałem z siebie wszystko i jestem na mecie. Ale wszystko jest możliwe –podkreślił Al-Attiyah na mecie.

 

 

Z powodu przebitych opon tym razem odległe, 24. miejsce zajął Przygoński (ORLEN TEAM/OVERDRIVE), ale utrzymał czwarte miejsce w rajdzie. Niebezpiecznie zbliżył się do niego piąty w klasyfikacji doświadczony Hiszpan Nani Roma (Prodrive), który ma już tylko 26 minut straty.  To był bardzo trudny etap, na 200. kilometrze mieliśmy przebite dwie opony. Niedługo potem była trzecia, co oznaczało, że nie mieliśmy już zapasu. Ostrożnie kontynuowaliśmy wyścig, ale złapaliśmy kolejnego flaka, próbowaliśmy naprawić i tak jechaliśmy kolejne 100 km. Zaledwie 100 km przed metą musieliśmy się jednak zatrzymać i czekać, aż ktoś nam da swoje koło, na szczęście Shameer Variawa zatrzymał się, aby nam pomóc – relacjonował na mecie Przygoński.

Giniel de Villiers cieszył się najlepszym wynikiem od wygrania etapu 5, kończąc ściganie zaledwie 19 sekund za swoim kolegą z drużyny Nasserem Al-Attiyahem. Podobnie znakomity start dziś zaliczył Yazeed Al Rajhi, który pojawił się z czwartym czasem na mecie i stratą zaledwie 25 sekund do de Villiersa.

 

Polacy w rajdzie

Dziewiąty etap rozpoczął się źle dla Polaków, bowiem już na 22. kilometrze odcinka specjalnego ciężki wypadek miał motocyklista Orlen Teamu Maciej Giemza (Husqvarna) i musiał zrezygnować z dalszej jazdy. Uległem wypadkowi przy prędkości 100-110 km na godzinę. Jechałem pod słońce i w kurzu, bo szybko dogoniłem zawodnika, który jechał przede mną. Uderzyłem w duży kamień i kilkukrotnie rolowałem z motocyklem. Chciałem jechać dalej, ale przy podnoszeniu motocykla zauważyłem, że coś jest nie tak. Okazało się, że mam zerwane więzadła po lewej stronie w barku i dwa złamania w prawej stopie. Nie byłem w stanie kontynuować jazdy i musiałem się wycofać – relacjonował Giemza. Przed wtorkowym etapem zajmował on 17. miejsce w klasyfikacji generalnej. Wcześniej z Dakaru wycofali się Adam Tomiczek oraz Jacek Bartoszek i w rywalizacji motocyklistów z Polaków pozostał już tylko Konrad Dąbrowski.

Wysoko w klasyfikacji jest również Kamil Wiśniewski, który w rywalizacji quadów był na wtorkowym etapie siódmy, a w klasyfikacji generalnej utrzymuje 6. miejsce.

Świetną dyspozycję prezentują trzy polskie załogi w kategorii lekkich pojazdów. Marek Goczał i Rafał Marton ukończyli wtorkowy etap na trzecim miejscu, tracąc do zwycięzców niespełna 17 minut. Awansowali dzięki temu na 9. miejsce w klasyfikacji generalnej. Powetowali sobie tym samym poniedziałkowe niepowodzenie, gdy wprawdzie uzyskali szósty czas, ale później otrzymali godzinę kary za nieregulaminowe zachowanie na biwaku podczas etapu maratońskiego (testowali pojazd w nieodpowiednim miejscu). Dzień później uzyskali swoje pierwsze dakarowe podium.

W klasyfikacji generalnej trzecią pozycję utrzymali Aaron Domżała i Maciej Marton, którzy we wtorek zajęli w swojej kategorii siódme miejsce. Tuż za wirtualnym podium jest druga załoga Energylandii Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk.

 

SAMOCHODY - KLASYFIKACJA PO ETAPIE

 

POS.DRIVE-TEAMMARK-MODELTIMEVARIATIONPENALITY
1 302 X-RAID MINI JCW TEAM 04H 50' 27''    
2 301 TOYOTA GAZOO RACING 05H 02' 27'' + 00H 12' 00''  
3 304 TOYOTA GAZOO RACING 05H 02' 46'' + 00H 12' 19''  
4 303 OVERDRIVE TOYOTA 05H 03' 11'' + 00H 12' 44''  
5 339
(ZAF) TAYE PERRY
CENTURY RACING 05H 04' 18'' + 00H 13' 51''  
6 312 BENZINA ORLEN TEAM 05H 07' 04'' + 00H 16' 37''  
7 314 ABU DHABI RACING 05H 09' 12'' + 00H 18' 45''  
8 310 ABU DHABI RACING 05H 10' 07'' + 00H 19' 40''  
9 320 INBANK TOYOTA GAZOO RACING BALTICS 05H 10' 23'' + 00H 19' 56''  
10 311
(ESP) NANI ROMA
BAHRAIN RAID XTREME 05H 12' 06'' + 00H 21' 39''  

SAMOCHODY - KLASYFIKACJA GENERALNA

POS.DRIVE-TEAMMARK-MODELTIMEVARIATIONPENALITY
1 302 X-RAID MINI JCW TEAM 34H 26' 16''    
2 301 TOYOTA GAZOO RACING 34H 44' 06'' + 00H 17' 50''  
3 300
(ESP) LUCAS CRUZ
X-RAID MINI JCW TEAM 35H 28' 41'' + 01H 02' 25''  
4 307 ORLEN TEAM/OVERDRIVE 36H 42' 46'' + 02H 16' 30'' 00H 02' 00''
5 311
(ESP) NANI ROMA
BAHRAIN RAID XTREME 37H 08' 54'' + 02H 42' 38''  
6 310 ABU DHABI RACING 37H 27' 29'' + 03H 01' 13''  
7 317 X-RAID TEAM 37H 36' 33'' + 03H 10' 17''  
8 312 BENZINA ORLEN TEAM 38H 02' 17'' + 03H 36' 01'' 00H 01' 00''
9 304 TOYOTA GAZOO RACING 38H 06' 25'' + 03H 40' 09'' 00H 21' 00''
10 326 MD RALLYE SPORT 38H 36' 48'' + 04H 10' 32''