Toyota Land Cruiser HZJ73 – Kamil
Jeśli zdarzy się Wam być w Sztynorcie, jak mówią największym porcie śródlądowym w Polsce z miejscem na ponad 400 jachtów, gdzieś przy budynkach kapitanatu możecie zauważyć czerwonego Land Cruisera HZJ73, latem, obowiązkowo bez dachu.
Kto jest właścicielem tego pięknego klasyka? Zapewne do portu przyjechał nim Kamil. Choć mieszka w okolicy od dziecka, rodzinnymi korzeniami sięga Wileńszczyzny. To stamtąd po II Wojnie Światowej rzuciło rodzinę Stankiewiczów nad Wielkie Jeziora Mazurskie. Bliskość takiej wody to nieustająca pokusa by poszukać przygody na wodzie, stąd patent sternika, łódki, pomysł na pensjonat i restaurację nastawioną głównie na ryby. W Rybaczówce jeśli wierzyć opiniom google podaja najlepszą rybę w okolicy, a my będąc w tych rejonach, podczas naszych klubowych wyjazdów TERRA MAZURIA możemy to potwierdzić.
Dlaczego Land Cruiser HZJ73?
To nie jedyny Land Cruiser w posiadaniu właściciela. Do tych mniej wymagających terenowo zastosowań służy model J10 z benzynowym V8 pod maską. Jednak do off-roadowych zmagań przez mazurskie błota „żelazo” jakim jest linia HD modelu J7 nadaje się bardziej. Pancerne posty, resory piórowe na obu osiach: to sprawia, że można bez strachu pojechać i wrócić w teren nie obawiając się wybitego zawieszenia czy przestawionej geometrii. To auto po prostu jest do tego stworzone. Rocznik 94 czyli już wkrótce 30 letnie. Co sprawiło że wybór padł właśnie ten model?
Co sprawiło, że wybór padł właśnie ten model?
Trzeba przyznać, że bardziej cywilizowana i dostępna wersja tego auta tzn. Land Cruiser J7 Light Duty ma jedną, podstawową wadę – słabe silniki 2,4 turbo (dostępne były również inne, ale ten jest najbardziej powszechny). Model Heavy Duty z niewysilonym 6-cylindrowym, rzędowym dieslem o pojemności 4164 cm3 i mocy 130 KM robi naprawdę różnicę. Nabywając takie auto, trzeba być jednak świadomym jego szczególnych cech. Nie bez powodu Toyota na Europę oferowała głównie Land Cruisera J7 ze sprężynowym zawieszeniem. Jednak, gdy kupujemy taki pojazd dla frajdy posiadania i możliwości jezdnych podczas offroadowych przepraw, kwestia komfortu spada na dalszy plan.
Zakup Land Cruisera HZJ73
Land Cruiser HD w latach 90-tych produkowany były aż w pięciu rozstawach osi (od 2310 mm do 3180 mm). Jednak tylko w odmianie 73 (potem 74) o średnim rozstawie (2600 mm) istniała możliwość wyposażenia auta w zdejmowany Hard Top, określany jako FRP (Fibre Reinforced Plastic). Widok takiego samochodu nie należy u nas do codzienności. W krajach Europy Zachodniej nabywały je zwykle służby (straż pożarna, leśna, graniczna itp.), które u nas operowały raczej UAZ-ami i Honkerami. Opisywany egzemplarz był używany na Mazurach przez pasjonata żeglarstwa, do holowania i slipowania łódki. Auto wyjeżdżało na drogę sporadycznie i za którymś razem właściciel nagabywany o sprzedaż stwierdził, że skoro rezygnuje z pływania po Mazurach, może je odsprzedać. Pomimo prawie trzech lat, gdy jest w posiadaniu Kamila, nigdy nie pożałował tego zakupu. Okazało się że zyskał zachowanego w idealnym stanie klasyka, w którym jedynie lakier, zmatowiały i zniszczony, wymagał odnowienia.
Modyfikacje off-road
Celem zakupu HZJ-ta było okazjonalne, ale jednak używanie w terenie. Aby poprawić jego możliwości, auto dostało nowe zawieszenie z amortyzatorami i resorami piórowymi z liftem 2”, produkcji australijskiej firmy Terrain Tamer. Drugi krok to większe opony z terenowym bieżnikiem MT w rozmiarze 285/75/16 (33”). Ostatnia modyfikacja, bardzo przydatna w terenie, to wyciągarka WARN z liną syntetyczną. Reszta, czyli np. dodatkowe oświetlenie LED to już tylko dodatki.
Jakie plany na przyszłość?
Auto zyska jeszcze blokadę tylnego mostu oraz dystanse bo duża opona trze jednak w wykrzyżach o nadkola. Jeśli będziecie w okolicach Rybaczówki lub Portu w Sztynorcie wstąpcie. Może uda się Wam wypatrzeć na parkingu to wyjątkowe auto.
Tekst i zdjęcia: Ireneusz Rek / bluephoto.pl