Land Cruiser BJ70 – kolejny rodzynek z Mazur
Na Mazury, pełne dzikich szutrowych szlaków, przybywamy dosyć często. Czasami, tak jak w ubiegłych latach, przyjeżdżamy nie sami, a w grupie ludzi ciekawych świata, którzy poprzez naszą imprezę z cyklu TERRA MAZURIA pragną zobaczyć to, co najlepsze w tych stronach. Czasami poza przyrodą znajdujemy coś więcej, np. świetnie utrzymanego Land Cruisera BJ70. Jak tak zachowane auto trafiło w te strony?
Zaparkowany pod pensjonatem Rybaczówka nad jeziorem Bocznym nieopodal Giżycka nie pozwalał przejść obojętnie. Właściciel obiektu, Kamil, którego Land Cruisera HZJ 73 również opisywaliśmy na naszych łamach, z uśmiechem pokazał otwartą dłoń z kluczykami. To auto Kuby, jego przyjaciela, które wypożyczył specjalnie, żeby pokazać je nam - fanom Land Cruiserów. A jest co oglądać…
ZAKUP
Z Kubą kupowali je wspólnie. Wówczas nie rozróżniali modeli, szukając mniej auta terenowego, a bardziej ładnie zachowanego klasyka. Obejrzeli wiele LJ-ek na sprężynach z silnikiem głównie 2,4 w dieslu aż trafił się on - biały Land Cruiser z zupełnie innym przodem, zawieszeniem piórowym i 3,5-litrowym motorem diesla. Nie wiedzieli, że postanowili nabyć dosyć niecodzienny na naszym rynku model tego auta. Wiedza o odmianach, różnicach, silnikach przyszła później. Na początek przywieźli go do domu i… na pół roku zamknęli w garażu. Kuba, zawodowy marynarz, wypłynąłbowiem w kolejny, półroczny rejs.
RENOWACJA
Po powrocie okazało się, że niejeżdżone, zamknięte w wilgotnym wnętrzu garażu auto znacznie skorodowało. Było marzeniem Kuby o ciekawym klasyku, nie potrzebował zardzewiałego żelaza do błota. Land Cruiser został więc rozebrany do ostatniej śrubki, wypiaskowano ramę i karoserię, naprawiono z użyciem jak największej liczby oryginalnych części. Po półtora roku jedynym jego nowoczesnym elementem zostało… radio. Samochód zyskał też żółte tablice pojazdu zabytkowego.
BJ70
Jaka jest historia auta, które dane nam było obejrzeć, a nawet sprawdzić na drodze? Jeśli zajrzycie do naszego działu TOYOPEDIA zauważycie, że model J7 opisany mamy w dwóch kategoriach: Ligh Duty oraz Heavy Duty. Toyota, wprowadzając w 1984 roku na rynek nowy model auta, chciała aby kierowcy LC dostali samochód bardziej nowoczesny, komfortowy, zbudowany na zawieszeniu sprężynowym. Jednak pamiętając o tym, że terenówki czasami mają ciężkie życie i klientom potrzebne sa również bardziej wytrzymałe pojazdy, wprowadziła bardziej terenową odmianę modelu 70. Autom z linii HD pozostawiono zawieszenie piórowe oraz silniki o większej pojemności. Na rynki takie jak europejski oferowano głównie te bardziej komfortowe wersje LD, te twarde oferując raczej odbiorcom instytucjonalnym jak straż pożarna czy inne służby.
A jaki jest opisywany Land Cruiser? To auto wyprodukowano w 1986 roku. W zawieszeniu ma to wszystko co powinien mieć pojazd HD, czyli resory piórowe. Dodatkowo lekko inny wygląd zewnętrzny z charakterystycznymi z przodu, widocznie szerszymi błotnikami i wystającymi guzami kierunkowskazów. Tył to atrapy lamp w karoserii i właściwymi kloszami zamontowanymi w zderzaku. W niektórych krajach po prostu istniał przepis wymagający widoczności lamp również z boku, pod kątem 30 st a w Land Cruiserze były one zasłonione kołem zapasowym. Pod maską 4-cylindrowy, rzędowy diesel o pojemności 3431 cm3, może nie najwyższej mocy, bo tylko 90 KM, ale każdy z nich daje satysfakcję...
Poza tym reszta to to samo co w wersji LJ, przy czym tu na bogato, bo z centralnym zamkiem i elektrycznie opuszczanymi szybami.
Na oryginalne felgi zmieściły się kola 265/75/16, czyli tylko o cal większe od standardowych. Auto po prostu na odrobinę większej gumie lepiej się prezentuje.
PODSUMOWANIE
Osamu Sinoda, jeden z głównych inżynierów serii 7 powiedział kiedyś: w niektórych miejscach na świecie Land Crruiser J7 jest traktowany jak członek rodziny i w pewnym sensie przejmuje rolę najstarszego syna. W tym wypadku to auto rzeczywiście jest członkiem rodziny, o którego się dba i jest powodem do dumy. Gratulujemy wspaniałego auta i pięknej odbudowy.