Skandynawia pod namiot – kiedy się wybrać, co warto wiedzieć
Tak naprawdę to nie ma złego miesiąca na wizytę w Skandynawii. Dla większości optymalne wydają się miesiące letnie ale trzeba pamiętać, że dla samych Skandynawów jest to ulubiony sposób na spędzanie wakacji wiec… wszędzie a w szczególności przy turystycznych atrakcjach i na campingach będzie bardzo tłocznie. Poza wakacjami w większości miejsc możecie być zupełnie sami.
KIEDY NAJLEPIEJ WYCJECHAĆ?
Jesień - wrzesień /październik. Te miesiące będą już mocno chłodne, przymrozki gwarantowane, załamania pogody wręcz pewne, śnieg i zamknięte drogi bardzo prawdopodobne. Wyjazd o tej porze roku wiąże się z koniecznością przygotowania na takie właśnie niespodzianki…
Wiosna – maj. Już robi się ładnie ale w terenie nadal zalega masa śniegu i najfajniejsze drogi a co za tym idzie atrakcje turystyczne mogą być niedostępne.
Lato - czerwiec to najwcześniej kiedy jest sens wybrać się w taka podróż. Turystów będzie sporo w najpopularniejszych miejscach, jednak to jest wspaniałe w tym kraju, że przy odrobinie chęci i tak można znaleźć miejscówkę na kamping „tylko dla siebie”. Pamiętajcie że większość to bogaci Niemcy którzy jeżdżą od kampingu do kampingu.
WYPOSAŻENIE SAMOCHODU
Jeśli wybieramy się na wyprawę poza miesiącami letnimi warto pamiętać, że nawet u progu lata, w maju może zaskoczyć zima. Stąd korzystniej wyposażyć auto w opony zimowe (raczej nie at czy mt). Trzeba mieć na uwadze, że Skandynawia to nie miejsce na offroad (jest tu nielegalny). Spotkamy wprawdzie wiele aut z modyfikacjami od Arctic Trucks ale w 95% tylko dla lansu bo… jeździć prawie nie ma gdzie (z pewnymi wyjątkami które turystów zwykle nie dotyczą) a na drogach, nawet szutrowych które sa tu dobrze utrzymane wystarczy każde auto z napędem 4x4. Trzeba pamiętać jednak, że w zależności gdzie się pojedzie i jakie zastaniemy warunki można spodziewać się wyzwań mniejszych lub większych, szczególnie gdy wybieramy opcje tras lokalnych które omijają drogę płatną lub tunel. Są one często zapomniane i zarośnięte… ale to jest w nich wspaniałe. Czasem zdarzy się, że będą zawalone osuwiskiem i trzeba zawrócić - ale to przecież już przygoda.
Od późnej jesieni do wiosny włącznie warto zaopatrzyć auto w łańcuchy, dodatkowe światła dalekosiężne z przodu do wypatrywania głównie zwierząt oraz boczne do poszukiwaniu dzikich miejscówek na kamping (to ostatnie może zastąpić latarka). Podstawa też to sprawne wycieraczki i spryskiwacze. Na szlaku warto pamiętać o także o podstawowym wyposażeniu chociażby jak piła, siekierka, trapy czy liny. Uwaga, apteczka, kamizelka odblaskowa, gaśnica i trójkąt są wymagane prawem!
NA CAMPINGU
Najciekawszą strona podróżowania tutaj jest możliwość rozłożenia namiotu wszędzie, nawet na prywatnym terenie (jeśli nie należy do rezerwatu przyrody) tylko trzeba utrzymać dystans minimalnie 150m od najbliższego zabudowania i nie można w tym miejscu pozostać dłużej niż 48h. Ale nawet wówczas teoretycznie można zwinąć namiot i rozłożyć 10m dalej, tylko trzeba to sobie obfotografować. Jeśli potrzebujecie więcej wygód to warto wiedzieć że pola campingowe są wszechobecne. Przy atrakcjach znajdziemy duże parkingi (parki narodowe i kopalnie), a na miejscu duże ułatwienia dla turystów - np. przygotowane miejsca na ognisko, przygotowane drzewo, itd.
Uwaga, zatrzymując się „na dziko” lepiej założyć że w okresie letnim nie można palić ognisk na otwartej przestrzeni, o ile miejsce nie jest do tego przeznaczone. Zasady są bardzo niejasne, a gdy jest sucho możliwość pożaru duża. I kary za to nakładane przez służby astronomiczne. Grill jest do przyjęcia ale raczej ostrożnie.
Każdy może wyposażyć swoje auto w co tylko zapragnie i co może się przydać ale właściwie to kuchenka turystyczna, namiot lub materac do spania w aucie i tyle wystarczy żeby pojechać. Nocując w aucie lub namiocie bardzo przydatne jest webasto. Oczywiście w grę wchodzi ogrzewanie w bardzo zimne noce ale pamiętać również trzeba, że jest pomocne do wysuszenia wnętrza auta od kondensacji. Dla tych, którzy myślą o wyjeździe w lipcu/sierpniu – ważna kwestia owadów. Warto mieć moskitierę żeby mieć otwarte okno.
Ze zbiorników wodnych określonych jako zbiornik wody pitnej bez problemu można pobierać wodę, z każdych innych zwykle również jest to bezpieczne. Nawet strumienie górskie mają tak czystą wodę, że nadaje się od razu do spożycia. Opcją jest uzupełnianie wody na stacjach benzynowych np. z kranu przy myjni. Dla pewności można zapytać obsługę czy to dozwolone, jednak pamiętajcie, że woda np. w Norwegii jest praktycznie darmowa.
NA TRASIE
Do wyznaczania tras najlepiej wyposażyć się w nawigacje lub mapy offline na telefon/tablet. Nawigacja z google maps może być nie wystarczająca bo nie zawsze wszędzie jest zasięg. Poza drogami krajobrazowymi, także zwykłe drogi same w sobie są płatne. Przejeżdża się przez bramkę (bez szlabanów) gdzie automatycznie pobierana jest opłata od tych którzy mają do tego urządzenie. Turyści przed wyjazdem powinni zarejestrować auto na stronie www i po powrocie otrzymają fakturę zbiorcza pocztą (mail). Warto sprawdzać skrzynkę, czasem takie wiadomości lądują w spamie…
Z paliwem w Norwegi i Szwecji nie ma problemu. Nawet w małej wiosce zdarzają się stacje ładowania elektryków! Płatność za paliwo zwykle realizowana jest kartą przy dystrybutorze. Ceny są wysokie ale paliwa dobrej jakości. W zimie warto jeździć z jak największą ilością paliwa, aby w razie utknięcia w trasie przez nieplanowane zamknięcie drogi się nie martwić, a to zdarza się relatywnie często. Koszt zakupu w tym roku w przeliczeniu na pln wynosił ok 12 zł/l, gdy w Polsce cena wynosiła ok 7 zł/l. Różnice pomiędzy stacjami pomijalne, dosłownie kilka ore.
Na drogach warto przestawić się na tryb spokojnej jazdy, mandaty mogą być wyzwaniem finansowym. Poza terenem zabudowanym dozwolona prędkość to 80km/h (o ile znaki nie stanowią inaczej) a w terenie 50km/h. Mandat można otrzymać już za przekroczenie o 5km/h. Znaki są dostosowane do jakości i mozliwości drogi. Nie ma też szans żeby nie zorientować się z jaką prędkością mamy się poruszać bo oznaczenia są jednoznaczne oraz jeśli dozwolona prędkość za 200m ma się zmniejszyć, to mamy informację o tym. Uwaga na pieszych, wchodzą na pasy bez patrzenia i trzeba na to uważać i zatrzymywać się przed pasami w razie jakichkolwiek wątpliwości. Niestety drogi tu bardzo mocno sypane są solą. Jeśli w Waszym aucie coś rdzewieje to po wycieczce będzie rdzewieć bardziej.
ZAOPATRZENIE
W Skandynawii nie ma problemu z zakupami. Najtaniej zaopatrywać się w dużych marketach takich jak Rema 1000, Coop (Norwegia). Drożej jest w mniejszych takich jak Bunnpris, Joker ale za to łatwiej znaleźć je otwarte w niedzielę. Najlepiej kupować w lokalnych sklepach w małych miejscowościach bo mają te prawdziwe lokalne nie przetworzone produkty. Ceny są bardzo wysokie w Norwegii ale w Szwecji niewiele wyższe niż w Polsce (Norwedzy mieszkający przy granicy często jeżdżą na zakupy do sąsiadów).
PŁATNOŚĆ
Gotówka tutaj to przeszłość. Za wszystko zapłacicie kartą, jednak dla bezpieczeństwa warto mieć 500-1000 koron w gotówce.
RESTAURACJE
W Norwegii drogo i bardzo trudno je znaleźć. Będąc na Lofotach mijałem kilka zamkniętych lokali, a ten który w końcu oferował usługi nie był tani (700 zł za nie wyszukany obiad dla 3 osób w 2016r). Nie liczcie też na wybitnej jakości fast foody czy street foody, są drogie i marnej jakości. Lepiej samemu coś ugotować z zakupionych lub zabranych z domu produktów.
Za: Michał Więcyk, Dorian Szulc, Cezary Słowikowski LCAC Land Cruiser Forum